Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 17letniamama

Ciąża 17 latki

Polecane posty

Gość 17letniamama

Czy jest opcja, by dwoje młodych ludzi, (po 17 i 18 lat) bez ukończenia technikum/liceum poradziłoby sobię finansowo z małym dzieckiem? na rodziców nie możemy liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy czy macie gdzie mieszkac jak tak czyli u rodzicow ktoregos z was i facet pojdzie dp pracy to jest szansa z pomoca rodziny a jak nie macie i musicie wynajac nie ma szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja urodziłam dziecko zaraz po 18 urodzinach. Ojciec dziecka ten sam rocznik, ale prawie rok starszy. Wynajeliśmy mieszkanie, dopóki córka się nie urodziła wynajmowaliśmy i nam starczało, ale zaraz przed porodem 'redukcja etatów' i niestety musieliśmy przenieść się do rodziców (najgorsze 10 miesięcy mojego życia), w między czasie byliśmy za granicą 3 miesiące i dorobiliśmy się samochodu. Wróciliśmy posiedzieliśmy jeszcze u rodziców aż nie znalazła się praca na miejscu i udało się od razu z umową o pracę. W tym momencie jesteśmy całkiem niezależni, córka ma 3 lata. Żyjemy sobie jeszcze dość skromnie bo wynajmujemy i robimy zdolność kredytową, ale jak się ma samozaparcie to się da rade. Najważniejsze aby praca była w miare płatna i opłacalna. U rodziców mieszkać to chyba najgorsza opcja jaka może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
planowac dziecko w wieku 18 lat to jest dopiero nieodpowiedzialne!! Dziewczynie wyżej się udało i zyją na styk, też tak chcesz?? A moze chcesz żeby Twoj związek sie rozpadł bo wiele młodych ludzi zwłaszcza mężczyzn nie radzi sobie potem z presja głowy rodziny. Jak pojawia sie dziecko i trzeba żyć na własną rękę to życie jest trudniejsze i nagle wpadasz w dorosłość, z którą sobie nie radzisz. Ja urodziłam w wieku 18 lat, mój wtedy chłopak miał 19 i niestety nie podołał obowiązkom taty. Jak odeszłam od rodziców tak szybko wróciłam i dopiero były problemy bo byłam na utrzymaniu rodziców i na każdą pieluche czy kaszkę musiałam prosić. Wtedy dopiero się nasłuchałam jaka ja odpowiedzialna nie jestem!! Teraz mam 35 lat i widzę jaką głupotę zrobiłam, przy moim dziecku wyglądam jak przy młodszym bracie. Poznałam nowego partnera, obecnie mojego męża i mamy córeczke 4 letnią, ale syn wchodzi w trudny wiek i mam z nim wielkie trudnosci. Zreszta co się dziwić jak od młodości słyszał jaka ma nieodpowiedzialną matkę. Teraz to widzę!!! Syn z ojcem nie utrzymuje kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam pierdzielenie. Nawet i 30 letni ojcowie czasami nie wytrzymują "presji głowy rodziny" i się zawijają. To zależy od człowieka i jego podejścia. A co ze szkołą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no błagam, nie porównuj podejscia do ojcostwa dziecka i 30-letniego mezczyzny. Moj syn ma 17 lat i nie wyobrazam go w sobie w roli ojca.... Pewne rzeczy nalezy robic po kolei. A tak po za tym, moje koleżanki maja po 35 lat i mają kilkuletnie dzieciaczki albo dopiero zaczynają rodzic, a ja już zmagam się z buntem 17 nastolatka. Dziecko to nie tylko śliczny bobasek który śpi, ale równiez nieprzespane noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez pomocy ciężko będzie. Ty będziesz musiała z maluchem zostać i nie pracować, więc pracować będzie musiał tatuś. Mało który facet w tym wieku jest na tyle odpowiedzialny żeby z uśmiechem i podniesioną głową to znieść, tym bardziej, że nie mając doświadczenia i wykształcenia ciężko będzie mu znaleźć dobrą i satysfakcjonującą pracę, pradopodobnie bedzie zapierdzielać na budowie od rana do wieczora i wracać padnięty. Potem jak mały pójdzie do przedszkola albo żłobka będzie musiała albo kończyć szkołę albo iśc do jakiejś beznadziejnej pracy jeśli wam kasy nie będzie starczać. Da się, ale rodzice muszą być odpowiedzialni, bardzo mocno się kochać i mieć dużo szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie planowałam ciaży. Niestety w wieku 17 lat nie byłam jeszcze u ginekologa, a prezerwatywa pękła i zdaje się to było kilka dni po skończonej miesiączce, ale nie żałuję bo fakt nam się udało. Ojciec małej stawił czoła wyzwaniu, a nawet powiem więcej dałby się pokroić za nią i szczerze mówiąc jest dumny, że podołał. Nie raz słyszałam 'może lepiej by było gdybym Was zostawił byłybyście szczęśliwsze, bo ja Wam mało mogę zaoferować' to słyszałam gdy czegoś brakowało na początku, ale w gruncie rzeczy jest dobrze. On ma prace jako kierowca, zarabia nie mało. Ja uczę się zaocznie mała idzie od września do przedszkola, a ja idę do pracy i myślę, że wtedy będzie w ogóle dobrze. Trafiłam na odpowiedzialną osobę i cieszę się niezmiernie, ale sama znam dziewczyny które są w moim wieku lub młodsze mieszkają kątem u rodziców i wychowują dziecko same bo chłopak nawet się nie zainteresuje (poza alimentami). Jak już wpadłaś to musisz dać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bedziecie chcieli i bedziecie odpowiednio zdeterminowani to sobie poradzicie, jednak wazne jest zeby zakonczyc szkole, przeciez mozna uczyc sie zaocznie lub wieczorowo, ona bedzie mogla pilnowac dziecka z maluszkiem ja tak robilam jak mialam sama dzidziusia, sprzatac, pomagac starszym dorywczo a o bedzie musial znakezc jakas prace, tylko bedzie ciezko, bedziecie musieli byc dzielni mam 18 letniego syna i wiem jakby mu bylo ciezko gdyby musial utrzymywac rodzie bo mentalie to jeszcze malolat i ma inne pasje a tak zaczyna sie zycie dorosle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×