Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdezorientowanastudentka

Dlaczego moje współlokatorki to idiotki?

Polecane posty

Gość zdezorientowanastudentka

Jedna wyłącza ogrzewanie w całym mieszkaniu, bo nie wie, że może zakręcić u siebie w pokoju grzejnik i oburzyła się, że jej zwróciłam uwagę. Nie mówiąc o tym, że siedziała bez internetu przez ponad miesiąc, bo nie wiedziała, że jest na mieszkaniu (w szafie w przedpokoju wisiał router, a na nim kartka i hasło, etc. Co dziwne codziennie tam zostawiała buty i nawet się nie zorientowała...). Drą się jak małpy w zoo, serio, jarają się facetami "kryminalistami". Posprzątanie to zło, druga laska umyła podłogę w łazience i powiedziała wszystkim, że już jest posprzątane. Zaprosiła "znajomych", jeden z nich zwymiotował na drzwi w łazience, ona nawet tego nie posprzątała, a to zaschło. Gdy jej to powiedziałam, żeby może usunęła te rzygi to się obruszyła i stwierdziła, że się tylko pobrudziło, żebym jej nie obrzydzała. To młode dziewczyny, takie "pańcie". Jest pełno takich akcji. W nocy wracając z klubu drą się niemiłosiernie i nieważne, czy to 23, czy 3 w nocy. Drzwi nie zamknie, bo słucha muzyki. Wyszłam o godzinie 1 w nocy do laski i mówie, że słucha muzyki w kuchni (jest w przedpokoju tak jakby), a ona zdzwiona, że mi przeszkadza.. W środku tygodnia. Nie zwracam im uwagi już, bo to się mija z celem. Nie znałam ich przed zamieszkaniem tu, a wyprowadzka nie wchodzi na razie w grę. Znalazłam to mieszkanie jako pierwsza, warunki są naprawdę dobre.. Tylko dlaczego one zachowują się tak bez szacunku i bez mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i czy są na świecie jeszcze normalni ludzie, którzy sprzątają za sobą, żyją swoim życiem, odzywają się normalnie? Czy tylko uciekać do kawalerki, a nie męczyć się z hołotą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli cie stać to uciekaj do kawalerki bo tylko sobie nerwów naszarpiesz a gówniar i tak nie wychowasz, ja mieszkałam z takimi nawet z prostytutką raz można skonczyć w psychiatryku zero kultury taktu i szacunku dla innych, zachowanie rodem jakby po uciekali z cyrku ciekawe czy w domu też się tak zachowują, w każdym mieszkaniu coś było nie tak dzisiaj mam własne i święty spokój,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet mi nie mów, wędrówki mieszkaniowe na studiach to jedna wielka loteria, a ilu dziwaków spotkasz po drodze i ludzi z móżdżkiem pod pachą, to Twoje. Wyciągaj wnioski i patrz na szczegóły, żebyś w przyszłości potrafiła rozpoznać na kilometr typ ludzi, z którymi definitywnie nie chcesz mieszkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdezorientowanastudentka
już mieszkałam w poprzednim lokum z alkoholikiem to też były jazdy. Czasami zastanawiam się, czy tylko ja mam takie szczęście do ludzi :/. W domu się tak nie zachowują na pewno. Jedna z nich nawet wprowadzając się babcie ze sobą wzięła.. Boże, jakby ta kobieta się dowiedziała połowy co jej wnuczka robi.. Aktualnie nie stać mnie na kawalerkę, ale może coś pomyślimy niedługo z chłopakiem. Podbieranie kosmetyków, jedzenia, cukru jest na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
g****ozjady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwy już mam zszargane, zatyczki kupione, a głos jednej z nich sprawia, że mam ochotę ją zamordować x.x''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to co ma miałam oto moje współlokatorki: 1. wyżerała mi żarcie z lodówki nie odkupywała, wstawałam a tam pusto czekało mnie 12 h na uczelni a nawet nie mogłam soebie zrobić śniadania, ciągle gadała jak najęta non stop przez skypa, telefon w kilku jezykach wszystko słyszałam bo miałyśmy dyktę zamiast ściany, grzebała mi w rzeczach, pożyczała moje ciuchy jak mnie nie było i chciała na siłę się zaprzyjaźnić 2. okradła naszą wspólną współlokatorkę a jej brat robił imprezy alkoholowe dla swoich kolesiów, groziła mi 3. wychodowała w mieszkaniu prusaki nie zgadzała się na dezynsekcję, używała moich naczyń bo były nowe a miała własne, humorzasta, w -20 stopni potrafiła wyjechać na święta i zostawić u siebie w pokoju okno otwarte na rozciesz a ja marzłam 4 sprowadzała facetów była prostytutką wulgarny język codzinnie inny facet w mieszkaniu w łazience walała się jej brudna bielizna 5 i 6 były imprezowiczkami ciągle hałasowały, imprezowały, głośno gadały w kuchni w nocy, jedna śmierdziała 8 też była sympatyczna ale waliło z jej pokoju i ona sama tez śmierdziała a pracowała jako księgowa, brudne ubrania woziła do domu, myła się w weekendy jak była w domu bo się brzydziła wspólnego prysznica ale nie wstydziła się walić potem 9 karmiła swoje psy z moich naczyń, kazała innym współlokatorom wyprowadzać swoje psy na spacer w liczbie 3, zakręcała grzejniki przy -20 stopniach była właścicielką mieszkania, miała pretensje że pracując po 10 h dziennie poza domem nie latam jednocześnie ze ścierą i nie sprzątam po jej psach 10 i 11- para na weekendy zjeżdżała się im rodzina do pokoju (dodatkowe 8 osób w tym non stop ryczące dziecko od piątku do niedzieli ) hałas, ryk, tłok,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a i smród bo w 3 osoby palili fajki w kuchni tak że w dymie nie można było nic dostrzec a potem się kapanełam w pracy że świeżo uprane ubrania walą fajami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×