Jak się facet do 33 lat nie ożeni to już jest stracony

wszystko do czasu nawet najbardziej twardzi polegają ale przeciwnik " musi być tego wart:-)

za dużo potrafię aby wiązać się z jakąś idiotką po podstawówce czy gimnazjum

a poza tym nie jestem przystojny więc żadna mnie nie chce

A jak ci na imię?

mój znajomy poznał kobiete życia jak miał 35 lat, nie z braku zainteresowanie za młodego zmarł mu ojciec mata jego zachorowała umysłowo przez długie lata pracował leczył mate psychiatrycznie, musiał się nią zajmować... bał się i wstydził zapraszać kobiety do domu..od czasu kiedy dał matkę na leczenie przymusowe sprawy się zmieniły, co prawda płaci a pobyt matki ale dziś ma 39 lat ma zonę i 2 malutkich dzieci. także czaszami sytuacja jest inna niż niektórym się wydaje

Jestem sam bo samemu mi dobrze i tyle. Nie mam nałogów, nie mam kredytów, mam stałą pracę, nie mam samochodu bo nie mam prawka i nie lubię prowadzić. Egoistą i nieudacznikiem nie jestem bo radzę sobie życiowo i pomagam innym. A jeśli jakiejś kobiecie nie pasuje to, że kulturalny, niepijący, nie palący itp., spokojny, ułożony mężczyzna jest sam i woli być sam to jej problem a nie mój. Tylko nienormalna kobieta pomyśli, że kawaler 30 letni nie nadaje się do związku gdyż taki mężczyzna zwykle długo mieszka sam i potrafi zrobić dużo w domu i nie ma dwóch lewych rąk do pracy zaś ten co był z kobietami i to często, długo i szybko nie potrafi nawet wody nastawić na herbatę bo wszystko robiły jego kobiety.

a po co Ci moje imię? niczego nie zmienisz, za dużo złych rzeczy od was usłyszałem i doznałem abym mógł wam ufać, już wam nie wierzę jak kiedys gdy byłem młody, teraz jestem sam i jestem wolny

i tak, jestem nieudacznikiem bo nie potrafię spotkać kobiety której mógłbym zaufać i która byłaby dla mnie ważna, tak samo ktoś kto gra w lotka i niewygrywa też jest nieudacznikiem bo nie może wygrać

a dlaczego akurat do 33 roku? to ma coś wspólnego z jezusem?

na kilka lat do przodu mam zaplanowane moje marzenia i nie ma w nich żadnej kobiety, a jak ona by się pojawiła w moim życiu to moje plany i marzenia poszłyby się j**ać bo ona by chciała realizować swoje marzenia a ja byłbym środkiem do jej marzeń x totalne bzdury,to rozglądaj sie za kobietą partnerem,a nie mimozą co się uwiesi,w związku można się dogadać,każe może mieć inne zainteresowania,marzenia,chyba zresztą jest to fajne,że jedno drugie może wprowadzić w swój świat,pokazać coś innego,nowego,a łączyć powinna miłość ,i tyle

ja nie widzę problemu,dobrze Ci samemu i jest ok,gdybyś spotkał swoje odbicie najwyżej zmienisz zdanie i tyle ,nie ma to nic wspólnego z nieudacznictwem, takie to samo nieudacznictwo jak pakowanie się w związki szybko a potem poczucie osamotnienia w małżeństwie a tego jest peeeełno,nikt nie ma prawa oceniać innych

"jak w tym wieku nie jest z kimś na poważnie to nieudacznik" pamietajcie: nie rozwodźcie się w tym wieku:D co za bezmyślna prowokacja:O

nie spotkam swojego odbicia, zawsze gdy się rozwijam to automatycznie podnoszę wymagania

moje marzenia to podróżowanie a która kobieta będzie chciałą jeździć po świecie? dla nich liczy się dom i dzieci

wszystko płynie,to odbicie zapewne też łazi i się stale rozwija :-)

ja piertole jak na oddziale zamkniętym:O

ja nie chcę dzieci mam inne pasje ale już mi się spodobał jeden stracony po 35 r życia :-)

to go bierz, ja nie mam 35+

233:35,a o rodzinie nie myslisz,nie chcesz mieć dzieci,ile masz lat?

nie wiem czy chcę ale wiem, że na kilka lat do przodu nie chcę, nawet nie wiem gdzie chcę mieszkać, w jakim kraju 32 lata i wiem, że jak do 30 się nie ożeniłem to już się nie ożenię, nie chce mi się

bywa i tak

up

Kto normalny chce się dzisiaj żenić? Jeszcze z jakąś polką kafeterianką nieudacznica życiową? XD

21 minut temu, Otyły Grubas napisał:

Kto normalny chce się dzisiaj żenić? Jeszcze z jakąś polką kafeterianką nieudacznica życiową? XD

Napisał polak na kafeterii nieudacznik życiowy.