Podaję szefa do Sądu !!!! Co na tym mogę zyskac ????

W firmie pracuję od 2012r. Przez 11 miesięcy miałem umowy zlecenie. Przedłużał mi je tak co miesiąc. Od grudnia 2012r do maja 2013r. dostałem umowę na czas określony - 6 miesięcy. A od czerwca 2013r. na nieokreślony. Pracuję 62 godziny w tygodniu !!! Ubezpieczony jestem na minimalną. Do ręki dostaję 1 900 zł. Na ja więc mogę liczyc ?? Przez te 3 lata przepracałem ponad 3 000 nadgodzin ! ( 22 co tydzień ). Ustawowo rocznie można przepracowac podobno maks. 150 nadgodzin. U nas rocznie wychodzi ponad 1 000. Czy to wystarczy abym wygrał sprawę ? Do sądu idziemy w kilku. No i co wywalczę ? Czy odda mi pieniądze za 3000 nadgodzin a więc 3000 x stawka minimalna za godzinę ( tyle ile wyjdzie z min. 1680 brutto ) ? Czy może te nadgodziny wliczone zostaną mi do stażu pracy ? No i pamiętajcie o tym, że ubezpieczenie jest na minimum ale do ręki dostajemy 1900 zł.

Dodam jeszcze , że w tygodni pracujemy 62 godziny ale ... 55 od pn do pt a w soboty 7 godzin. Czy za soboty będzie jakieś + 50% albo + 100% ?

Co możesz zyskać? A ile teraz zasiłek dla bezrobotnych wynosi? To tyle możesz zyskać. Bo domyslam się, że dowodu żadnego na te nadgodziny to nie masz...

ponadto jak sama mówisz, jest to umowa-zlecenie, a piszesz o prawach PRACOWNIKA, którym nie jesteś. Jedyne co możesz, to wnieść pozew o ustalenie stosunku pracy (czy jakoś tak) jeśli masz kutemu podstawy

Dowód mam. Na liście obecności kilka dni w miesiącu jest zakreślone jako "nieobecny" a przecież w tedy jestem w pracy. A jako kasjer faktury wystawiam klientom, także w te dni.

umowa zlecenie to była na 11 miesięcy ! Od czerwca 2013r. jestem na umowie. Pisałem o tym na samym początku.

Ależ ty masz pomysły :(. Ostatnio chciałeś by ci staż pracy inny naliczyli. Napisałem ci o tych nadgodzinach i teraz inną wersję wymyśliłeś. Widać, że własnego pomyślunku niewiele posiadasz :(, ani ŻADNYCH przepisów prawa pracy NIE ZNASZ. Typowy pieniacz NIE NADAJĄCY SIĘ DO ŻADNEJ ROBOTY.