Ech, co za życie ...

Muszę się przyznać, że od jakiegoś czasu mam wielką pokusę ... Za kolegę, który poszedł na urlop rodzicielski przyszła w zastępstwie Ania. Wysoka, czarnowłosa. O długich nogach. Obłędnie zgrabnym tyłeczku. I cycuszkach ponętnie rozpychających opięte bluzeczki. Po cichu marzę o tym, żeby poprosić ją o możliwość ogrzania zziębniętych dłoni na tych dwóch cudeńkach. Ale wiem, że nic z tego nie będzie :(

wsadź jej rękę pod bluzkę, najwyżej dostaniesz w ryj

Zawiąż ku/ tasa na supełek a łapy trzymaj przy du/ pie, w nocy na kołderce i zapisz się na elektowstrząsy, erotomanie- marzycielu.

Ty to masz dylematy:)

Takie życie :(

A nie możesz się cieszyć tym co masz zamiast gonić nierealne marzenia?

Ułomna, słaba, ludzka natura. Co poradzić.

To masz dwa wyjścia - albo do niej uderzyć i niech się dzieje co chce albo dać sobie spokój i znaleźć sobie inny obiekt pożądania:)

Jest laska ktora sie podoba to rwiesz! Jak to nic z tego nie bedzie? Zawsze jest, no chyba żeś gremlin:-D

Nie. Będę nadal po cichu marzył o tym, żeby zajrzeć pod tę jej kusą miniówkę ;)

http://free.amciu.com/news.php polecam

To w ogóle trudna sytuacja pracować z taką kobietą, w jednym pokoju szczególnie, bardzo rozpraszająca. Ale ja nie mam takich podniet u siebie, i właściwie zazdroszczę trochę Pytanie dla pań: celowo się tak ubieracie? Aby tych kolegów z pracy nakręcać? Czy to tylko tak po prostu, bez związku?

Czyli jak to mówią - marzenia ściętej głowy. Oj mężczyźni, mężczyźni:)

W marcu to dopiero będzie zabawa. Na 3 tygodnie zostaniemy sami w pokoju ... Chyba nie popacuję wtedy za wiele :D

Mogę odpowiadać tylko za siebie nie za ogół kobiecej nacji i powiem, że lubię elegancki styl z nutą seksualności. Dobrze czuję się w takim wydaniu a to, że koledzy nakręcają się przy okazji to skutek uboczny:)