Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iluminacja_

niezręczności..czyli zaproszenie na wesele po latach ciszy...

Polecane posty

Witam. Prosze o opinie, ponieważ nie wiem co myslec i prawdę mówiąc nie wiem jak to rozegrać. Przyjaciolka z dawnych lat po kilku latach milczenia zadzwoniła z zaproszeniem na ślub i wesele.Z poczatku zrobilo mi sie nawet milo i zgodzilam sie. Dowiedzialam sie zas potem ze po pierwsze uroczystość odbędzie się ok. 200km stad, pomijając ona nadal mieszka w tej miejscowości i nie dala mi zaproszenia osobiście tylko zaprosiła przez tel i powiedziała ze potem mi da jak się spotkamy.... Wesele pod koniec lutego. Nic do niej nie mam, ale drogi juz dawno się rozeszły i przez te lata nie wiedziałam co u niej nawet... pozatym jeśli dla mnie ktoś jest czy był ważny to bym się do tej osoby pofatygowala, tym bardziej jak to blisko... może się unosze?? Nie chce jej urazić ani sprawić przykrości. Może gdybym normalnie dostała zaproszenie to pojechalabym choć na ślub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może być ostatnia szansa na utrzymanie kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niby racja ale nie dostałam zaproszenia choć mieszkamy blisko, tylko to zaproszenie przez telefon... Ja bym tak nie postąpiła i gdyby jej naprawdę zależało to by podjechała lub podeszła do mnie... Ja nie chce na sile brać w tym udziału, choć z szacunku do dawnej przyjaźni może wypada?? Tylko nawet nie wiem gdzie co i jak... Jestem trochę dumna i lubię gdy do takich rzeczy podchodzi się tradycyjnie i nie przydałoby mi do głowy zapraszać przez telefon kogokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro się nie widziałyście dawno to głupio może jej było wparować z tym zaproszeniem zadzwoniła bo tak łatwiej.Jak Ci zależy na niej jako na człowieku to jedź, ja uważam, że znajomych i przyjaciół warto mieć jak najwięcej.Ale jeszcze Ci powiem że takie zapraszanie w ostatniej chwili to mi dziwnie pachnie- może im ktoś z gości odpadł i sobie o tobie przypomniała. Tak jak pisałam to może być o stania szansa na utrzymanie kontaktu bo jak nie pójdziesz na to wesele a tyle się nie widziałyście to już tak zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przecież o wiele prościej i niekłopotliwie byłoby gdyby własnie wysłała to zaproszenie. Maiałbyś świstek i tyle :o A tak musiała osobiście się zaangażować, myśleć co powie itd. A zaproszenie przeciesz masz dostać i tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to poszlabym tylko do kosciola,dala kwiaty kartke z życzeniami i nara, skoro mieszkacie na tyle blisko a ona uważa ze telefonicznie wszystko zalatwila,to widocznie jej nie zależy wcale na kontakcie,moze ktoś zrezygnowal ale zależy jej na dużej liczbie gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wg mnie jesteś osobą z listy rezerwowej. W moich stronach daje się zaproszenie 2-3m-ce wcześniej, bo wiadomo, że trzeba sobie załatwić wolne i uzbierać pieniądze, bo mnie np. w ciągu miesiąca trudno byłoby uzbierać 500zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wesela z przyszłym miesiącu a ona dopiero teraz ciebie zaprosiła? Jesteś zapchajdziurą żeby opłacone miejsce się nie zmarnowało. Ktoś pisał wyżej że by poszedł tylko do koscioła. Naprawdę jechałabyś w sumie 400 kilometrów żeby spędzić godzinę w kościele?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym olała i ją i jej wesele,lata milczała a teraz nagle dostała olśnienia?!!! liczy na kasę i dużą liczbę gości.Ba nawet do kościoła bym nie poszła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie w tej samej miejscowości i zadzwoniła, zamiast przyjść? Dla mnie nie do pomyslenia. Co to znaczy, że da ci zaproszenie jak sie spotkacie? Gdzie niby? W sklepie podczas kupowania bułek? Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie sytuacja nie do zaakceptowania. Już sam fakt że zadzwoniła ( nie mam nic do telefonicznego zaproszenia , jeśli odległość jest bardzo duża ) a nie przyszła , kolejna sprawa - dawno się urwał kontakt i ..... można nawet doczepić na ostatnią chwilę. Ja bym to odebrała jako załatanie dziury moją osobą. Dlatego też bym takie wesele olała . No , może kartkę życzeniami ślubnymi bym wysłała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo Wam dziekuje za obiektywne opinie, bardzo mi to wszystko nie pasowało- dokładnie tak jak mowicie... Myślałam ze jestem przewrazliwiona, a potem ze to szansa by odnowić kontakt ale gdyby sytuacja była odwrotna to ja bym podjechała lub poszla z zaproszeniem jeśli juz jakoś 2 miesiące wcześniej jeśli juz. Pozatym hmmm jeśli nie mamy tyle lat kontaktu to trochę dziwne tak nagle zapraszać ni gruchy ni z pietruchy jak gdyby jakas przyjaźń nas łączyła... Bo tego juz nie ma, taka jest prawda. Nie wiem... Może to ja mam zle podejście?? Pozatym no nie stać mnie na to by jechać i w tym uczestniczyć, tak jak ktoś powiedział to nagle 500zlotych nie wyjme i nie pojadę ucieszona bo zadzwoniła z tym zaproszeniem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozatym jej znajomi obecni ( nawet nie wiedziałam z kim gadam) zadzwonili z zaproszeniem na wieczór panieński i cisneli smsy zeby zrobić przelew na ok80 złotych i dać znać czy będę. Heh a ja z sama zainteresowana się nawet nie widziałam, tylko raz przez telefon to zaproszenie się odbyło... Nie wiem no, mnie to zniesmaczylo wszystko jeszcze bardziej. Tyle lat ciszy, jakby wiedziała co działo się chociaż u mnie ale nic, nagle olśnienie, zaproszenie przez tel z obietnica dania mi go osobiście co nie nastąpiło w rezultacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jak wcześniej pisałam - olać ;) Gdyby jej szczerze zależało na waszej znajomości by się odezwała przynajmniej parę miesięcy wcześniej.A nie tuż przed ślubem,......zaproszeniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta twoja "przyjaciółka" sama sobie przez takie postępowanie wystawiła świadectwo buractwa i osoby interesownej żenada...........to takie typy ludzi i najlepiej ich omijać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie to lekki nietakt zeby na ślub zapraszać telefonicznie. Taką okazję chyba można potraktować wyjątkowo i pofatygować się osobiście. Nie chcę krytykować Twojej przyjaciółki, ale na slub powinno się wręczyć zaproszenie do rąk własnych gościa. To nie jest spotkanie na kawę po pracy. Ja bym w dniu ślubu zadzwonił i złożył życzenia, ale nie doradzam Ci. Po prostu mam ciężki charakter i potrafię być nieprzyjemny. Dlatego nie doradzam, co masz zrobić.. Nie jestem pewny, dlatego wolę żebyś sama zdecydowała. Nie będzie na mnie:-) Życzę powodzenia w podjęciu decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×