Chyba zostanę prostytutką

Tj. poszukam sobie sponsora. Nie mam do spraw seksualnych emocjonalnego stosunku, potrafię to robić mechanicznie (jestem niemalże aseksualna) , a więc mam ułatwienie. Będę sobie pracować w swojej dotychczasowej pracy i dodatkowo dorabiać. Zaczęłam naprawdę myśleć, że to nie jest głupi pomysł.. a w d***e mam 'szacunek' do siebie, bo gdybym faktycznie seks odbierała jako większość społeczeństwa - byłoby inaczej. A w tym przypadku..

studentko, ile bierzesz za godzinne obmacywanie po cyckach i pupie i po pisi?:)

Masz predyspozycje. Twoje krocze, wprawdzie za opłatą, uszczęśliwi wielu mężczyzn.

Stowe:-)

serio tylko stówe? to bym nie skorzystał, pewnie brzydka jesteś, że tak nisko się cenisz

Nie podszywajcie się. Ja o tym poważnie zaczęłam myśleć. Choć sądzę, że raczej bym sortowała potencjalnych sponsorów, a nie, że szła z każdym, kto się nawinie.

Oczywiście będziesz wstydzić się tego co robisz. Pełna konspiracja, czy jak tam tutaj na forum zostało ujęte - dyskrecja. :D

tyłek na żetony.

ja jakbym chciała w ten sposób dorobić to już bym wolała się na kamerkach rozbierać, tam cie przynajmniej nikt nie dotknie, nikt ci nic nie zrobi, a twarzy nie musisz pokazywać. zainwestować w dobrą kamerke 200-300zł i taką kasę możesz kroić że się w pale nie mieści. Ewentualnie twarz pokazywać za naprawdę duże pieniądze i tylko na prywatnej transmisji, np. minimum 5000żetonów (czyli 500zł)

Nie miałabym kiedy i jak pokazywać się na tej kamerce.

Tyłek na żetony? Poniekąd. Chociaż nie myśl, że każdemu, nawet brudnemu cieciowi, bym go udostępniła :P

A nadstawiac dope to chyba tez musisz znalezc czas co ale przyjemne z pozytecznym przynajmniej :)

100 zł to rozsądna cena. Dostosowana do warunków ekonomicznych Polski.

Dla mnie niekoniecznie przyjemne. Raczej neutralne. Już pisałam, że jestem raczej aseksualna. Ale to tylko ułatwienie

Nie wiem czy 100. Muszę się rozejrzeć "na rynku".

Niektóre laski chcą 200-300 zł / h, ale przeważnie mają problem ze znalezieniem klientów którzy byli by w stanie tyle płacić. Realna suma za godzinę której można żądać i mieć klientów to 100 zł.

co nas to obchodzi

wątpię że aseksualna, obojętna, beznamiętna, mechaniczna znajdzie długoterminowego inwestora nawet dobra prostytutka dba o minimum pozorów autentyczności, której szukają panowie, tym bardziej w sponsoringu, gdzie już takiej anonimowości i okazjonalności w kontaktach nie ma trzeba jednak trochę to lubić...

Ale ja potrafię dobrze udawać. Byli zawsze byli zachwyceni i mówili że jestem... drapieżna. A to było w 100 % aktorstwo.

ja ci zapłacę 150