Alkoholicy i narkomani. Skąd oni mają pieniądze na życie i używki ? Nie rozumiem

W Polsce jest pelno meneli, setki tysiecy i nie są to ludzie bezdomni. Wiekszosc nie pracuje...skad oni mają pieniadze na piwo i wodke? Skad narkomani biorą kase na działke ? przeciez narkotyki są drogie, tak mi sie wydaje...za 5 zl heroiny czy amfy nikt nie kupi skoro glupia witamina C jest drozsza... W Warszawie jest tysiące ćpunów, buszują głównie w srodmiesciu i na mokotowie, skad oni biorą ? ludzie rzadko im dają pieniadze, uciekają od nich

Dzień żebrania i mają przynajmniej 100zł chyba, że są jacyś niedojebani. Za 100zł można kupić: 5g marihuany albo amfetaminy 1g heroiny 4 g metafetaminy 0,5g kokainy (chociaż koki to oni na pewno nie ćpają) Jak wyglądają jak ostatnie ścierwa to pewnie metę biorą.

grosz do grosza i bedzie kokosza :P poza tym kradną, pracowalam w jednym ze sklepow w wawie i kradziezy jest masa, kradną mlodzi i starzy, wiekszosc kradziezy jest niewykrywalna, co miesiac brakowalo towaru.

Jak nawet nie wiesz ile kosztuje to sie nie wypowiadaj. Owszem, narkotyki sa drogie, ale w sumie zalezy jakie. No i tez nie wszystkie narkotyki uzalezniaja - ja np. Nie wyobrazam sobie uzaleznic sie od fety, ziola albo wszelakich deliriantow(choc alkohol uzaleznia np. Ale szczerze powiedziawszy, to jestem prawie pewna ze alkoholicy sa alkoholikami glownie dlatego, ze nie maja dostepu do innych srodkow o o wiele lepszym dzialaniu). Po prostu mi sie w pale to nie miesci. Narkomani to glownie opiatowcy i spidziarze, no i oczywiscie leki uspokajajace i nasenne tez sa cpane bardzo czesto. Cpunki rzeczywiscie wydaja pieniazkow mnostwo. Tyle, ile 3/4 ludzi moze tylko pomazyc o zarabianiu. Skad je biora? Od tych, ktorzy je maja oczywiscie. A kombinuja jak sie tylko da i nie da, wymyslaja przerozne sposoby na zdobycie kasy. Biora od rodziny, znajomych i w ogole wszystkich. Jak oni juz nie chca dawac, to biora pozyczki, sprzedaja cenne rzeczy, etc. oczywiscie niecpajace spoleczenstwo jest przekonane ze kazdy cpun kradnie. No i oczywiscie jest na samym dnie - mieszka na dworcu albo pod mostem, brudny, smierdzacy, zaniedbany i calkowicie zdegenerowany... a wiekszosc ludzi uzaleznionych to osoby, po ktorych nawet tego na dobra sprawe i pierwszy rzut oka, nie widac. Nie sa bezdomnymi dziadami, maja domy, mieszkania, samochody, etc. a przy zaawansowanym uzaleznieniu praktycznie cala swoja energie i aktywnosc zyciowa ukierunkowuja na cpanie ile sie tylko da. Caly czas mysla jak zdobyc kase, a jak juz sie uda i maja swoja, jak to mowicie, "dzialke"(aha, wielu narkomanow nie mowi tym "cpunskim slangiem", przynajmniej tych ktorzy sa na poziomie. A wielu z nich jest ludzmi na poziomie, mimo powszechnej opinii. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. I nie uzywa tymbardziej cudzyslowi piszac), to maja na wszystko w********** Oczywiscie do czasu az przestanie dzialac, bo wtedy panikuja jak zarobic na nastepna. A kradziezy w supermarketach dopuszczaja sie tylko juz totalni menele. Skad to wszystko wiem? Domyslacie sie pewnie. Niedlugo minie rok odkad sie wyczyscilam

No mój chłopak okradał mnie,moją rodzinę.U mnie w domu jak są pieniądze to nie liczy sie ich na bieżąco.Podkradał tak aby nikt sie nie skapnoł,sprzedawał rzeczy o których zapomniałam a miały jakąś wartość.

aha i zapomniałam dodać że wypłaty przynosił o 1000 zł mniej bo niby szef odliczał za jakieś błędy a to zaliczke niby wziął