Dostałam spadek po babci, rodzina chce mnie ograbić z pieniędzy :(

babcia przepisala mi pieniadze z polisy i ziemie, oplacilam podatek, część dostala inna osoba i teraz rodzina chce pieniedzy :( matka chce kasy bo ma kredyty, ojciec tez chce ''pozyczyc'' bo ma jakies dlugi, chrzestna tez potrzebuje bo mają jakies konflikty z moim ojcem, bo nie dostala spadku po jego rodzicach, ze jest wdową (byla zona jego brata) jestem osaczona :(

U mnie były te sama problemy, więc rada jest taka 1- chcesz utrzymywać kontakty z rodziną, to trudno daj im te pieniądze, nie ma wyjścia 2- jeśli nie zależy ci na rodzinie to sprzedaj ziemię, weź kasę i spadaj za granicę i sie z nimi nie kontaktuj inaczej sie nie da

Skoro nie dostali widać nie zasłużyli. Ja bym nie dała nawet jakby mieli do końca życia nie odzywać się do mnie. Przecież i tak Ci nie oddadzą. Nie cierpię takiego zachowania i roszczeniowej postawy. Siostra mojej mamy jest taka. Wiecznie jej wszystkiego mało. Tak to nas nie zna ale jak potrzebuje kasy to sobie przypomina o siostrze. Na szczęście mama zmadrzala i juz jej nie daje

U mnie to samo, moja mama kiedys pozyczala rodzinie jak głupia i...wiecej tych pieniedzy nie zobaczyla, albo unikają tematu po latach albo w ogole sie nie odzywają

Powiedz ze pieniądze wplacikas na lokatę i nie wolno Ci ich wyjąć a działki nie chcesz sprzedawać

Bądź stanowcza i nie rozdawaj pieniędzy na lewo i prawo, bo rodzina zazwyczaj nie oddaje, a szczególnie jak mają kredyty. Dobrze wiesz jak młodym ludziom jest ciężko na start w życiu dlatego zabezpiecz pieniądze na lokacie tak byś nie mogła ich ruszać. Babcia zapisała Tobie, a nie im. Będzie ciężko, ale jezeli chcesz zatrzymać pieniądze to zrób to z głową.

Roszczeniowa postawa to tragedia. To są obrzydliwi manipulanci, którzy Ciebie mają gdzieś - przejrzyj na oczy - nie będziesz miała dylematów. I nie miej złudzeń, to że dasz im kasę, nie zmieni tego, że naprawdę mają Cię gdzieś. Dalej będą mieli. Najwyżej przez jakiś czas będą trochę milsi. Poznałaś właśnie swoją rodzinę ..... Nie utrzymywałbym stosunków z kimś dlatego, że jest rodziną, jeśli byłby pazernym skur....., który widzi tylko czubek własnego nosa. Po co?

c.d. A rodzice żądający kasy od dziecka na swoje kredyty. długi??? (zakładam, że to nie są kredyty na np. Twoje studia) Jako rodzic, nigdy, przenigdy bym tak nie postąpił. Wolałbym się zabić, niż być takim ch....em. To ja mam dawać dziecku i je wspierać....

Amen

rodzicom bym dał coś ale jakas szwagierka córka siostry to chooooj jej w doope