Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pan_w_średnim_wieku

Jestem od niej starszy o 21 lat. Oby nam się udało.

Polecane posty

Gość gość
Jesli ta miłośc jest szczera z obu stron, oparta również na przyjaźni i zrozumieniu, wspólnych pasjach, szacunku to uważam, że przetrwa. Wiek nie ma znaczenia. Niszczą zdrady, kłamstwa, gierki, zazdrość chorobliwa i niepotrzebna, brak wsparcia w trudnych chwilach, brak akceptacji, zwątpienie w druga osobę. Jestem w mężatką z długim stażem, mój mąż jest starszy, ale związek jest letni, zawsze taki był. Wiem dziś, że zaangażowanie musi być z obu stron takie samo, inaczej będzie słabo, potem trzymaja razem dzieci i wspólne interesy. Powodzenia, jeśli to wielka miłość przetrwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepsza i zarazem najgłupsza rada, ale najbardziej praktyczna: hajtnij się z nią i się przekonasz czym będzie życie we dwoje u boku tej dziewczyny. Nikt cię tu nie zna, nie jest w stanie powiedzieć jakie życie was czeka, nie można zresztą decydować o jego dalszym biegu przez pryzmat cudzych doświadczeń. Na co ci ranking, tych którym się udało i tych,których związki rozpadły się? Będziesz spisywał teraz za i przeciw waszego ewentualnego związku. Jesteś dorosłym facetem przecież, mózg masz jak sądzę sprawny. Zatem jeśli uważasz swoją partnerką za dojrzałą i myślącą istotę, to z nią powinieneś te debaty prowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppphh
To dosc skomplikowane, trudno tu wszystko opisac. Jestesmy oboje po nieudanych zwiazkach, wynikajacych poprostu z blednych wyborow. Nie jestesmy ze soba zbyt dlugo, bo niecale 2 lata. Jego dzieci sa dorosle i maja swoje rodziny. Ja mam syna z poprzedniego zwiazku, ktory szaleje za moim partnerem. Nie mamy wspolnego dziecka, ale mysle, ze bedzie. Jak sie poznalismy? Mieszkam w Szkocji, on jest Szkotem, mechanikiem samochodowym, poprostu korzystalam z jego uslug.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi
Halo? Nikt nie widzi mojego pytania? Nie wydaje Wam sie podejrzane, ze autor kocha kogoś, z kim tak faktycznie nie jest, ale planuje wspólną przyszłość? A może uczucie jest jednostronne? Moze owa wybranka ledwo znosi jego adoracje, moze wcale go nie chce, jedynie on tak sobie uroił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiek nie ma znaczenia. Powiem tak mam starszego męża, jak ciężko zachorował zostawiłam pracę, wydałam ostatnie pieniądze, siedziałam przy łózku dzień i noc. Później jak go potrzebowałam znalazł sobie kochanke bo stwierdził że nie dawal rady, bo ciagle narzekałam że się źle czuję, choć sytuacja była przejściowa. Niestety to zawsze ja bardziej kochałam. Uważam że przegrałam z nim zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie słyszę "Kocham Cię". Każde spotkanie to szczera obustronna radość i czułość. Nie dostrzegam w tym fałszu. Większe ryzyko widzę w być może częściowo prawdopodobnej Jej niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi
Jej niedojrzałość można zrozumieć. Ale Twoją, autorze, wiekiem nie da się wytłumaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedojrzałośc pojmowana jako zakochanie w kimś nieodpowiednim? Jeśli oboje jesteśmy niedojrzali to może fo siebie pasujemy :) P.S. moze warto byłoby, by osoby tu piszące wspomnialy ile mają lat, jakiej są płci i czy mają partnera oraz w jakim on jest wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w zwiazku z podobna roznica wieku. moja rada: przede wszystkim musisz sie upewnic, ze dziewczyna mimo mlodego wieku jest w miare dojrzala. i ze chcecie tego samego. trwalosci, stalosci. rowniez potomstwa czy slubu, bo choc byc moze ona z racji wieku jeszcze o tym nie mowi, to w ciagu najblizszych lat moze wiele razy zmieniac zdanie, ma do tego prawo, bo dopiero sie ksztaltuje i wchodzi w zycie. rowniez musisz byc przygotowany na otoczenie. moze sie okazac, ze znajda sie niezyczliwi, zapomnieni przyjaciele, ktorym nagle kolezanka powaznieje przez zwiazek z Toba, przestaje poswiecac czas i chodzic na imprezy. no i odpusc sobie gadanie "wiek nie ma znaczenia" bo to infantylne podejscie. Ma. Roznice wychowania, doswiadczenia, wartosci wyniesionych z domu, modyfikacje kulturowe na przestrzeni ostatnich lat i realia w ktorych sie wychowalo. Trzeba wlasnie byc swiadomym tych roznic, zeby moc stworzyc udany zwiazek. Warto sprobowac. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi
Mam 44 lata, partnera starszego o 11 lat. Ale w wieku 19 lat nie myślałam o związku z mężczyzna starszym, lecz o studiach, rozwoju. Rozumiem, ze mozna być zauroczonym drugą osobą, ale ktos dojrzały nie nazywa tego związkiem i nie mówi o ślubie, kiedy tak naprawdę nawet się dobrze nie poznali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppphh
Autorze, nie przejmuj sie jesli ktos ci dogaduje. To tak jest, dopoki sie nie doswiadczy samemu to sie nie ma pojecia. A czy wam sie uda? Tego nie wie nikt, czas pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. moze warto byłoby, by osoby tu piszące wspomnialy ile mają lat, jakiej są płci i czy mają partnera oraz w jakim on jest wieku. hehe taa, do tego adres i nr konta bankowego podać? No weź.... Zakochać to się może każdy i w każdym,ależeby żyć potem razem,ooo to jest dopiero zagwozdka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ciekawa wypowiedź. Nie mówię, że wiek nie ma znaczenia. Mówię tylko, że w naszym przypadku nie był to wabik tylko sytuacja niejako przy okazji. Drogi przedmowco - jak długo jesteście już razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dyskusja widzę coraz szybsza. Bardzo mnie to cieszy. Wasze słowa to inspiracja do własnych przemyśleń. A co do tych "tajnych danych" ja sam mam 39 lat a Ona 19. Pisząc to nie czuję się szczególnie precyzyjnie zidentyfikowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 19 letnią córkę! Nie wyobrażam sobie, żeby miała być z takim staruchem (jak dla Niej)!!! Człowieku mógłbyś być ojcem tej dziewczyny!!! Oj będziesz cierpiał... Tak młoda osoba nie jest jeszcze dojrzała.. Być może imponujesz Jej itd. ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi
Nie dogadujemy, tylko uświadamiamy. Wydaje mi sie, ze autor żyje mrzonkami. Przepraszam, ale jakie masz doświadczenia w związkach? Ile najdłużej byleś z kimś związany? Mam wrażenie, ze nie masz specjalnych doświadczeń, inaczej zanim zacząłbyś mowic o ślubie, to poczekałbys aż dziewczyna zda maturę, a potem spróbował wspólnego zamieszkania. Wtedy mogłoby sie okazać, ze wybranka woli dyskotekę od wspólnego spędzania wieczorów przed tv, a koledzy na studiach to jednak stają sie jej bliżsi, choćby ze względu na wspólne zainteresowania. Ciebie będzie zjadala zazdrość, a ona będzie sie oburzać, ze jej nie ufasz. Wspólnych tematów będzie coraz mniej, za to wzajemnych pretensji coraz wiecej. I juz po wielkiej miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@wytlumaczcie mi: gorąco namawiam Ja do studiów, nauki, rozwoju. Chcę, by była samodzielna. Nie zamierzam budować złotej klatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@23:55 a wyobrażasz sobie że Twoja córka co prawda omija takiego star**** jak ja ale za to robi dobrze oralnie rówieśnikowi w toalecie w klubie? Warto pracować nad wyobraźnią by czasem jej nie zabrakło (dotyczy to również mnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@23.56 mam spore doświadczenie. Ślub to pragnienie, ale teraz rzeczywiście na pierwszym planie jest nauka. Nie rozważamy takich spraw w tym momencie ale jest ciche domniemanie obustronnego pragnienia bycia razem na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najdłużej byłem z kimś ok. 4 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppphh
Wytlumaczcie mi: moze mrzonki moze nie, tego nie wiemy. Mysle, ze zamiast mowic ze sie nie uda lepiej wskazac na co zwrocic uwage. Przeciez sa tego typu udane zwiazki, dlaczego od razu skreslac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cenię każdą odpowiedź. Szczególnie zaś te, w których są podpowiedzi jak uczynić ten pomysł bezpieczniejszym dla obu stron. Czarnowidztwo albo nadmiar optymizmu wiele do sprawy nie wnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi
Nie skreslamy, tylko pokazujemy ile jest przeciwności dla takich związków. I tak jeszcze od siebie - dbaj o zdrowie, badaj sie regularnie. Sprawność seksualna tez jest wazna. A roznica wieku nie będzie działać na Twoja korzyść. Jeszcze nie teraz, ale za kolejne 10, 15 lat tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrowie to ważna sprawa. Młoda żona jest chyba całkiem dobrą motywacją by o siebie dbać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj zwiazek trwa niecale 5 lat. Nie uwazam, zeby to byl imponujacy wynik, ale nic nie zapowiada zeby mial sie skonczyc. ja mam 28 lat i kiedy go poznalam, nie myslalam o stalym powaznym zwiazku, bo mialam inne priorytety. Moj partner w tej chwili ma 49 lat. O swiadomosci roznic mowie, bo inne spojrzenie na swiat prowadzi do zgrzytow. jesli wiemy, z czego wynikaja te roznice, to latwiej zalagodzic te konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeżeli Wasz mąż - rówieśnik zostanie impotentem w tym samym wieku (np. 55 lat), to zostawicie go?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wytlumaczcie mi
...a prawa biologii nieubłagane. Jej możliwości seksualne będą rosły, a Twoje (nie obraz sie) spadaly. Kiedy osiągnie 30-tke moze sie okazać, ze Twoja witalność nie dorównuje jej pragnieniom. Sama pamiętam jak bylo, a jak jest. Ratuje nas fantazja i zabawki erotyczne, seks oralny itp. Jednak te kilkanaście lat temu nie chciałoby sie tak długo pracować językiem, kiedy wiem, ze z młodszym partnerem moze to wyglądać zupełnie inaczej. Rzecz jasna seks to nie wszystko, ale jest bardzo ważnym spoiwem zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@0:21 Macie jakieś plany? Ślub? Dzieci? Czy "póki co jest dobrze a potem się zobaczy". No i jak z tą sprawnością jego? Wystarcza Ci taka jaka jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@0:23 spoiwem - zgoda. Natomiast czasem mam wrażenie że niektórzy uważają go za fundament ważniejszy choćby od miłości czy wspólnych wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drodzy chlopcy! Na tym wlasnie polega roznica miedzy wami a MEZCZYZNAMI dojrzalymi. gdybyscie dzis nagle stali sie impotentami, to prawdopodobnie zawalilby wam sie swiat. Dojrzaly mezczyzna potrafi zaspokoic kobiete bez uzywania penisa. Wam jeszcze wiele lat wprawy to zapewne zajmie. Poza tym zaliczanie mezczyzn ok. 50 letnich do potencjalnej listy impotentow rzadko ma odzwierciedlenie w rzeczywistosci. To czesto faceci w sile wieku z ogromnymi mozliwosciami, mysle ze impotencja dotyka zdecydowanie w pozniejszym wieku. Poza tym wyrazajac sie przesmiewczo na temat mozliwosci seksualnych mezczyzn 50letnich, wysmiewacie samych siebie. W koncu to wasza (wcale nie tak daleka) przyszlosc. I co wtedy? Wasze kobiety was zostawia? Bo przeciez z pokolenia na pokolenie 50 letnie kobiety sa coraz atrakcyjniejsze i swiadome seksualnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×