Dziewczyna mnie olała :(

Odważyłem się zagadałem do dziewczyny, która od dawna mi się podobała. Myślałem, że nie mam u niej szans bo jestem troche gruby :P Ale jednak rozmawiało się fajnie. Chciałem ją gdzieś zaprosić ale ona zrobiła to 1. Umówiliśmy się w kinie. Bardzo się cieszyłem. Jednak kiedy przyszedłem okazało się że jej nie ma :( Poczekałem 30 min po czym do niej zadzwoniłem. Powiedziała mi że odechciało jej się iść... I nie mam do niej pisać / dzwonić. Dlaczego tak mnie wystawiła :(

uuuu

Miłość nie jest dla wszystkich, życie jest p******ie niesprawiedliwe i nic na to nie poradzimy.

Potraktuj to jak kolejną lekcję życia, jesteś wrażliwym człowiekiem a " ONA" pusta jak dzwon. Po prostu nie jest ciebie warta.... Spotkasz jeszcze fajną dziewczynę i będziesz się z tego śmiał. Głowa do góry !!!!

Zwal sobie to opadnie ci poziom testosteronu to odechce ci się dziewczyn na jakiś czas. Mówię poważnie :D

chuj jej w dupę ;) ciesz sie, jesteś wolny ;)

Ale właśnie ona nie jest z tych pustych. Normalnie jest miła i dobrze się uczy. Nie rozumiem dlaczego tak mnie znienawidziła...

To proste: Przy rozmowie w prost nie chciała ci robić przykrości więc się zgodziła. Po tym przemyślała wszystko i zdecydowała się nie iść z tobą bo tak naprawdę nie chciała tego. Nigdy nie miałeś u niej szans i weź sobie to do serca.

no wiecie co, dobre wychowanie nakazuje zadzwonić, jeżeli "się odechce", nie ma znaczenia, z kim się umawiamy i po co, a takie załatwienie sprawy świadczy o poziomie tej osoby. Podziękuj Bozi za przestrogę i omijaj pustaka. Totalne dno. Zupełnie się nie przejmuj babsztylem i przebywaj tylko z osobami, które mają szacunek dla innych.