Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

50 twarzy greya....ale o co chodzi???

Polecane posty

Naprawdę uważacie, że Coelho to wyższa półka? Mi się osobiście powieści tego pana nie podobają . Jakieś takie wydumane i pseudo-filozoficzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość_polonistka dziś A jaką tematykę masz na myśli? Bo widzisz tematyka seksu może dzielić się jeszcze na kilka innych tematów. xxx Pewnie chodziło o praktyki sado-masochistyczne. xxxxxx Nie czytałam 11 minut, zerknęłam na opis o czym to jest i nie bardzo mi pasuje to porównanie. Dlatego pytam. Bo to, że jest to o seksie to trochę dla mnie za mało informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_polonistka
zwolenniczka konkubinatu - no u mnie akurat się sprawdziło to "dla znudzonych mamusiek" ;-) Znudzona to może aż tak bardzo nie byłam, raczej kompletnie przymulona przez te same zajęcia co dnia, niedosypianie etc. Moja zdolność przyjmowania czegokolwiek ponad poziom przeciętnego romansidła była zerowa. Stąd akurat te trzy tomy mi szybko i przyjemnie weszły bo nie wymagały wysiłku. A dodatkowo siedząc godzinami i karmiąc miło było poczytać o wytwornych kolacjach, przyjęciach itd ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczko czytałaś Harlequiny? To właśnie było przeznaczone dla gospodyń domowych, kobiet lekko znudzonych, rozmarzonych etc. Fioletowa seria jest mocno erotyczna i Graya wyłączając sado macho, można podpiąć pod tą serię, ale niestety dla Greya, Harlequiny pod względem językowym, fabuły itd stoją trochę wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha, zakumałam :) Pamiętam Harlequiny, mamie podbierałam :) gość polonistka, a to ciekawe, bo ja Greya też łyknęłam jak synek był mały :) Ale jak dowiedziałam się, ze robią film to wróciłam do drugiego tomu i fajnie się to "przeleciało".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_polonistka
ej a ja nie czytałam Harlekinów, buuu :D Za to jak miałam 15-16 lat to czytałam romanse Daniel Steel. To chyba coś pokroju Nory Roberst o której ktoś wspomniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę, wystarczy dobrze rozpropagować i szmira doczeka się "recenzji" na 2 strony kafeterii :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie zauważyłas, ale mowa już nie tylko o Greyu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad połowa tematów na Kafe to szmiry :D Tu przynajmniej nikt po nikim nie jedzie. Może dlatego, że nawet do przeczytania takiego czytadła jest potrzebnych więcej niż 2 szare komórki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_polonistka
No właśnie, skoro już mowa nie tylko o Grey'u to (pozostając w klimacie lektur łatwych, szybkich i przyjemnych) co niewymagającego polecacie jeszcze do połknięcia? Ktoś wspomniał Chmielewską - czytałam, polecam jak ktoś lubi kryminały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za namowa i podnieceniem kolezanki zaczelam czytac pierwsza czesc,ale nie dalam rady jej skonczyc.Jak dla mnie dno totalne,strasznie plytka lektura, o ile to cos w ogole lektura mozna nazwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeczytałam wszystkie trzy czesci. Pierwsza była ok. Ale dwie kolejne? Masakra! Ledwo przebrnęłam, ale co sie naśmiałam to swoje. A zwłaszcza wtedy kiedy Anastazja rzuca Greya i chce odejść czy cos takiego a on sie rzuca na kolana i jest super uległy jak mały szczeniak. Myslalam ze sie obsmarkam ze śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla gospodyn domowych czyli kobiet bez ambicji których jedynym priorytetem jest czysty dom i obiad na stole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja trzy ksiazki przeczytałam będąc na zwolnieniu na końcówce ciąży a że cierpiałam na bezsenność 3 noce i przeczytane. I powiem Wam, że czytało mi się przyjemnie zgadzam się w 100% że nie jest to książka ambitna ani dobrze napisana ale podobała mi się fajnie się czytało "łatwa, lekka i przyjemna" :) Trzecia część mnie jednak już nudziła i przeskakiwałam kilka stron. Teraz znów jestem w ciąży i znów ją sobie podczytuję :) Na film raczej się nie wybieram czuję że będzie porażka. Ja nie lubię ekranizacji książek bo zawsze mam jakieś wyobrażenie postaci i nigdy mi się to nie pokrywa z obsadą filmu. W tym przypadku aktorka też wydaje mi się nie trafiona. Obejrzę może jak będzie dostępny w necie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja gospodynią domowa nie jestem a książkę przeczytałam. Fakt musze ugotować czy posprzątać, samo sie nie zrobi przeciez. Ale poza tym mam prace, dziecko, meza i zajęcia dwa razy w tygodniu z fitnesu. Przeczytałam ksiaKi bo wszyscy w koło sie tym jarali. Ogólnie to mnie nawet taka tematyka nie interesuje (lubie ksiazki Harlana Cobena itd), ale przeczytałam i stwierdzam ze to gniot jakich mało, ale sie posmialam. Najbardziej z Anastazji ktora była dziewica i miała odrazu orgazm, rozpadając sie przy tym na 1000 kawałków. Ehhh jakie to romantyczne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialabym
Moja przyjaciółka polecała mi też ksiązki Emily Giffin. Czytał ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość polonistka- oj tak Chmielewską to ja każdemu polecam!! Szkoda, ze się zmarło kobiecie :( Mam chyba wszystkie jej książki! W średniej uwielbiałam Tereskę i Okretkę. I nie mogę sobie przypomnieć tytułu, gdzie trafiła do tego lochu- "wszyscy jesteśmy podejrzani"? I jeszcze mogę polecić mojego ulubionego Alistaira Mcleana- chyba tak sie go pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta książka to dla osób znających się na kulturze tzw guilty pleasure. Jak Enrique Iglesias czy Trudne Sprawy☺ Swoistym plusem jest to, że wciąga i cala trylogię można przeczytać błyskawicznie. Ale to jak to jest napisane... Tragedia! Gorzej niz wypracowanie na 3+ w gimnazjum. Kto skończył choć podstawowkę pamięta panią od polskiego, która grzmiala: nie stosujemy powtórzeń! używamy zamienników, synonimów! A w światowym bestsellerze, na każdej stronie po 5 razy przygryzanie wargi, wewnętrzna bogini, szare oczy, pulsujaca męskośc, bakanie! Co to ma być. W ogóle słownictwo erotyczne jest tak żenujące, że gdybym to czytała w formie papierowej, książka wylądowałaby na ścianie nie raz. A tak to szkoda komputera☺ Sama fabuła to wg mnie nie tyle porno dla gospodyń domowych co Kopciuszek dla dorosłych. Przeciez postać tego całego Greya to książę z bajki, młody, idealny, miliarder,który mimo że bogatej rodziny, sam się dorobił i to na działalności charytatywnej☺ Poza tym jest genialny, śpiewa, tańczy, pilotuje samoloty, gra klasykę na fortepianie i słucha Beyonce.☺ Jest też bardzo inteligentny i kreatywny, co udowadnia wymyślając co rusz "zabawne" stopki w emailach do Any... Ogólnie kto ma dystans powinien to przeczytac- dla śmiechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość_polonistka dziś No właśnie, skoro już mowa nie tylko o Grey'u to (pozostając w klimacie lektur łatwych, szybkich i przyjemnych) co niewymagającego polecacie jeszcze do połknięcia?  Polecam książki Katherine Webb "Dziedzictwo", "Echa pamięci" i "The unseen". Nie wiem tylko czy ta ostatnia jest przetłumaczona, bo czytałam po angielsku. Książki może nie o tematyce Grey'a, ale łatwe i przyjemnie się czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, też uwielbiam Chmielewską i też czytałam chętnie o Teresce i Okrętce w liceum :) Chociaż te nowsze jej książki to już nie to co kiedyś... Zaczęłam od "Wszystko czerwone" i się wciągnęłam na amen, "Lesio" czytany regularnie ale dalej nieodmiennie mnie śmieszy, tak samo jak "Dzikie białko" (stonka wysyłana do Stanów! i polowanie na dziki) :D "Całe zdanie nieboszczyka" też bardzo lubię. I jeszcze w jedną jej książkę się wciągnęłam- "Przeklęta bariera".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwolenniczka.......... wcale mnie nie dziwi, że przeczytałaś 50 twarzy greya.. takie gnioty pasują do ciebie. jesteś prosta jak budowa cepa :O niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chciała pójść na to do kina ale jestem sama i nie mam z kim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
próbowałam, męczyłam się, ale przebrnełam, bo nie potrafie zacząć książki i nie skończyć. Pozostałe części olałam. Grafomaństwo w czystej postaci jak dla mnie:O Jednak ja jestem wymagającym czytelnikiem i spodziewam się po lekkiej lekturze czegoś więcej. Jak mam ochotę coś poczytać to sięgam po L.M Montgomery bądź po Martina "Grę o tron", lubię też Harrego Pottera:P Fanką zaś jestem Nurowskiej i uwielbiam jej książki, ogólnie lubie literaturę psychologiczną. Bez urazy, ale nie uwierzę, że komus kto lubi czytać coś ambitniejszego ta książka mogła się podobać. Mnie nawet nie śmieszyła ta grafomania mimo, że mam poczucie humoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ciekawości obejrzałam zwiastun. O ile Anę można jeszcze jakoś przełknąć, choć do urodziwych bym jej nie zaliczyła, o tyle Grey jest fatalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×