sprzatalyscie dom tuz przed porodem

Spieprzaj złośliwa suko,raczej to ty jesteś patologią bo często używasz tego słowa, nie masz się czym pochwalić to jedziesz po innych.

No faktycznie,zbieg okoliczności.Jeśli ciąża jest donoszona to znaczy ,że baba może urodzic lada dzień,a co za tym idzie-mąż powinien darować sobie alkohol i być w pogotowiu.Myślenie nie boli

A ja dzis sprzatalam lazienke plytki polerowalam nawet pralke odsowalam. Teraz ledwo wstaje bo mnie kregoslup boli heh a maz wymiotuje bo ma taka migrene. Ustac na nogach nie moze. Gdyby mnie dzis nadusilo to tez jade sama na porodowke a do szpitala mam 50 km

same matki polki a potem będą idealne teściowki, które uduszą każdą która się zbliży do ich synków

Niech sobie ulży, mam gdzieś co ona pisze.

Nie widzisz różnicy między migreną a alkoholem?Twój mąż nie ma wpływu na stan w jakim obecnie sie znajduje,a facet tamtej świadomie wybrał alkohol.

ja to tak myłam w kazdym pokoju okna a to był czerwiec,koncowka juz ze az sasiedzi na mnie nakrzyczeli zebym natychmiast to zostawila bo przeciez jestem w takim stanie:) a ja mialam tyle werwy,tyle siły co stado słoni:) i choc koncowka byla bogata w rozne dolegliwosci ciażowe to wlasnie ta juz zupełnie ostatnia koncowka te ostatnie dni to moglam latac ze szmata od rana do wieczora:) i tez przemeblowywałam wszystko co moglam.

Ja na 2 tyg przed terminem tak sie wzielam za sprzatanie, ze o 4 nad ranem wyladowalam w szpitalu, bo wody mi odeszly, dodam, ze nie mialam nawet minimalnego rozwarcia

A głupie pipy myślą,że zaczęły rodzic bo sprzątały.Udają ślepe,że to zbieg okoliczności

Tak sprzatalam. Chcialam porod przyspieszyc. Ostatecznie jechalam na wywolanie