Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaczynam przygode z clo cd.

Polecane posty

Gość Mantar
Domi u nas popychanie i podstawienie nigi Julce to norma. Też muszę być przy nich i pilnować. Merc***isałaś, że lubisz urządzać nowe mieszkanie, pewnie jesteś zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojj u mnie też raz się kochają, raz się biją i popychają :) hmmm lubię urządzać, ale chyba nie tym razem :/ merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uu to nie jestem z tym sama :( i jak sobie z tym radzicie? U mnie zadne prośby/ groźby nic nie dają ... Ja juz się nie mogę doczekać urządzania mojego domku ale to jeszcze trochę :( jedyny pokój który wiem jak będzie wygladał należy do Julki, Oliwce na razie nie będziemy robić bo i tak będzie spała z nami albo z Julką :) Wszystko się tak ociąga że ojej. Mała zaczyna coraz szybciej biegać po domu :D i ma 4 zęba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
U nas też próżny i groźby nie działają, ale ja z siostrą też dałam koty. Rodzice też interweniolali i też nic nie pomagało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a bo to tak jest z rodzenstwem, fajnie sie z nim kloci po prostu, Michas z Hania sie kloca, zabieraja rozne rzeczy a potem sie przytulaja i daja buziaki :D zimno sie zrobilo, tak z dnia na dzien, ehh juz tesknie za latem :D merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32
Hej dziewczyny :) Mantar twoje dzieci wyglądają jak aniołki- nie wierzę że są niegrzeczne :p Merci a dziś się przeprowadzasz? Może niedaleko mnie ;) Wtedy była by okazja spotkać się w realu :) Mój Wojtuś bardzo zadowolony z przedszkola.... baaaa płacze w sobotę że nie idzie "do przyjaciół". Ma bardzo fajną panią, która dużo z nimi robi :) Co do małego dżentelmena to powiem Wam że ludzi to dziwi.... że taki mały a proszę, dziękuję, przepraszam to normalność..... mój Wojtuś teraz zdrów jak ryba.... Ale on swoje wychował.... zu nas za to problem z kupą- teraz robib2 razy w tygodniu ale on 2 miesięcy pije syrop rozluźniający. Co do drugiego dziecka to trwają rozmowy na ten temat. Mój mąż przemysla temat. Waha się ale nie mówi już stanowczo nie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - mielismy sie przeprowadzac do Gliwic, juz mieszkania szukalam na wynajem, bo moj mąż fajna pracę nalazł, ale okazało się, że znalazł bliżej taka sama i nie musimy sie przeprowadzac :) takze narazie zostajemy u siebie :) moj Michas zadowolony z przedszkola, ale przed samym wejsciem strach go oblatuje, mam nadzieje, ze jeszcze tydzien dwa i ten strach minie w koncu :) duzo robia, spiewaja, maluja, czas ma fajnie zorganizowany wiec nie nudzi sie mam nadzieje ;) Hania chodzila by z nim najchetniej :) ona bardziej odwazna jak Michas :) oooo to już postęp u męża Twojego, mam nadzieję, że się zgodzi i zaczniecie działać niedługo :) i znowu forum nasze się powiększy :) ciekawe kto zacznie nad trzecim dzidziusiem pracować hihi ;) ja raczej nie, już za stara jestem ;) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32
Merci no Gliwice mam po sąsiedzku ;) Fajne miasto. Mój Wojtuś uwielbia przedszkole ale myślę że to zasługa żłobka. Powiem Ci Merci że sama nie wiem czy mój mąż chce czy nie.... Nie mówi nie ale też nie mówi tak- a ja nie chce go naciskać. Czas pokaże. No a tak apropo lat to i u mnie ich coraz więcej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - byłam w Gliwicach raz, jak mój mąż miał rozmowę, potem byliśmy w Galerii Forum, z tamtąd fajny widok na pkp, dzieciaki zadowolone, bo z domu od nas tez widać pkp. Gliwice nawet fajne, lubię takie duże miasta, ale póki co zostajemy u siebie, z czasem będziemy chcieli jakieś mieszkanie większe, albo domek nam się marzy, więc może gdzieś się przeniesiemy, ale napewno bliżej nas. Co do dziecka to najlepiej Wam by było jakby wyszło niespodziewanie :) tak jak u nas, bez kombinowania i zastanawiania się czy już czy jeszcze nie, hop siup i Hania sama się wprosiła do rodziny :D merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32
Merci czemu nic nie dałaś znać że będziesz w Gliwicach. Z Gliwic do mnie jest 10 km.... Z tym dzieckiem z niespodzianki to teraz głupio by wyszło..... też mi to przeszło przez myśl.... Ale teraz to by podejrzane było :/ A tak na marginesie jestem trochę zła na męża że patrzy tylko przez swoj pryzmat... Ale to długi temat. Jak tam Wasze dzieci w tą paskudną pogodę? Mnie rozłożyło totalnie... A mój Wojtuś na szczęście ok. Chodzi do przedszkola i 100% frekwencji.... kto by pomyślał znając to wcześniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unis - no widzisz, tak nam te Gliwice i oferta pracy dala do myslenia, ze calkowicie zapomnialam, ze moglybysmy sie spotkac :) oj i malo brakowalo bylybysmy prawie sasiadkami :) mam nadzieje, ze sie spotkamy kiedys w koncu :) juz mieszkania mielismy umowione do ogladania, pare w Gliwicach i Zabrzu, ale ni z tego ni z owego nagle oferta pracy fajna trafila sie we Wroclawiu, blizej nas i z Gliwic zrezygnowalismy :) pogoda od wczoraj szaro bura jesienna, liscie za to piekne, Michas na poczatku listopada ma bal jesieni takze mysle o ciekawym stroju dla niego, Hania na antybiotyku, bo nie dala rady sama uporac sie z katarem i kaszlem ktoy ja meczyl od poczatku wrzesnia, raz w nocy dostala prawie 40 stopni goraczki, nie moglismy niczym jej zbic, meczylismy sie pare godzin z okladami zimnymi. Ehh. Michas w soboty chodzi na zajecia Przedszkolaki Robociaki z klockami Lego, przez godzine konstruuja jakies pojazdy, jest zachwycony, lubi takie konstrukcje. Do przedszkola tez chodzi ze 100% frekwencja, o dziwo :) Unis - ja dalej trzymam kciuki, żeby mąż się zdecydował :) merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32
Wojtuś lubi przedszkole. Cieszy się jak ma tam iść i opowiada co robią, co śpiewają z zachwytem. On zawsze lubił dzieci ale i ciocię ma fajną a to też w dużej mierze na to wpływa. Merci ja nie ukrywam też mam obawy co do posiadania drugiego dziecka, ale jednak tą chęć jest większa ;) Jest to trudna decyzja. Teraz żałuję że nie było wpadki :/ Teraz tek myślę, że Ty i ja już nie raz byłyśmy "bliskie spotkania". Raz w Świeradów zdrój no i teraz Ty byłaś w Gliwicach i znów się nie udało.... do 3 razy sztuka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tak Uniś, kręcimy się czasami koło siebie, jak będziesz gdzieś planowała podróż w okolice gdzie mogę być daj znać :D powiem Ci, że z drugim dzieckiem nie powinnaś mieć obaw, wychowuje się tak samo - a jednak inaczej ;) haha :) drugie dziecko to całkiem inna istota, choćbyś starałą się wychować tak samo to się nie da, bo będzie na niego działało całkiem co innego niż na pierwsze :D ale kocha się równie mocno :) Domi - co u Was? Mantar - co u Was? merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Merci melduję, że żyjemy :) Co chwilę przeziębienie, tydzień-dwa przerwy i znów gile. Unis wpadki bez usilnych starań są najfajniejsze :) . Jeśli chodzi o wyjazdy, to 30 listopada wybieramy się do Krakowa na konsultacje okulistyczna z Kajetanem. Od połowy września Kajtek chodzi do przedszkola i jest zadowolony. My też, bo jest grzeczniejszy i bardziej samodzielny. Julitka typowa kobietka chce robić wsystko sama i zaczyna się rozgadywac. Na brata mówi "kaka". Nie wiem kiedy uda mi się ją zaszczepić na roczek, bo co chwilę chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mantar - dobrze, ze u Was wszystko ok, z pogoda tez taka ze o przeziebienia latwo i z przedszkola Kajtek pewnie tez przynosi :) ja mialam isc na szczepienie z Hania pod koniec sierpnia, juz dwa wezwania pisemne dostalam, ale ona ciagle zagilana i goraczkowala, teraz dopiero wychodzi na prosta wiec bede mogla pojsc :) teraz troche malujemy mieszkanie, po malu, bo po dzieciach to te nasze sciany to obraz nedzy i rozpaczy, ale pewnie i tak zaraz beda pomazane i porysowane jakimis autkami :( merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też choroby nas dopadły ... Oliwia uszy, 3dniówka, Jula na razie gile i kaszel. Siedzę sama ponad miesiąc, mąż wraca na wieczór. Powiem Wam, że idzie dostać czegoś samemu z dwójką :P gdzie jednej wychodzą zęby, druga ma swoje fochy i co chwila mnie nie lubi :D Sama wylądowałam ze sobą w szpitalu bo mi ciśnienie skoczyło że się wystraszyłam co się dzieje ze mną. Jak to lekarz powiedział zmęczenie organizmu hehe ale kiedy odpocząć? :) A tak to leci, mamy prawdziwą jesień :( za niecały miesiąc robię roczek :O Matko kiedy to zleciało. Dzisiaj lecę na sprawdzenie małej i z Julką niech posłucha bo zaraz święta to żebym była spokojna ;) Unis fajnie jest mieć dwójkę ale nie będę ukrywać że jest ciężko. U mnie za rok Julka pójdzie do przedszkola to też inaczej. U nas na wsi jest od 4 lat więc w tym roku nie mogłam jej dać. A ciągać dwójkę 15 km w jedną stronę to nie bardzo mi się uśmiechało ;) Mimo wszystko trzymam kciuki , żeby mąż się zgodził :) Myślę, że fajnie jest mieć rodzeństwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32
Mantar a czemu w Krakowie macie konsultacje? Powiem Ci że ha też mam wrażenie że Wojtuś wygrzeczniał w przedszkolu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domi - wiem co czujesz, ja też sama w domu z dwójką jak mąż w pracy, a teraz mój mąż leci w delegację za granicę prawie na miesiąc, nie wiem jak się ogarniemy sami :D jakieś tabletki na ciśnienie dostałaś? musiało Ci bardzo skoczyć jak już w szpitalu wylądowałaś, dbaj o siebie :) ( łatwo powiedzieć ;) ) powiem Wam, że ja to nawet nie mam czasu do fryzjera pójść, ostatnio sama sobie obcięłam hahah ehh :D merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Domi wiem o czym piszesz. Mi pomogło wysłanie Kajtka do przedszkola :) jest dużo lepiej, ale jak nadchodzi weekend to ... sama wiesz. Kocha się mocno te diabelki, ale czasami ... Unis jedziemy do Krakowa, bo zostaliśmy tam skierowani przez okulistke Kajetana. Przez ostatni rok nie było poprawy ze wzrokiem. Kajtek ma oczoplas, zeza i astygmatyzm. Jedziemy na konsultację do osoby, która jest bardzo dobrym specjalistą. Merci dasz radę, to tylko i aż miesiąc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar
Ja "chodzę" do fryzjera u moich rodziców. Zamawiam babeczke do domu moich rodziciw. Od urodzin Julki miało to miejsce az 2 razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32
Mantar dobry szpitalu i przychodnie przyszpitalne są w Katowicach na ul. Ceglane (Tak pisze jakbyś szukała dodatkowej konsultacji). Ja Wam powiem że ode mnie to że chodzę do pracy " wymusza" chodzenie do fryzjera itp. Zawsze jest motywacja. Ale nieukrywam że jest ciężko.... ostatnio u kosmetyczki byłam z Wojtusiem.... myślałam że że wstydu się spale... moje dziecko tam się rozbrykało.... ehhhg Teraz sprzątam na święta i codziennie zaczynam od 21.00 jak Wojtuś pójdzie spać. Ciężko no ale kiedyś to minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc dziewczynki :) haha Unis - to z Wojtusiem mialas wesolo u kosmetyczki :D masz racje kiedys ten trudniejszy czasm inie i wrocimy do "normalnosci", szczerze to kazdego dnia sie dziwie ze te dzieci juz takie duze mam, Michas fajny chlopak, juz idzie sie z nim fajnie dogadac, duzo rozumie, Hania w lutym 2 lata, biega jak szalona, i strasznie delikatna, taka dziewczeca bardzo :) ehh to prawda ze po dzieciach sie widzi jak czas szybko leci :) podrosna to bedziemy musieli sie nad wiekszym mieszkaniem zastanowic, a najlepiej domkiem, marzy nam sie domek :) Domi - co u Was? jak dziewczynki? jak budowa idzie? Mantar - co u Was? jak dzieciaczki? jak Kajtus w przedszkolu? merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, Merci budowa powoli jakoś idzie, wylewki się robią, gładzie zimą a na wiosnę płytki, panele i mogę iść :) nie mam ostatnio nawet czasu popatrzeć za czymś. Jedno jest chyba pewno - 30tka na swoim :D :) My już po roczku Oliwki, strasznie szybko to zleciało. Imprezka się udała, mąż zamówił mi catering, bo nie chciał żebym się narobiła (było 18os dorosłych + dzieci) ze względu na te ciśnienie i serce :/ także moja pierwsza impreza przy której się nie namęczyłam. Ba! i nawet oko zrobiłam :D Malutka jest już taka rozrabiara, pociągnąć za włosy, uderzyć :D no ale szkołę ma od tego od starszej siostry ;) Julka za to dostała ostatnią szansę z lekami zobaczyć czy dalej będzie chrapać. Ostatnio przez 3 tyg jechała gorzej z chrapaniem jak nie jeden stary :( jest już tydzień na lekach i widzę poprawę, choć jeszcze chrapie. Nie wiem czy tak czy siak nie zrobić tego badania (koszt 400zł przez nos jakoś)pod względem migdałka. Bo i w lewym uchu wyszło coś z ciśnieniem nie tak. A ogólnie odpukać jakoś teraz nie chorują. Jutro idziemy na zdjęcia na roczek i świąteczne <3 uwielbiam ten klimat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Domi - wszystkiego najlepszego dla Oliwki, dużo dużo zabawek :) fajnie, ze sie budujecie, nam zaczyna sie robić ciasno na 2 pokojach :( oo to mąż o Ciebie zadbał, i dobrze, musisz dbać i siebie i się nie przepracowywac :) a u mnie z Michasiem podobny problem, podejrzewam że z migdałkami coś ma nie tak, jak jest przeziebiony to zawsze mowi ze go uszy bola albo uszy piszcza, mowi przez nos, w nocy czasami chrapie, i tak sie zastanawiam, czy do laryngologa sie z nim nie wybrac zeby sprawdzil, slyszalam, ze jest wlasnie jakies badanie przez nos, i to mnie przeraza :/ :/ a my sami do świąt, mąż w delegacji, urwanie glowy :) Michas szczesliwy do przedszkola chodzi, Hania z checia tez by z nim tam zostala :D merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merci

Dziewczynki, co u Was? Rzadko tu zaglądamy to może przejdziemy na maila, tam będziemy wysyłać sobie wiadomości i zdjęcia, przynajmniej raz w miesiącu, bo nie chciałabym z Wami tracić kontaktu :) chyba że macie inny pomysł :)

merci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merci

Wesołych Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Unis32

Merci super pomysł z tymi e mailami ;) I fotkami :) 

My życzymy Wam dużo zdrowia, cierpliwości i spełnienia marzeń  :) A dzieciom wymarzonych prezentów  :) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

A ja już za późno na życzenia świąteczne ale w Nowym Roku życzę Wam dużo zdrówka przede wszystkim :) bo to najważniejsze. Dużo radości, miłości i pociechy z dzieciaczków :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mantar

Dziewczyny dla Was również samych pogodnych dni w Nowym Roku i spełnienia marzeń. Ja zaczęłam pracę, a Julka z niania. Kajtek jest zapisany na zabieg oczu za 2 lata. Choroby nas nie opuszczają, co chwila coś. Julka dziś skończyła antybiotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

Dziewczyny , jakby któraś mi wysłała hasło na meila, bo nie pamiętam ;) byłabym wdzięczna, Domi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×