Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Po której randce zostaliście parą??

Polecane posty

Gość gość

My mamy dwie randki za sobą, kontakt smsowy ale taki nie natrętny. Jesteśmy ludźmi ok 30-tki, po zakończonym związku i przynajmniej ja na razie nie czuję żebym chciała już przejść na kolejny etap. Chcę się upewnić z jakim człowiekiem mam do czyniania nim otworzę serce. Boję się kolejnej porażki. Jak to u was wyglądało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście baaardzo go lubię, chcę się spotykać, czekam na jakiś znak od niego ale jeszcze nie wyobrażam sobie pocałować czy być z nim w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po 3. Swoją drogą, jak facet nie próbuje mnie pocałować na pierwszej randce, to się z nim więcej nie umawiam, bo to znaczy, że mu się nie podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
para_no_je se snuje jak mi sie nudzi stopka: dwudziesty pierwszy wiek za ja nadal piore we frani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszej randce czekasz na pocałunek? Z obcym całkiem facetem? Mnie właśnie nie ciągnie, wolałabym żeby to rozwijało się powoli bo wolałabym go lepiej poznać aby ponownie nie ulokować żle swoich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moge powiedziec by nasze spotkania byly randkami. znalismy sie, bylismy w innych zwiazkach, ale wspolnie tez sie spotykalismy, a potem zostalismy sami, spotykalismy sie jak wczesniej, bzyknelismy sie -jak nigdy wczesniej :P no i jakos tak zostalismy sobie razem.....juz jakies 11 lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 4 randce, dlugo sie zastanawialam czy tak albo to zakonczyc, ale tak mi nie dawal za wygrana ze sie zgodzilam i jestesmy po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przygodny s/e/k/s i zostaliśmy parą to też zalicza się do randki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie nasze spotkania to takie randki nie randki. Jest super ale nie ma jeszcze z mojej strony jakiegoś iskrzenia. To dopiero druga randka i jakoś tak zdystansowałam się tym razem żeby ponownie nie wtopić. Troche mnie przeraża że niedługo 3 randka a w poprzednich związkach ta randka była jakaś taka przełomowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście. Inaczej równie dobrze mogłabym iść na kawę z przyjacielem. Jeśli na początku nie iskrzy, to nie ma szans na związek. Nie mówię, że każdemu, który próbuje - pozwalam. Ale jak już się umawiam na randkę, to umawiam się z kimś kogo wcześniej poznałam, kto mnie interesuje i kto mi się podoba. A jeżeli nie ma iskry, pocałunku, to nie ma sensu kontynuować znajomości. P.S. Nie muszę znać całej rodziny i być z nim w związku, żeby się całować. To nie seks...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haze ale my się poznaliśmy przez internet więc nic o tym człowieku nie widziałam wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszej, z tym że wcześniej znaliśmy się "internetowo" od 3 miesięcy. Jak się spotkaliśmy mieliśmy ja 24, on 25 lat. Jesteśmy 5 lat razem, teraz oczekujemy dziecka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszej, ale młodzi byliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli że jesteśmy jacys dziwni że już druga randka z nami i ani nie było całusa, ani namiętnego pocałkunku ani bzykanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja poznałam go przez internet i były rozmowy w których zaiskrzyło, ponosiła nas fantazja i opisywaliśmy wirtualne randki robiliśmy całą scenerię, pisaliśmy po jednym zdaniu ja.. on ...ja ... on ...ja ... on :) mmmmmm ale to było cudowne i takie realne, potem były rozmowy telefoniczne i to samo też taki magiczny czas motylki w brzuszku. Ale rozmawialiśmy tez o innych rzeczach potrafiliśmy przegadać całe dnie, ze słuchawkami ja robiłam u siebie swoje on swoje, razem gotowaliśmy to samo potem jedliśmy, razem oglądaliśmy filmy, słuchaliśmy muzyki :) chodziliśmy na spacery ... O tak półtora roku az nadeszło pierwsze spotkanie:)Oczywiście oboje wiedzieliśmy co się na nim wydarzy, wszystko zaplanowaliśmy spotkaliśmy się w połowie drogi, wybraliśmy miejsce:) Wszystko było tak jak sobie wyobraziliśmy, było tak jakbyśmy się znali już od zawsze. do dzisiaj się spotykamy i jesteśmy parą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się wypowiedzieć nie mogę, Autorko, bo ja się z facetami z internetu nie spotykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×