Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość polverji

Chce dla mnie rzucic meza

Polecane posty

Gość polverji

Graniczylo wrecz z cudem, spotkac sie po tylu latach, tak daleko od Polski. Nie podejrzewalem, ze z tego moze cos sie zrodzic. Ona juz mezatka, minelo przeciez juz tyle lat. Tak pogadac, powspominac stare czasy, na obczyznie to wydarzenie, spotkac rodaka i to jeszcze z ktorym kiedys mialo sie cos wspolnego. Jedno, drugie, trzecie spotkanie, w koncu zaczelismy sie regularnie co piatek spotykac. W listopadzie bylo swieto panstwowe, jej maz musial na sluzbe a my spedzilismy ten weekend w motelu. Nigdy bym nie przypuszczal, ze do tego dojdzie. Zaczely mnie gryzc wyrzuty sumienia. Co ja robie ? To nie jest w porzadku, wobec jej meza, wobec mojego sumienia. Nie wspomne o wychowaniu. Jakby sie matka dowiedziala, powiesilaby mnie pierwsza na krzyzu. W Sylwestra znowu mial sluzbe, wiec moglismy go spedzic razem. Rankiem pedzilismy na leb na szyje, zeby zdazyla przed nim do domu. Nie widzialem go jeszcze i nie chce widziec. Nie moglbym mu spojrzec w oczy. Ona zaczela naciskac, w koncu postawila warunek. Albo sie jednoznacznie deklaruje i ona wnosi o rozwod, albo koniec z nami. W tym roku skoncza dom i bedzie czas na dziecko - ona chce wiedziec na czym stoi. A ja nie wiem, czy to prawdziwe uczucie, czy tylko adrenalina towarzyszaca naszym "niecnym" uczynkom. Nie wiem, jestem w kropce. Z jednej strony bym chcial, z drugiej widze tyle argumentow przeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc wygląda na to że chciałeś się tylko zabawić. gratulacje udało Ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie wiesz czego chcesz to cos jest z tobą nie Tak.Tez miałam podobnie,facet niby zdecydowany się wydawał a potem sie pomału wycofywał(facet ok.40).Dałam sobie spokój.Ty jestes jeszcze dzieciak,niedojrzały emocjonalnie.Jak zrozumiesz,ze ja kochasz i dojrzejesz do tej decyzji to podejrzewam ze będzie juz za późno,do końca życia będziesz tego żałował.Mam takiego typka w rodzinie,chodził z laską dlugo,jak ona chciała czegoś więcej to on sie wycofał,potem znów do siebie wracali,i potem przerwa nie mogł zdecydowac sie na slub.wreszcie ona poznała innego i po 3 mies.wyszła za mąż za innego.Ten do dzis jest sam,rozpacza,pije,tylko rodzina ma z nim problem.Juz sie nie ożeni bo o tamtej myśli ale ona o nim wcale nie,kiedyś na nk ja znalazłam.I tak na własne życzenie zmarnował sobie życie.To taka przestroga dla ciebie,najgorzej jak sie nie wie czego chce,a potem za późno juz będzie i będziesz żałował,skoro sie kochacie -aleś ty głupi-prawdziwe uczucie żadko sie zdarza.jej mąż z czasem zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
A Ty bys potrafila zostawic meza dla swojej 1-szej milosci ? To jest wszystko ladne i piekne. Ale co dalej ? Ja jej nawet po czesci nie moge zapewnic tego, co juz ma, w sferze materialnej oczywiscie. Odejdzie od meza i co ? Zamieszkamy w mojej kawalerce ? Pewnie, ze chcialbym byc z nia razem. Tylko ze ja na razie nie dorastam jej mezowi do piet. I nie mow, kasa tez jest wazna. Tym bardziej jak ktos jest przyzwyczajony do luksusow. Teraz to ona moze mowic, ze pieniadze nie graja dla niej roli. Wiem cos o tym. Z tego powodu odeszlem od mojej bylej. Nie moglem sprostac jej aspiracjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
To nie uczucie (w sensie milosci) was wiaze, tylko samotnosc, wyobcowanie. Typowy syndrom emigranta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
W tym roku stuknie mi 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslisz o powrocie do Polski ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj dupku,ty myslisz ze ludzie są ze sobą dla forsy.Moze jej nie chodzi o pieniądze tylko o uczycie.Pieniedzy moze byc mniej,mozna sobie pewnych rzeczy odmówić,kawalerka nic strasznego dla dwojga wystarczy.Powiedz jej o swoich obawach,nie pal mostów,ona cię znienawidzi za to jak jej nie powiesz o co chodzi tylko urwiesz kontakt.Miałam podobnie ,po latach spotkałam kogoś z kim wcześniej nie moglam byc.Teraz moglibyśmy byc razem ale on podobnie do ciebie sam nie wiedział czego chce.Pewnie tak jak ty myślał ze jestem przyzwyczajona do życia na innym standardzie.Ale mi by wcale nie przeszkadzało mieszkanie w kawalerce,poco wiecej pokoi,sypialnia w zupełności wystarczy,wx i kawałek kuchni.Mniej kasy tez nie problem,mogę sobie wielu rzeczy mniej ważnych odmówić,poza tym ja tez mam ręce tak jak i ona mogę podjąć z czasem jakas prace.I widzisz jak chcesz to wam sie ułoży a jak będziesz dumał i dumał to ona stwierdzi ze jestes niedojrzały dzieciak i da sobie z tobą spokój,a ty będziesz żałował.Jej rozwodem sie nie przejmuj,nie pierwszy i nie ostatni rozwód na świecie.No chyba ze myslisz sie tylko zabawić jej kosztem,to wtedy zastanów sie zanim zniszczysz jej i jemu życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać,ja wychowałam sie w ciasnym mieszkanku w komunistycznym bloku,teraz mieszkam w dużym domu,i mieszkanie w kawalerce wcale by mi nie przeszkadzało,wręcz przeciwnie poco przepłacać:duże mieszk=duży czynsz tylko po co.Pomysl facet zanim będziesz żałował.A czasem luksusy bokiem wychodza,uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Wiem, ze za mnie nikt decyzji nie podejmie. Tylko to nie jest kwestia jasne/ciemne piwo. Prawdopodobnie zawazy na calym moim zyciu. Z mozgu mam juz wode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli kochasz to nad czym sie zastanawiasz,ale ty chyba nie kochasz?zabawiłeś sie a jak sie powaznie zaczeło robić to uciekasz.Uwazaj bo ktoś sie kiedyś tobą tak zabawisz i wtedy poczujesz ten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Zabawa ? Na pewno nie. Juz nie. Przeraza mnie to, ze tak krotko sie znamy. Co to jest pare m-cy ? Owszem, w LO "przechodzilismy" z 2 lata, teraz tez pasujemy do siebie jak te przyslowiowe polowki ale dla mnie to jest za piekne, zeby bylo prawdziwe. Moze za duzo mysle, snuje domnieman, ale w sumie to ona ma wiecej do stracenia. Wystraszyla mnie po prostu. Ma racje. Wiecznie to nie moze trwac. Musze ochlonac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Człowieku! To mężatka! Jak możesz?! Ona już ślubowała! Przed Bogiem pewnie! Gdzie Twoje sumienie, moralność?! To grzech śmiertelny a nie miłość!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
No wlasnie, mama tego nie przezyje - jak sie dowie. Ja tam bardziej luzno do tego podchodze, ludzie nie takie bledy popelniaja. Moze to faktycznie przeznaczenie ? Nie wiedzialem, ze ona tu jest. A wyspa nie jest taka mala. Nie szukalismy sie a jednak jak sie zobaczylismy od razu bylismy pewni. Ty ? Skad ty tutaj ? Eh, moznaby bylo ksiazki pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podejdź do tego praktycznie. Ta pani ma problem z wiernością. Myślisz, że przy Tobie się zmieni?! Naiwny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Ten problem juz omowilismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem z wiernością?czy wy nigdy nie byliscie zakochani,miłość jest slepa a serce nie sługa.Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień..............niech rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona kończy dom , czas na dziecko, chce wiedzieć na czym stoi . Czyli który ma je zrobić i płacić. Wyrachowana sucz - jak większość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Tez sie zastanawiam, kto tu trzyma reke na pulsie. Milosc miloscia, chyba stac mnie jeszcze na szczypte racjonalnego myslenia, i po takich chwilach zadaje sobie pytanie: Po co jej to wszystko ? Przeciez miala wszystko poukladane. Dlaczego to wszystko burzy ? Wiem, ze jej rodzina (w Polsce) tez nie bedzie zachwycona. Jezeli sie zdecydujemy byc razem, bedziemy musieli uciekac, i to od wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli oboje będziecie mieć przesrane...i ona i ty zostaniecie odsądzeni od czci i wiary...to ,że kogoś drze dupą,to nie jest miłość...przyjdą problemy i po "miłości" -to tylko zauroczenie i wyobcowanie w innym kraju tak działa....pomyśl troche-myślenie nie boli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Tylko czy potrafie myslec. 10 lat temu nie myslelismy oboje, dlatego nasze drogi sie rozeszly. Teraz, jak ona mowi, los daje nam druga szanse. Skorzystac ? Nie patrzec na innych ? Czy trzymac sie kanonow i zasad ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Los?? jaki los?? baba stawia ci warunki i obiecuje gwiazdki na niebie a ty łykasz to jak szpak glizde.....było,minęło....byliście razem,fajnie się wam gada ale to nie PRAWDZIWE życie-to mrzonki,o których marzysz....pomyśl też co stracisz a co zyskasz....może nie warto zamieniać całe poukładane życie na drobne-jesteś pewny na 100% ,że wam się ułoży? nigdy że zostaniecie na zawsze razem??? że będziecie zawsze piękni ,młodzi i bogaci? nie łudz się...zbyt długo żyję w związku ,żeby wszystko było takie piękne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Tez mam warunek. Musimy stad wyjechac. Jesli znajomi nie zawioda to byc moze uda nam sie zamieszkac blizej Polski. Tylko czy ona bedzie chciala ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli już wybrałeś-temat uważam za zamknięty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Dokonalem wyboru. Tak czy tak, nie moglbym tu dluzej zostac. Gdzie jest moje przeznaczenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowałeś sam-a co do reszty-tu wróżek nie ma...jak sobie pościelesz ,tak się wyśpisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Posciel, lozko, sypialnie, mieszkanie zawsze mozna zmienic. Niby kazdy jest kowalem swojego losu ale to chyba nie calkiem tak jest. Nie tak wyobrazalem sobie zycie tutaj. Kto by pomyslal, ze dogonia mnie duchy przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko żeby te demony nie zawładnęły tobą....tak czy siak -nie buduje się własnego szczęścia na nieszczęściu innych-moim dzieciom zawsze powtarzam-żyj tak,żeby przez ciebie nikt nie płakał a będziesz dobrym człowiekiem....resztę sobie dośpiewaj ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polverji
Nie mam wyjscia. Skrzywdze albo ja (i mnie), albo (skrzywdzimy) jego. Jest jeszcze jakas inna alternatywa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×