Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu takie, które żałują, że...

Polecane posty

Gość gość

... ich mąż nie był pierwszym kochankiem? Jestem wierząca i staram się żyć zgonie z wymogami mojej wiary. To, że spałam z chłopakiem przed ślubem było moim chyba największym ich pogwałceniem. Wiem, że tu siedzą osoby, które mają inny pogląd na życie, a moje rozterki wydadzą im się głupie. Za ich opinie dziękuję. Dlatego pytam tych, które żałują. Jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaluje. Faceci tego nie czczą, ot potrzeby ktore trzeba zaspokoic,z byle kim, byle gdzie. A jezeli mowia inaczej to po to by się przypodobać partnerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam takich problemów, nie mam męża, nigdy mi się żaden ex nie oświadczył, więc nie wiem czemu kiedyś jak wyjdę za mąż (o ile w ogóle wyjdę bo mam już 31 lat) miałabym żałować, że któryś z kolei chłopak który w końcu zrobił mi łaskę i się ze mną ożenił nie jest tym pierwszym. Faceci nie mają takich problemów i mało który chce się teraz żenić o ile nie jest zmuszony ciążą czy naciskami rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten chłopak jest twoim mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile razy z nim spałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to ten sam chłopak to się nie przejmuj,a jak inny i jesteście sobie z mężem bliscy i to naprawdę jest to coś,to takie opowieści o seksie z byłym wręcz kręcące by były

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest mój mąż. W tym problem. Wiele lat nie mogłam się od niego uwolnić mentalnie. Nawet po ślubie miałam pewne problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie mam problemów w kontekście męża (w sensie, że jemu przeszkadza). Mam problemy, bo mi przeszkadza. Dopiero teraz, kilka lat po ślubie ex nie przypomina mi się w najbardziej niewłaściwych momentach. I mam do siebie żal. Teraz, gdy jestem już dorosła i mam inne spojrzenie na swoją wartość, na to co może wymagać 2 osoba, a kiedy trzeba spuścić ją po drzewie. Czasem sobie myślę, jak bym się zachowała w konkretnych przypadkach. Ale to co się stało, to się nie odstanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:10 z fajnymi facetami się zadajesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:16 faceci nie chcąc się żenić bo za dużo wymacacie a zbyt mało dajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolala żeby Moj obecny Mężczyzna byl moim pierwszym. I wiem ze on również chcialby żebym byla jega pierwsza. Planujemy dalsze życie, dzieci, sypiamy ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś myślałam, że ex będzie tym jedynym. Odwidziało mu się. Ale co wziął to wziął. A mi tego brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wiem jedno: nigdy nie należy żałować, że się coś zrobiło, tylko wyciągać z tego to co pozytywne, albo potraktować jak lekcję po drugie, żałuje się właśnie tego, czego się nie robiło. Ja już to wirem, że po latach zmieniamy się i na wiele rzeczy patrzy się zupełnie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jesli sie czegos nie zrobilo, to nie ma nad czym lamac glowy na stare lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam znam parę rzeczy, których nie zrobienia nie żałuję i raczej nie będę np. nie ćpałam, nikogo nie zabiłam, rodziny nie rozbiłam. Żałuje się błędów, a sex z ex był moim błędem, jakbym się nie tłumaczyła. Ale masz rację z tym wyciąganiem nauki. To pozytywna strona tego wydarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ macie rozkminy. tego można żałować tylko wtedy, jeśli ex był dobry w łóżku, a mąż pod tym względem wypada słabo. natomiast jeśli ex był cieniasem w alkowie, a z obecnym jest z***biście, to raczej żadna nie będzie miała takich problemów :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AlicjaDonnikova dziś A jeśli tak właśnie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no... nie miałem na myśli używek i tego typu rzeczy, generalnie złych, tylko takie które związane są z Twoim tematem. Uważam dziś, że szkoda życia bo naprawdę bardzo szybko ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W głowie trzeba mieć siecze, by swoje życie uzależniać od oceny innych ludzi. Tylko mięczaki i strachliwe kluchy tak robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był moim pierwszym partnerem i bardzo tego żałuję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu żałujesz? Mi by to odpowiadało. Z moim exem był "ten klimat". Odkrywanie siebie, swoich (w zasadzie moich - on był doświadczony) reakcji. Z mężem jestem fizycznie zaspokojona, ale brakuje mi tego psychicznego dopieszczenia. Tamten romantyczny, ten praktyczny zadaniowiec. Nie zamieniłabym go, ale przez pierwsze lata małżeństwa stawały mi różne scenki przed oczyma w najmniej odpowiednich momentach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Mi właśnie nie chodzi o innych. Mąż akceptuje moją przeszłość, ale ja mam z tym problem, bo zawiodłam siebie, trochę jego (wolałby, żebym byłą dziewicą, ale wziął co było), Boga. Mam do siebie wyrzut. To tak, jakby ktoś chciał iść na medycynę, ale miesiąc przed maturą stwierdził, że woli imprezować. A po tych 20 latach patrzy na kolegów lekarzy sam siedząc za biurkiem i przekłada papierki. Naturalne jest, że cofa się myślą do błędu (choć niekoniecznie rozpamiętuje) i choć raz w życiu pomyśli sobie: "szkoda, że nie postąpiłem inaczej, dziś miałbym inne życie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewictwo jest przereklamowane, a nawet utrudnia wiele spraw- ginekologicznych. Straciłam je w wieku 21 lat, co prawda z nieodpowiednim facetem, ale nie żałuję tego :) Lepiej mieć to za sobą, a przynajmniej można nabrać doświadczenia. Nie rozumiem, czemu faceci nie mają takich problemów , z kim i kiedy się ,,puścili''. Bo moim zdaniem to powinno działać w dwie strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czystość do ślubu to fajna sprawa i na pewno postawa godna pochwały...ale umówmy się... Kto do 30stki (a dziś to jest wiodący wiek, w którym ludzie się pobierają) będzie czekał z seksem ? Jak nasze babki i matki brały ślub w wieku 17-18 lat to nie dziwota, że były dziewicami ( nie ciężko utrzymać dziewictwo do 17nastki) ale czasy się zmieniły... Zresztą autorko, czy Twój mąż też ma takie dylematy i był święty przed ślubem ? Bo założę się, że nie, a sumienie go zapewne nie gryzie jak Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się poznaliśmy on był prawiczkiem, ja już nie. Potem to uległo zmianie. Ja byłam jego kolejną kobietą. To kwestia wiary jak sądzę, nie czasów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie z natury lubią wtykać nosa w nie swoje sprawy. Nie ma to jak niezdrowa ciekawość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowiekiem jestem i nic, co ludzkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×