czy tylko ja trafiam na takich dupków?

Jakiś czas dowiedziałam się od koleżanki, ze siostry mojego faceta (31 lat ) mówią o mnie że jestem paniusią. Gdy powiedziałam to swojemu facetowi, stwierdził że zmyślam. Dodał że zawsze będzie wierzy siostrom nie mi, bo ja chce ich skłócić. Szok! pechowiec.gif Po kilku dniach w kłótni właśnie to mi wykrzyczał. Powiedział mi, że jestem paniusią i nikt mi nie odpowiada. U niego w domu rodzina zwraca się do siebie per: sz**to i "s**ko' co dla nich jest zabawne i normalne, do koleżanek również tak mówią. Siostra w wieku 16 lat została matką i nawet do matki potrafi mówić, a spie**alaj. A matka potrafi zadzwonić do jego szefa i go zwalniać pracy bo jest jej pilnie potrzebny. On przy mnie zawsze grzeczny, spokojny miły, kultura pełna, a tu proszę wyszło szydło z worka, zabrałam rzeczy poszłam do domu. A on na odchodne dodał że jestem mu obojętna. I nie będzie się ze mną męczył do końca życia.

czy tylko ja jakiś cudem wybieram takich? z jednej strony bardzo zakochany, wrażliwy, uczuciowy, a później się okazuje że zwykły wredny, chamski maminsynek.

ale co cie obchodzi że ktoś nazwał cie paniusią - jesteś przewrażliwiona i za bardzo bieżesz to do siebie. Trdno oceniać twojego faceta, za mało danych. Mozna jednak stwierdzić że pochodzi z patologicznej rodziny :O facet nawet gdyby był aniołem, to trzymając z rodzinką, będziesz się zawsze źle czuła.

Ten Twój to jakąś patologia. Odejdź jak najszybciej i zapomnij.

no właściwie mnie to nie obchodzi. Tylko wciąż mi powtarza że nie chce z tymi siostrzyczkami przebywać, wiec mu któregoś dnia powiedziałam z jakiego powodu tak się dzieje. stwierdził że zmyślam, stałam i własnym uszom nie wierzyłam, że mój facet tak do mnie mówi. Ale widać podziela ich opinię i zamiast się cieszyć że ma taką kobietę widać mu to przeszkadza. A przy pierwszej kłótni zaczął to właśnie do mnie wykrzykiwać.

że jestem paniusią i ma mnie dosyć. bo nie lubię jego siostr, stwierdziłam że jestem za stara na to by przebywać w towarzystwie osób które nie dość że tak się do siebie odzywają to dosłownie robią 'minki' gdy ja coś mówię.