Mój wspólokator jest brudasem!

Mieszkam z odgórnie przydzielonym współlokatorem (mieszkanie studenckie za granicą). 1) Uzywa jednej deski do wszystkiego (mięso, warzywa, chleb itd.) 2) Od września nie wyprał pościeli 3) chodzi przez 2/3 dni w tej samej koszuli 4) czasem nie zmyje naczyn i potem je z tych samych (bo lezala tylko kanapka wczesniej haha) 5) jak sprząta w łazience (a robi to o dziwo często) to uzywa jednej szmatki do lustra, umywalki, półki i mopa do podłogi (tylko tak przeciera a nie tak jak się powinno czyli najpierw zebrać kurz, potem na mokro i na koniec na sucho Jak sobie coś przypomnę to dopiszę

A co cie obchodzi z jakiego talerzyka je, albo ile dni chod******oszuli? Jedz se zawsze z czystego, a swoje koszule zmieniaj 4 razy dziennie. Chciałeś się pochwalić czy pożalić?

Jestem kobietą i chciałam się pożalić, że trafiłam na takiego niedbającego o higienę osobnika. Jak można na tej samej desce przyrządzać mięso a potem warzywa?!?

a co ty jakaś koszerna jesteś? Ja też mam deske do krojenia wszystkiego.

Przecież bakterie się przenoszą!!! A zatrucie mięsem jest najgorsze.

no przecież nie kroję jednocześnie mięsa i chleba! Myję naczynia i wyobraź sobie,że deskę do krojenia też! dasz wiarę?

Mimo wszystko NIE MOŻNA mieć jednej deski do mięsa i innych rzeczy. Ja mam trzy deski - jedną do mięsa, następną do warzyw i owoców a ostatnią do pieczywa. Idź do jakiegokolwiek dobrego dietetyka powie Ci to samo.

a co ma dietetyk do mojej deski? To talerze też masz osobne do wszystkiego?

Szklanki też ma pewnie oddzielne do każdego rodzaju napoju :D