Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obojętny22

Czy to jeszcze miłość, czy już czas na rozwód?

Polecane posty

Gość gość
Tego się nie da uratować. Ty już to dawno zakonczyles, teraz zadręczasz się bo nie podjąłes dalszych kroków . Romans. . Bedzie na milion %. Zakochasz sie i problem sam sie rozwiąże. Tylko pomysl, czy nie lepiej wyjść z tego z twarzą i po męsku zakończyć ten związek? Wyjść z twarzą, oszczędzić twojej żonie tego wszystkiego? ? I zacząć żyć spokojnie i szczęśliwie być może u boku kogoś ,kogo z wzajemnością i namiętnością pokochasz :) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
Blokuje mnie przed podjęciem decyzji myśl, że nie jest tak źle i że może wszystkie małżeństwa tak mają.. tylko nie mówią tego, bo nie wypada.. Czy istnieje prawdziwa miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
a Wy jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
up..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
A może to ja już nie potrafię kochać?Było klika sytuacji, że poznawałem bliżej dziewczynę, która mi się podobała i mieliśmy wspólne tematy, ale.. im bliżej ją poznałem, to zauroczenie odpuszczało i nic z tego.. Czuję, że nie jestem do końca szcześliwy teraz, ale boję się, że kolejne związki będą takie same... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie,którzy sprzedając swoje ciało i duszę,nazywają to miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmyslania o miłości
Miłość jest aktem wiary,a człowiek małej wiary jest zarazem człowiekiem małej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmyslania o miłości
Większość osób będą nam dawać tylko to,co są nam w stanie dać,a nie to,czego od nich chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
Ale co w związku z tym? Wróci miłość do niej, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmyslania o miłości
Miłości nie można złapać ani przytrzymać,ponieważ nie ma tam nic do łapania ani trzymania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdd
nie kochałeś jej nigdy takie jest moje zdanie. To że macie inne zainteresowania dla mnie nie byłoby problemem, to że nie uprawia sportu co to za powód żeby przestać kochać? Sex i to jak się dzieje to jedyny problem poważny o jakim przeczytałam ale i to da się rozwiązać. Jak chcesz pogadać o tym wszystkim pisz może coś Ci uświadomię na spokojnie i bez wyzwisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Blokuje mnie przed podjęciem decyzji myśl, że nie jest tak źle i że może wszystkie małżeństwa tak mają.. tylko nie mówią tego, bo nie wypada.. Czy istnieje prawdziwa miłość? " X A gdyby wszyscy dookoła walili głową w mur rozwalając sobie czaszki, to też byś walił, bo ludzie dookoła tak robią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałeś autorze kluczowe słowa : nie umiemy rozmawiać, a rozmowa to kwestia dojrzałości - ostawienie emocji na bok i po prostu przedstawienie ze spokojem swojej wersji przez każdą ze stron. mało ludzi to potrafi, niestety... Osobiście uważam, że zanim podejmie się decyzję o rozwodzie, trzeba zrobić wszystko, aby małżeństwo uratować. Czy byliście na małżeńskiej terapii? To jest ważna droga dla ludzi, którzy zatracili umiejętność zdrowego komunikowania się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co terapia, skoro nie mają dzieci i żadnych powodów, żeby to małżeństwo ratować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "A po co terapia, skoro nie mają dzieci i żadnych powodów, żeby to małżeństwo ratować? " Gratuluję podejścia i dojrzałości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja żonka już założyła topik, że się żalisz na kobiecym forum a w realu jesteś chamem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu wszyscy od razu mu radzą rozejść się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt za ciebie decyzji nie podejmie marnujesz żonie czas , nie kochasz jej ale nie masz odwagi podjąc decyzji o rozstaniu ale nie ty jeden jestes tchórzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie łątwa decyzja. To nie wyrzucenie zabawki. Każdy zostawia to na ostatnią chwilę, bo może będzie lepiej.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami w tym tkwimy, bo może będzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe ile osób tak ma i nie ma odwagi tego zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze i co zrobiłeś przez te cztery miesiące? Starałeś się? Próbowałeś coś robić żeby ratować ten związek, próbowałeś z nią pogadać, próbowałeś w niej dostrzec tą kobietę w której się zakochałeś? Nie ty wolałeś szukać sobie kogoś w zastępstwie, bo może akurat byś się zakochał, nie musiałbyś być sam i przeżywać tego co twoja żona musiałaby przechodzić po rozstaniu.. może najpierw zastanów się nad sobą.. czy twoja żona nie zasługuje żebyś się o nią postarał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
nic nie zrobiłem, bo nie potrafię się zmusisz do bycia miłym dla niej i starania się bycia lepszym, skoro nie potrafię na nią patrzeć. nie zrobiła mi nic złego, jest dobrą kobietą, ale.. niesamowicie mnie irytuje. od roku kochaliśmy się może 3 razy, a mnie tego bardzo brakuje.. ale nie potrafię robić tego już z nią, nie pociąga mnie. chodzimy od pół roku na terapię co 3 tygodnie, bo nie chciałem tego tak zostawiać, myślałem,że to coś zmieni. wiem dobrze, że bez starania nic się nie poprawi, ale nie umiem się postarać. jak można się starać kochać się z kimś, z kim nie czuje się pożądania, albo być z kimś kto nie jest twoim przyjacielem. Da się tego nauczyć? Czy to po prostu przeminęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj jej spokój, naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
Ale ona mnie kocha..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupim , nieodpowiedzialnym i pustym facetem. Moja propozycja jest bardzo prosta- odejdz od niej i nie marnuj jej czasu i jej życia. Wcześniej czy później się pozbiera i spotka kogoś kto nie będzie się zastanawiał czy ją kocha czy nie , czy chce z nią być czy nie. Będzie uprawiać sex z kimś kto będzie ją uwielbiał i chudą i lekko zaokrągloną. Za to Ty możesz próbować dalej szczęścia w życiu. czy jesteś emocjonalnym "słoikiem", czy zwyczajnie zbyt młody aby nauczyć się podejmować dorosłe decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagaga
Ciekawe czy ostatni gość ma idealne życie :) Miłości nie ma! Są tylko same rozwody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo niedojrzały jesteś. 30 lat a psychika 16 latka marzacego o "prawdziwej miłości". Trochę to żałosne w twoim wieku. Poza tym szybko nudzisz sie kobietą, inna też ci sie znudzi po paru latach. Potrzebujesz ciągle nowych podniet, wrażeń, nie umiesz kochać nikogo oprócz siebie. Tacy jak ty nie powinni sie żenić i taka prawda. Poza tym ciekawe jak ty wygladasz adonisie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętny22
Ostre słowa, a nie znacie mnie. Łatwo Wam krytykować, zamiast obiektywnie na to spojrzeć. Czyli co wg Was powinienem zrobić? Jak można kochać i się starać, jak nic do niej nie czuję? A nie jest tylko moją zabawką, bo wcale bym się nie żenił dla zabawy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×