Poznalam wspanialego mezczyzne... potrzebuje rady

Poznalam przez internet cudownego mezczyzne po niecalym tygodniu naprawde udanych rozmow na whatsapp postanowilismy sie spotkac. Bylo naprawde swietnie spedzilismy ze soba ponad 2 godziny rozmawiajac na przerozne tematy. Jest spokojy, wywarzony, racjonalny, inteligetny i zabawny dokladnie kogos takiego szukam. Do tego naprawde bardzo podoba mi sie fizycznie. Niestety jest rowniez bez reszty oddany swojej pracy oczywiscie podziwiam to i szanuje ale wiaza sie wlasnie z jego praca komplikacje. W Poniedzialek wyjezdza do odleglego miasta na kilkumiesieczny kontrakt. Od razu dodam, ze mieszkamy za granica tak wiec dystanse i natezenie pracy sa troche inne niz w Polsce. Na spotkaniu troche chyba za bardzo okazalam, ze mi zalezy wiem, ze to bylo dopiero pierwsze spotkanie i nie powinnam ale najzwyczajniej nie umialam tego ukryc. Pewnie tez strzelilam sobie w kolano ale dodalam, ze bardzo chcialabym sie ponownie spotkac. W drodze do domu otrzymalam wiadomosc, ze jestem naprawde wspaniala osoba a nasze spotkanie bylo swietne i zabawne, i ze on tez chcialby sie jeszcze spotkac ale nie wie kiedy i gdzie bo najpierw musi sie ogarnac z nowym projektem. Teraz moja prosba o porade jak ta znajomosc utrzymac jak sprawic, zeby ta wstepna mam nadzieje obopolna fascynacja nie wygasla, zeby chcial ponownie sie ze mna spotkac. Nie chce wyjsc na natarczywa wariatko-desperatke :( Jestem bardzo spragniona uczucua i bliskosci a on przynajmniej teraz wydaje mi sie ucielesnieniem wszystkiego tego czego szukam w mezczyznie. Jestem czasami zbyt szczera, wylewna i spontaniczna. Jak pielegnowac ta znajomosc poradzcie??????

:( nikt sie nie wypowie

:( nikt sie nie wypowie

Nie ma gotowych recept na dobre zachowanie, tym bardziej, ze nic tak naprawde nie wiemy ani o tobie, ani o nim. Uwazam jednak, ze jesli jego fascynacja bylaby tez tak wielka jak twoja, to robil by ci chocby werbalnie jakas nadzieje, on tym czasem sie jakby asekuruje. Moze sie myle, ale tak odbieram jego slowa. Mysle, ze jedyne rozsadne co mozna zrobic to zostac z nim w kontakcie, ale nie nachalnie. Jesli jego slowa sa na powaznie to sie znajdzie sposob na spotkanie. Tym czasem zostaje komputer, gg, skype itp.

Tez mi to przeszlo przez mysl, ze powiedzial to po prostu z grzecznosci bo generalnie wiekoszosc osob mowi jakies tam mile, kulturalne ale neutralne rzeczy po pierwszej randce. To, ze spedzil ze mna milo czas i uwaza, ze jestem zabawna nie musi tym samym oznaczac, ze chce sie ponownie ze mna spotkac... Dziekuje za odpowiedz

Tez mi to przeszlo przez mysl, ze powiedzial to po prostu z grzecznosci bo generalnie wiekoszosc osob mowi jakies tam mile, kulturalne ale neutralne rzeczy po pierwszej randce. To, ze spedzil ze mna milo czas i uwaza, ze jestem zabawna nie musi tym samym oznaczac, ze chce sie ponownie ze mna spotkac... Dziekuje za odpowiedz

Ale macie caly czas kontakt?

Tez mi to przeszlo przez mysl, ze byc moze ta wiadomosc wyslana po spotkaniu byla po prostu ot tak grzecznosciowa. To, ze milo ze mna spedzil czas i uwaza, ze jestem zabawna nie znaczy, ze ma ochote na kolejne spotkania i kontynuacje znajomosci... Zazwyczaj ludzie po randce mowie cos milego, kulturalnego tak po prostu po jednak z obu stron byla to jakas inwestycja chociazby czasu. Dziekuje za odpowiedz

Ale macie caly czas kontakt?

Tez mi to przeszlo przez mysl, ze byc moze ta wiadomosc wyslana po spotkaniu byla po prostu ot tak grzecznosciowa. To, ze milo ze mna spedzil czas i uwaza, ze jestem zabawna nie znaczy, ze ma ochote na kolejne spotkania i kontynuacje znajomosci... Zazwyczaj ludzie po randce mowie cos milego, kulturalnego tak po prostu po jednak z obu stron byla to jakas inwestycja chociazby czasu. Dziekuje za odpowiedz

Tez mi to przeszlo przez mysl, ze byc moze ta wiadomosc wyslana po spotkaniu byla po prostu ot tak grzecznosciowa. To, ze milo ze mna spedzil czas i uwaza, ze jestem zabawna nie znaczy, ze ma ochote na kolejne spotkania i kontynuacje znajomosci... Zazwyczaj ludzie po randce mowie cos milego, kulturalnego tak po prostu po jednak z obu stron byla to jakas inwestycja chociazby czasu. Dziekuje za odpowiedz

Kobieca intuicja na ogol nas nie zawodzi a widze, ze masz podobne odczucia do moich. A macie caly czas kontakt? Dawno temu bylo to spotkanie?

Ja tu czegoś nie kumam? Dlaczego WY SIĘ ZAWSZE USPRAWIEDLIWIACIE???? Ojejejejejej! Przepraszam Was kochani forumowicze za to, że jestem ŻYWYM CZŁOWIEKIEM, który ma emocje i odczuwa pożądanie. Przepraszam, że mi się podoba podoba osoba płci przeciwnej. Ojejejejejej! Serio! Zdanie - chętnie bym sie spotkała jeszcze raz to NIE są oświadczyny! Wg mnie popełniacie błąd - za bardzo myślicie o tym, żeby nic nie okazywać zamiast podejśc NA LUZIE czyli pomyśleć sobie - to NORMALNE że on mi się podoba, to NORMALNE i ZDROWE że go pragnę, to znaczy że jestem NORMALNĄ kobietą! Czy musisz mu mówić o tym od razu? Nie. Ale im bardziej podejdziesz na luzie i zaakceptujesz swoje naturalne reakcje, fakt, że ktoś Ci się podoba tym mniej będziesz IMO zestresowana i pokichana z wrażenia. W efekcie łatwiej Ci będzie kontrolować swoje emocje, wyciszyć je i de facto nie sprawiać wrażenia zdesperowanej. Pofantazjuj o nim, powyobrażaj go sobie w wersji intymnej. Oswój go. Oswojony nie będzie Ciebie wprawiał w zdenerwowanie i zakłopotanie ale jednocześnie będzie dalej wystarczająco atrakcyjny aby chcieć się z nim widywać. Sprawdzony sposób. Polecam.

U mnie też na randkach (3 do tej pory) superowo, flirt, usmiechnięte buzie. Ja nakręcona na cos więcej a on po randkach dystansuje się. Zrozum tu faceta:-( Także moja rada, nie nakręcaj sie bo mozesz sie rozczarować.

dzieki za wszystkie odpowiedzi Usprawiedliwiam sie pewnie dlatego, ze zawsze kladziono mi do glowy, ze mezczyzni nie lubia kobiet, ktore wprost okazuja swoje uczucia i wprost mowia o tym, ze sa facetem zainteresowane Spotkanie mialo miejsce wczoraj on w Poniedzialek wyjezdza Wiec zostaje nam whatsapp, skype itp Chce ta znajomosc podtrzymac ale nie chce wyjsc na wariatke a co do fantazjowania to fantazjuje o nim caly czas bo jeszcze zaden facet mnie az tak nie oczarowal...

A czy idac na to spotkanie z nim wiedzialas, ze on ma przed soba taki wyjazd, czy dopiero na spotkaniu ci o tym powiedzial? Bo to dla mnie duza roznica jest.

On sam dowiedzial sie dzien przed spotkaniem i od razy mi powiedzial, a na wczorajszym spotkaniu wyjazd potwierdzil bo wszystko zostalo w ciagu dnia w pracy przedyskutowane. Takie kilkumiesieczne delegacje to w jego przypadku nic nadzwyczajnego. Odleglosc miedzy naszymi miastami bedzie wynosilo okolo 250km Po sptokaniu wprost mu powiedzialam, ze chcialabym zeby doszlo do ponownego on stwierdzil, ze tez i potwierdzil to jeszcze wiadomoscioa na whatsapp poznym wieczorem Niestety dzisiaj sie nie odzywa :( po tym jak z samego rana zyczylam mu milego dnia

ojeju dziewczyno, nie dość ze sama powiedziałaś mu pierwasza ze liczysz na kolejne spotkanie, molestowałas go do późnych godzin na jakimś komunikatorze, to jeszcze zyczyłas mu dziś miłego dnia??? No niestety przgegiełaś i skoro facet nie odpisał to zapomnaij już o nim:-(

Nic nie przegielas, bez przesady! Ale teraz poczekaj na jego odpowiedz. Moze ma urwanie glowy przed tym swoim wyjazdem. Na razie nic zlego nie zrobilas. Jesli jednak bedzie dalej milczal to daj sobie pare dni spokoj i zobaczysz. A tak na marginesie to 250km to zadna odleglosc. Przeciez bedzie na weekendy mial wolne. Dla chcacego nic trudnego.

nic złego nie zrobiła?? pierwsza randka a ta mu się na tacy wyłożyła, tak się nie robi i to bardzo facetów zniechęca. Jeżeli ten facet to typ łowcy to ma już dziewczyna pozamiatane.

Na jakiej tacy, o czym ty bredzisz? Chyba cos z toba nie tak. Przeczytaj jeszcze raz dokladnie wpisy autorki. Oni ze soba rozmawiali!

nie meczylam go wieczorem na komunikatorze, sam pierwszy napisal, ze fajnie bylo sie spotkac odpisalam, ze mnie rowniez bylo milo a dodatkowo mam fajny nieplanowany spacer ze stacji bo nie jezdza autobusy i zyczylam milej nocy A dzisiaj zwyczajnie zyczylam udanego Piatku i tyle W kazdym razie odezwal sie, ze jest zajety i tyle... Wiem, ze 250 km to nie jest jakis straszny dystans ale obie strony musza go chciec pokonac

Czyli na razie jest wszystko ok. Czas pokaze co bedzie dalej. W jakim jestescie wieku?

oboje obchodzimy w tym roku 33 urodziny wiem, ze moje rozterki brzmia duzo bardziej gowniarsko

Po prostu jestes duchem mloda i stad twoje rozterki. Bedzie dobrze, a jak nie, to nic na sile sie nie da. Takie jest zycie. Moze facet faktycznie mowil na powaznie. Czas pokaze. Powodzenia!

Jestescie moze oboje w GB?

tak mieszkamy oboje w Londynie a on przeprowadza sie na kilka miesiecy do Leeds

Dziekuje za mile slowa Naprawde bardzo mi na nim zalezy stad te moje rozterki Wiem, ze nie da sie niczego stowrzyc na sile ale czuje jakbym spotkalam mezczyzne swojego zycia Chcialabym zeby on myslal o mnie podobnie...

W tym wieku to sie juz bardziej powaznie patrzy na drugiego czlowieka. Moze faktycznie sie znalezliscie. Badz dobrej mysli i staraj sie zachowywac naturalnie. Nie nachalnie ale tez nie z jakims sztucznym dystansem. Po kobiecemu - czasem kokietowac, czasem kumplowac. To podobno najzdrowsza mieszanka. Mysle, ze szybko sie zorientujesz po jego dalszym zachowaniu czy cos z tego bedzie, czy nie.

Dzieki Fajnie poczytac opinie kogos z jak sie wydaje sporym doswiadczeniem i zdrowym podejsciem do zycia :)