Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spadający ze słupa

Kobieta 30 lat i mieszka nadal z rodzicami pytanie

Polecane posty

Gość gość
Nie bez przerwy. Pracuje na siebie i nie wracam do domu coś zjeść itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podstawowa sprawa dzisiaj to brak możliwości wyprowadzenia się. Nie każdy ma spadek w postaci mieszkania po dziadkach, ciotce itp. Wynajęcie mieszkania wiąże się z zarobkami przynajmniej 5 stów przewyższającymi wartość wynajmu (w zależności od miasta) Kupno mieszkania, wzięcie kredytu to już w ogóle kosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 31 lat, jestem kobietą i mieszkam u rodziców. Ch..j mnie obchodzi opinia zaściankowych, wścibskich Polaczków żyjących życiem innych :/ Sama po prostu nie chcę mieszkać. Nie prowadzę jakiegoś bogatego życia towarzyskiego, jestem zapracowana, wiec wracanie do pustego domu byłoby nieco przygnębiające. Mam za to rockandrollowych rodziców, z którymi mam kumplowskie relacje- chodzimy na koncerty razem itp. Niczego mi nie sponsorują, jestem niezależna finansowo, a wręcz im pomagam. Wynajmowanie mieszkania odpada, gdyż nie zamierzam dawać zarobić wynajmującemu. Na kredyt może i mnie stać, ale 30 lat spłacania jest przerażającym faktem. Póki co odkładam pieniądze i być może kupie mieszkanie pod wynajem i po spłaceniu kiedyś się do niego wprowadzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mam sie k***a wyprowadzić i gdzie, jak zarabiam 1200 zł w j*****m magazynie ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś cię zmusza do pracy za 1200? Skoro twoja praca jest więcej warta to znajdź taką gdzie będą płacić adekwatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Mam za to rockandrollowych rodziców, z którymi mam kumplowskie relacje- chodzimy na koncerty razem" HAHAHAHAHA :D:D ze starymi na koncerty chodzi 31 letnia baba ,dobre :D niech zgadnę,znajomych innych nie masz poza mama i tata?:D zgłaszam do nagrody nieudacznika kafe 2015,gdzie jeszcze chodzisz z nimi? na piwo do baru pogadać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniedziałkowy pomarańczek
ej, ale takich rodziców fajnie jest mieć...choć nie wiem, czy mieszkanie z nimi w tym wieku jest takie dobre, może oni by też chcieli mieć więcej prywatności, tylko niekoniecznie o tym mówią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra83
na prywatność rodzice mają sobie zasłużyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
A kogo dzisiaj stac na to by się usamodzielnic z takim marnymi zarobkami jak są w naszym kraju. Przy wynagrodzeniu 2000 Najzwyczajniej nie da się usamodzielnic Wynajem mieszkania to minimum od 1000 do 1200 Media to około 300 zł do tego inne opłaty około 200zł i zostaje 500 na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 30 lat, od zawsze mieszkam z rodzicami bo nie stać mnie żeby się wyprowadzić; ale za kilka miesięcy planuję jechać za granicę do pracy i wreszcie się wyprowadzę. Niestety dla mnie jedyna szansa, żeby wyprowadzić się od rodziców to emigracja, bo w Polsce za pensję minimalną nie da się nic wynająć, a za granicą nawet za minimum człowiek może wynająć pokój i jeszcze sobie odłożyć. Przykre to jest, że człowiek musi wyjechać ze swojego kraju za który tylu ludzi zginęło, żeby normalnie żyć, żeby iść na swoje. Niestety Polska to chory kraj, jak się nie ma układów ani bogatych rodziców to tylko wegetacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
No niestety przykre ale taki mamy Rzad że myśli tylko by sami mieli pełną michę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rezonator dziś "Mam za to rockandrollowych rodziców, z którymi mam kumplowskie relacje- chodzimy na koncerty razem" HAHAHAHAHA smiech.gifsmiech.gif ze starymi na koncerty chodzi 31 letnia baba ,dobre smiech.gif niech zgadnę,znajomych innych nie masz poza mama i tata?smiech.gif zgłaszam do nagrody nieudacznika kafe 2015,gdzie jeszcze chodzisz z nimi? na piwo do baru pogadać? usmiech.gif x To, że ty i twoi znajomi macie beznadziejnych rodzicow, że nawet nie znacie i nie wyobrazacie sobie innych, to tylko wasza strata. Nie kazdy pochodzi z dennego srodowiska. Ja mam szczescie znac bardzo wielu super ludzi w starszym wieku, ich towarzystwo jest atrakcyjniejsze niz przecietnych gówniarzy. Niektorzy ludzie pojac nie mogę, ze można miec wielu znajomych w BARDZO ROZNYM WIEKU i swietnie z nimi dogadywac. Nie kazdy ma starych analfabetow - moherow, z ktorymi wstydzi sie isc do pubu czy na koncert, bo nie wiedza, co to takiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolega 32 lata, dobry zawód, przy kasie, mieszka w duzym domu z rodzicami - taki wybor - jak sie ożeni, to sobie coś kupi . Rodzice sa swietni, na poziomie, dom tzw. otwarty , zawsze pełen ludzi w różnym wieku. Facet zyje jak chce, przeciez się nie tłumaczy , gdzie chodzi i z kim, kiedy wraca i co je . Mamusia mu gaci nie pierze, jest pralka:). Nikt ze znajomych nie ma go za nieudacznika, przeciwnie, zazdroszczą mu rodziny i chetnie ten dom odwiedzają, bo zawsze jest tam z kim i o czym pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
Co niektórych stac by zamieszkac samemu Lecz wielu najzwyczajniej przyzwyczajeni są do tego że po przyjściu z pracy mają gotowy obiad czy wyprane ciuchy!! Mieszkając samemu wszystkie te i inne czynności musiał by sam wykonywac. No cóż jednych nie stac na samodzienśc z powodu niskich zarobków Innych znowu stac lecz przyzwyczajeni są do wygód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie akurat naprawdę nie stać. Jakbym zarabiała te 3000 zł netto to na pewno bym nie mieszkała z rodzicami, ale jak się zarabia minimum krajowe to o czym my tu mówimy? Wygoda co prawda jest ale jednak w pewnym wieku jest to już męczące, zero prywatności, zero spokoju, nie można iść spokojnie do kuchni zrobić sobie jedzenie bo rodzice patrzą co robisz; jak wychodzę z domu to też zawsze muszę mówić gdzie idę mimo że mam 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
Zgadza się przedmówczyni wyżej!! W naszym kraju nawet nie ma światła nadziej by coś się zmieniło na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
Jesteśmy niewolnikami chorego sytemu. Który kompletnie nic nie robi by żyło nam się lepiej. 70% ludności żyje od 1 do ostatniego!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co w z tymi obiadkami i wypranymi ciuchami! ? Uwazacie, ze dorosly czlowiek, niezaleznie od tego, gdzie i z kim mieszka , z rodzicami czy sam, nie pierze wlasnych ciuchow i nie potrafi sie wyzywic? Ze facet mieszka z mama, zeby mu prala i gotowala a potem po to sie żeni zeby mu to robiła żona? Ludzie, gdzie i jak wy zyjecie?!!! Uwazacie, ze wszystkie matki z zamiłowaniem piorą i gotuja swoim doroslym dzieciom? Rodzice doroslych dzieci maja wlasne zycie i wlasne zajecia( ciekawsze, niż pranie cudzych majtek), takze, gdy razem mieszkaja. Gotuje ten, co lubi, albo ten, co ma czas, albo jedzą w miescie. A pierze pralka. Byc moze są rodziny, gdzie matka to wyłacznie tępa praczka i kucharka, pogadać z nią nie ma o czym -ale są i inne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
Przy rodzinie czy w grupie owszem stac na takie prace ale to nie jest samodzielnośc. Większośc z nasz chciało by zamieszac samemu ale niestety 70% nie stac nas na zamieszkanie samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się przedmówczyni wyżej!! W naszym kraju nawet nie ma światła nadziej by coś się zmieniło na lepsze. xx ja ci tylko napomkne, że za komuny nie bylo mowy o wynajmowaniu mieszkań, poniewaz kazdy mogl miec tylko jedno ( co najwyzej wynajmowanie pokoju pzry rodzinie). Normą było, że młodzi po slubie ( juz nie mowie, ze przed) wprowadzali sie do mieszkania rodzicow, gdzie zajmowali 1 z dwoch( norma)pokoi w pzrecietnym - 50 metrowym M4 . I tam sie rodzilo dziecko, albo i wiecej.Na mieszkanie czekalo sie latami, nie mozna bylo sie zameldowac w innym miescie - itd , itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam kredyt i sama na niego z*********m. mam zapisane dwa domy (obecnie mieszkaja w nich rodzice) i nie wyobrazam sobie mieszkać z nimi, bo mam inny styl życia. Wole spłacać kredyt (na starość będę i tak bogata) a teraz zarobie na to co che mieć sama! współczuję młodym ludziom którzy myślą że są lepsi bez kredytu, a tak naprawdę czekają na śmierć swoich rodziców/dziadków bo "dostaną". I wtedy taki będzie się wywyższał kim to nie jest, a w rzeczywistości to biedak emocjonalny jak i intelektualny. Ciapy! powodzenia w wytrzymaniu i słuchaniu i... trzymaniu gęb :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 777
Spłacasz kredyt mieszkaniowy bo masz dobrą pracę. gdzieś w wysokości 4000 lub więcej. A z czego byś spłaciła ten kredyt przy 1500 czy 2000?? Z pewnością byś nie dała rady splacic kredytu przy 2000 A nawet byś go nie dostała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc mieszka z rodzicami ze zwyklego skapstwa. Jak mieszkasz ze starymi, to pensja 2000zl juz jest spora, bo nie ponosisz zadnych kosztow (a jak juz to znacznie nizsze niz wynajem), obiadki zazwyczaj robi mamusia, wiec cala pensja zostaje w portfelu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice mają duży dom. W domu i tak rzadko bywam. Gdyby to było małe mieszkanie to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz ja 14:08 . Dodam,że za wartość mieszkania kupiłam sobie samochód .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadza się przedmówczyni wyżej!! W naszym kraju nawet nie ma światła nadziej by coś się zmieniło na lepsze. xx ja ci tylko napomkne, że za komuny nie bylo mowy o wynajmowaniu mieszkań, poniewaz kazdy mogl miec tylko jedno ( co najwyzej wynajmowanie pokoju pzry rodzinie). Normą było, że młodzi po slubie ( juz nie mowie, ze przed) wprowadzali sie do mieszkania rodzicow, gdzie zajmowali 1 z dwoch( norma)pokoi w pzrecietnym - 50 metrowym M4 . I tam sie rodzilo dziecko, albo i wiecej.Na mieszkanie czekalo sie latami, nie mozna bylo sie zameldowac w innym miescie - itd , itp xxx za komuny było łatwiej. Mój ojciec miał książeczkę mieszkaniową i bez problemu kupił wtedy mieszkanie, mimo że nigdy bogaci nie byliśmy, wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widzę w tym nic nienormalnego. Jestem po 30, utrzymuję się sama i nie przeszkadza mi mieszkanie z rodzicami pod jednym dachem. Na siłę się nie będę wyprowadzać. Nie mam za to kredytu i śpię spokojnie. Odkładam sobie pieniądze i jak przyjdzie czas to się wyprowadzę na swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jako kawaler czy panna - no problem, dokładasz trochę forsy rodzicom i mieszkasz sobie spokojnie - gorzej jak ktoś buduje rodzinę na głowie rodziców w pokoju obok.... to jest dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto z was jeszcze chodzi na koncerty z rodzicami? (bo nie ma innych znajomych)? i tłumaczy sobie swoje nieudacznictwo tym ze"wśród starszych ludzi np rodziców tez można mieć fajnych znajomych hoho":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawie jest poczytac o ludzkich historiach, planach i marzeniach. Dziwi tylko, ze co poniektórzy ciskają się ze zlosci, nie wiem na co, na kogo,bo przeciez to jest forum- miejsce do swobodnej wypowiedzi na kazdy temat. Czy przychylnej, czy negatywnej, to juz zalezy od piszącego. Dlaczego niektórzy chcą innym na siłę zabrać dłoń z klawiatury??? Są rodzice, którzy chcieliby wreszcie mieszkać sami, zyc po swojemu, a nie z dorosłym dzieckiem, które często gęsto nie partycypuje w kosztach utrzymania, tylko po prostu mieszka, jak rezydent. Są rodzice, którym pasuje, ze córka z nimi mieszka, bo chcieliby mieć ja przy sobie do konca ich zycia. Chcieliby równiez mieć znaczący wplyw na jej decyzje i wybory zyciowe, nie pozwalając się odpępowić i usamodzielnic. Są takie córki, które boją się zycia, swiata, samodzielnego mieszkania, i chcą mieszkać z rodzicami. Byc moze nigdy nie uloza sobie zycia osobistego, gdyż wplyw rodziców, ich autorytet jest zbyt duzy. Oczekuje się od córek, ze będą posluszne, prawie bierne, a na pewno wierne i oddane. Czasem są zmuszone do rezygnacji z marzeń o wlasnym zyciu, bo trzeba się zająć rodzicami. Znam takie przypadki. Jeśli nie ma ukrytych manipulacji, i gry na uczuciach, to przecież nic zlego, mieszkac z rodzicami, z pelnym poszanowaniem wzajemnym, dyskrecją i kulturą. Osobiste decyzje podjęłam inne, i mając 30 lat, już od kilku lat mieszkałam na swoim. Chciałam mieszkać osobno. Tylko tak mogłam nauczyć się samodzielnego, dorosłego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×