Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nigdy nie byłam w związku i raczej nie będę

Polecane posty

Gość gość

Wystarczy mi to, że z każdym nowym zauroczeniem czuję się coraz bardziej zraniona i zawiedziona. Wolę więc już żyć samotnie i skupić się na realizacji swoich marzeń i pasji niż babrać się w kolejne relacje bez przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) dokładnie . Dziś sobota jak zawsze ,rano praca na dole ,sprzątanie na górze,obiad :) z naszymi koleżankami młodszymi będziemy pięć ciasto ;) hi odpoczynek ,kąpiel i być może nasz kolega starzy pozwoli mi obejrzeć jakiś film . Mam taką nadzieję bo to informatyk i siedzi całymi dniami i nocami na kompie ha ha ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie mam już sił do mężczyzn. Ciągle jest tak, że traktuję znajomość z kimś poważnie, tymczasem ten ktoś bawi się mną i wykorzystuje do swoich celów. Zawsze jestem tylko przyjaciółką, powiernicą, nigdy natomiast kobietą. Po co mam więc się angażować w takie relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To właśnie błąd. Uważam, że zanim zacznie się kogoś traktować poważnie, tzn planować wspólną przyszłość itp, to trzeba tą osobę bardzo dobrze poznać. Nie należy się zbyt szybko angażować w coś co tak naprawdę jest niepewne, to jak stąpanie po cienkim lodzie. Dobrze jest przez dłuższy czas traktować nowo poznaną osobę po koleżeńsku, nie narzucać się i po prostu poczekać na to co z tej znajomości wyniknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:) być może ,no no proszę jakie ładne podejście ,czyż życie nie jest lepsze gdy świat widzi się w kolorach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrycjo, ależ ja się nikomu nie narzucam. Nie planuję też z nikim ślubu itp. ;) Jestem dość zamknięta w sobie i nieśmiała, od dziecka mam wpojone, że mam za nikim nie biegać. To oni sami szukali ze mną kontaktu, a że wyczuwałam w nich bratnie dusze, to z czasem otworzyłam się. Problem w tym, że mam coś takiego w sobie, że stale mężczyźni widzą we mnie przyjaciółkę, nie zaś kobietę. I to mnie boli. Przyjaźń to piękna sprawa, ale ileż można? Ciągle w ich opowieściach są tylko inne kobiety, natomiast dla mnie nie ma miejsca, choć przecież to ja jestem przy nich w trudnych chwilach, a nie one.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kogo to obchodzi najwyżej zostaniesz starą panną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jakbym o sobie czytała ;) wypisz wymaluj mój stosunek do świata i życia... najgorsze, że znowu się zauroczyłam, ale nawet nie ma jak z nim być, może tak jest lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×