Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chrzest dziecka jak samemu się nie wierzy ani nie chodzi do kościoła...Pytanie

Polecane posty

Gość gość

Razem z partnerem nie zamierzamy chrzcić naszej córeczki. Byłaby to czysta hipokryzja, ani ja ani on nie chodzimy do kościoła, ale nie jesteśmy ateistami - bliżej nam do bycia agnostykami - wychodzimy z założenia, że człowiekowi nie jest dane dowiedzieć się czy Bóg istnieje czy nie, zakładamy, że być może jest, być może go nie ma, dlatego nie chcemy obierać konkretnego stanowiska. Nie potępiamy wiary innych ludzi - jeśli dzięki temu ktoś jest lepszym człowiekiem to mi nic do tego, ale sama nie jestem w stanie ślepo założyć i wmawiać coś sobie, wierzyć w istnienie Boga. Dlatego też nie mamy ślubu kościelnego, nie potrafię przysięgać przed kimś w kogo nie wierzę, dziecka nie ochrzczę bo przecież kłamstwem by było stwierdzenie, że wychowam je w wierze katolickiej...Nie zmienia to faktu, że opowiem mu o tej religii, w końcu dominująca w naszym kraju i nie sposób o niej nie mówić. Jeśli dziecko zainteresuje, pomogę mu ją pogłębiać, ale musi to być jego świadomy wybór. Ale teraz do konkretów. Odczuwam ogromną presje społeczną by dziecko ochrzcić. Moi rodzice nie mogą tego przeżyć, teściowie też. Używają argumentów, że żyjemy w takim kraju a nie innym i zrobię dziecku krzywdę nie chrzcząc go...I jak jeszcze rozumiem poniekąd poglądy tego pokolenia, bo tak zostali wychowani, ale nie rozumiem mojej siostry, która jest tylko rok starsza ode mnie, ma identyczne poglądy co do wiary jak ja, a ona też namawia mnie na chrzest dziecka! Mówi, że dziecko będzie wśród rówieśników czegoś pozbawione, gorsze, że będzie mojej córce przykro jak dzieci będą rozmawiać na te tematy a ona nie będzie w temacie... Dziecka nie ochrzczę, jedynym argumentem który by mnie przekonał byłyby prośby mojego partnera, gdyby jemu zależało zgodziłabym się, bo jest ojcem dziecka, ale skoro i ja i on mamy takie samo stanowisko to uważam za chore robić coś wbrew własnym zasadom... Co o tym myślicie? Chrzcicie dzieci pomimo, że sami do kościoła nie chodzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam, z nieochrzczenie w Waszej sytuacji jest zrozumiałe a robic tego na sile nie ma co. Ps. jestem katoliczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo podobne poglądy do Twoich. Nie ochrzciłam dziecka. Mam przez to troche problemów z rodziną, ale nie zmiękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam jedno ochrzczone sam zdecydował mając 11 lat i drugie nieochrzczone i też nie zamierzam go chrzcić ,moja rodzina nie ma nic do tego ,moja mama czasami coś palnie ale wie że nic nie wskóra .Presji żadnej nie odczuwam bo nikt na mnie jej nie wywiera ,niedługo wyjeżdżam z Polski na zawsze do kraju gdzie nie ma tak jak u nas szajby kościelnej gdzie ludzie chrzczą dzieci dla innych bo tak trzeba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez do kosciola nie chodzę,ale swoje dzie i ochrzcilam z prostej przyczyny-by nie blokowac im potem drogi.po pierwsze komunia dla dziecka jest wydarzeniem,nie chce tego odbierac.kiedys wybiirą wlasną droge,a glupio sie chrzcic w doroslym wieku i podobno strasznie duzo z tym zachodu.ja mysle ze chrzest w niczym im nie przeszkodzi,sama tez bylam chrzczona.moze to jakis rodzaj tradycji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to zrozumiałe, że nie chrzcisz i mam nadzieję, że się nie ugniesz. Dziecko samo zdecyduje, a jak rodzice zaczną marudzić o niebie itp to powiedz, ze w piśmie mają, że osoby ktore nie poznały boga (a Twoje dziecko nie będzie jednak wychowywane w tej wierze mimo wszystko) i tak mają ful serwis gwarantowany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie pojmuje po co ludzie ktorzy do kościoła nie chodza, chrzczą dzieci a potem dzieci muszą iść do komunii. Dla takiego dziecka 2 klasa to katorga, nauczenie się iluś tam modlitw, róznych pytań do religii i siedzenie w kościele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam dokladnie to samo podejscie, ale toczka w toczke. przetrwalam, nie ochrzcilam. dzis syn ma 9 lat, sprobowal lekcji religii, nie chce, nie zmuszam, czytamy o religiach o swiecie itp. po jakis 2 latach rodzinka odpuscila i sobie zyjemy w naszym agnostycznym swiecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, a propos komunii, jedyne co dzieci interesuje to prezenty. a ze moj mial juz rower, tablet, zegarek i komputer to jakos mu szkoda nie bylo. i wcale nie ma w dzisiejszych czasach nagokni na dziecko nie chodzace na religie. jest duza tolerancja ( w szkole sa dzieci prawoslawne, sa nawet muzulmanie). nie ma zadnej traumy, zyjemy jak wszyscy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko a czy dokonaliście aktu apostazji? Jeśli nie to to jest dopiero czysta hipokryzja. Pozostajecie w religii w którą nie wierzycie i nie dokonujecie sakramentów z nią związanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczytaj o apostazji - skoro kościół dopiero po procesach sądowych łaskawie jest w stanie je uznać (nie wyjeżdzaj z kanoniczną instrukcją bo zyjemy w RP! i obowiązuje prawo RP a nie KK). Więc dopiero za 3-4 lata gry procedury bedą już uznawane i jasne wtedy można taki zarzut czynić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie ochrzcisz, to jest szansa, że bojownicy państwa islamskiego, którzy się tutaj niebawem rozgoszczą, nie obetną twojemu dzieciakowi łaba i nie wbiją jej na pal, jak zrobią to ze wszystkimi 'chrześcijanami'. Daj mu szansę przeżycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Łba' miało być, rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
apostazja, weż mnie nie zozsmieszaj, kto ma czas na użeranie się z klechami, prtosciej jest olać tą instytucję, a nie latać po sadach, sprawadzać świadków, a w końcu i tak ciebie nie wykreśła z księgi parafialnej.Najpierw poznaj temat, potem pisz głupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - zgadzam się z Tobą w 100%. Ja również nie wierzę, mąż tak samo, ślub kościelny nawet przez myśl nam nie przeszedł choć rodziny naciskały. Dzieci nie mamy, ale gdyby się pojawiły to nie zamierzam ich chrzcić. Śmieszą mnie argumenty, że komunia (dla dzieciaków komunia to prezenty i impreza, a nie przeżycie duchowe), że przecież możemy ochrzić i potem dziecko samo wybierze czy chce wierzyć, że co nam szkodzi, skoro wszyscy chrzczą to czemu my nie chcemy... Ja nie jestem hipokrytką, nie pochwalam takiego zachowania, dlatego popieram Cię całkowicie - nie zmieniaj zdania i nie chrzcij dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×