Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

o tym dlaczego mój mąż doprowadza mnie do szału

Polecane posty

Gość gość

Witajcie drogie mamy i żony. Nie wiem co robić i od dłuższego czasu czuję dyskomfort, kiedy w domu przebywa mój mąż. Od jakiegoś czasu ciągle wyjeżdża (bywa w domu raz na 2-3 tygodnie, czasami nawet co miesiąc - taka praca). Nasz synek ma 13 miesięcy więc nie muszę mówić, że kiedy mąż wraca po dłuższej nieobecności to synek nie jest zbyt zainteresowany, bo nie poznaje mojego męża. Tzn nie płacze na jego widok, ale jednak ciągle ucieka do mnie. Mąż krzyczy na mnie, że ja "rozpuściłam dziecko". Syn ciągle biega za mną kiedy mąż jest w domu, tak jakby nie chciał z nim zostać tylko wszędzie idzie ze mną (normalnie kiedy jestem z nim sama to nigdy to sie nie zdarza). Kiedy mąż został sam z małym i prosiłam żeby powiesił pranie to oczywiście po powrocie usłyszałam, że NIE MIAŁ KIEDY, bo mały mu zabiera każdą chwilę. NIC dosłownie NIC nie zrobi bo nie potrafi np. zająć się dzieckiem i umyć naczynia . Kolejna sprawa to fakt, że mąż dziecka nie przewinie kiedy są sami w domu. Nie wiem czy zapomina czy o co chodzi (przy mnie to robi często kiedy mu powiem więc to, że nie lubi tego robić odpada). I wreszcie rzecz, która dosłownie doprowadza mnie do szału czyli mój mąż, który nie zwraca uwagi na dziecko bo akurat siedzi przed komputerem (godzinami grając w jakieś gry - TAK to dorosły człowiek po 30... ) Dziecko podchodzi, zaczepia, a on? Zanim krzyknę "Marek!" a on odwróci się i popatrzy to dziecko nie jest już zainteresowane tatusiem... Tłumaczę, że dziecko czuje ten jego brak zainteresowania. Nie dość, że nieobecność taty przeważa w ich relacji, to jeszcze mąż "olewa" synka. Nie mogę powiedzieć, że nie kocha dziecka, bo są chwilę kiedy naprawdę fajnie się bawi z nim i potrafi zająć. Mam jednak wrażenie, że mąż jest zazdrosny o moje dobre relacje z dzieckiem i skoro mały nie chce się z nim w danej chwili bawić, to mąż odpuszcza i zajmuje się sobą... Czy faceci są tacy "mało zainteresowani" ? Mój potrafi powiedzieć, że to ja jestem matką, że to nie jest dziwne, że ja wiem o dziecku więcej. Myślę, że ta odległość oddala nas. Mąż bardzo się zmienił... Ja mu o czymś mówię, a on do mnie "nie obchodzi mnie to". Myślałam, że źle usłyszałam... Przykro mi, że tak się dzieje. Proszę poradźcie coś... Myślę, że on obwinia mnie o to, że nie wie wielu rzeczy związanych z synkiem (jak się zajmować, w co ubrać w daną pogodę, jak zrobić obiad małemu) Ale mówiąc szczerze czy to moja wina, że on się tym nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, że doszło do tego, że wolę zostać w domu sama z dzieckiem. Kiedy mąż jest w domu ciągle się kłócimy. Fajne jest jedynie to, że wieczorem mam się do kogo przytulić, rano wspólne śniadanie (czyjeś towarzystwo). Kiedyś tak nie było, teraz powroty tego człowieka są dla mnie męczarnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z drugiej strony jak on ma sie tym interesowac jak on jest tak rzadko w domu? skoro go ciagle niema bo pracuje na was, dla was to po przyjeździe nie pokazuj mu, ze on nic nie umie, nie wie o dziecku tylko staraj sie aby jak najlepiej ten czas spedzic. We 3. Teraz pomysl sobie tak: ty wyjezdzasz na miesiac zarabiac na dom, aby dziecko mialo co jesc i Twoj maz zostaje z malym. Po powrocie, dziecko nie interesuje sie Toba, a Ty nie masz bladego pojecia co ono je na obiadki, i jakie ma ubranka. Czujesz frustracje? ze robisz to dla niego, a w zamian masz no wlasnie co? niestety gonitwa z pieniedzmi wygrywa i nie win tu tylko swojego meza. Zaproponuj mu zmiany pracy:) i zrozum go tez, bo na pewno mu ciezko tak zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że ma inną kobiete.Pamiętaj że syn jest teraz najważniejszy i dla niego bądź silna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze raz ja: jest tak, bo nauczylas sie zyc bez niego i jego powroty burzą Ci rytm dnia. ale bez niego nie bylo by kasy,a wiec i Twoj spokoj i zycie bylo by bardzoo zaburzone. Rozwiązanie widze tu jedno : on zmienia prace, aby byc czesciej z wami, Ty idziesz rowniez do pracy, aby miec pelna rodzine i srodki na jej utrzymanie. Tylko czy Ty chcesz podjac to wyzwania w celu ratowania malzenstwa? a moze ci wygodnie jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00;24 Dziękuję ci za tą odpowiedź, bo jest bardzo obiektywna... Mąż zmienił pracę na taką właśnie i to była jego decyzja. Ja wiem, że powinnam być mu wdzięczna za to, że nas utrzymuje, ale to nie tak miało działać. To mąż namawiał mnie żebym nie wracała do pracy tylko została z dzieckiem, żeby chociaż miał mnie. Staram się angażować męża w sprawy dziecka, ale czy on tego chce? w tym tkwi problem, że mąż wraca i ma dosłownie wy**bane na wszystko i np. siedzi przed komputerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty nie masz lepszego pomysłu na to jak wykorzystać obecność męża niż siedzenie w domu? W plener - narty, sanki, rowery, a nawet spacery w interesujące miejsca. Mąż nie jest czestym domownikiem, warto wykorzystać sytuację kiedy jest i rodzinnie spędzić dzień. Pobyt w domu temu nie służy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bardzo chętnie, ale mój mąż nie chce wychodzić bo wtedy "odpoczywa" od pracy... I ja to rozumiem, że chce w spokoju posiedzieć, ale z drugiej strony spokojny spacer z rodziną chyba też odpręża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze, a kiedy ten kontrakt sie konczy? nie mozecie pojechac z nim? nie wiem co robi twoj maz, jezdzi na tirach? jest za granica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeździ na tirach więc raczej nie pojedziemy z nim... Kontrakt podpisał na 2 lata, ale raczej będzie chciał przedłużyć bo jemu ta praca i pieniądze odpowiadają. Mąż należy właśnie do ludzi, którzy swoją wartość mierzą za pomocą pieniądza. Tylko jak dla mnie moglibyśmy pracować oboje na miejscu i zarabiać mniej, żyć skromniej... Nie robię tragedii z jego wyjazdów bo tak żyje pełno małżeństw, ale sam fakt, że mąż ciągle ma do mnie pretensje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Myślę że ma inną kobiete.Pamiętaj że syn jest teraz najważniejszy i dla niego bądź silna oczko.gif vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv nie doszukujmy się czegoś, na co nic nie wskazuje, Mąż autorki zachowuje się normalnie, to żona ma problem z akceptacją męża w domu. Jej po prostu mąż w domu przeszkadza, chętnie wysłałaby go do mamusi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i już ktoś ma do mnie pretensje i oskarża o najgorsze rzeczy... Czy mąż w domu mi przeszkadza? Powiedziałam, że czuję dyskomfort bo przyjeżdża i ustawia mnie na każdym kroku, że dziecko źle nauczyłam, bo mu się na szyję nie rzuca, a to znów, że mu mówię, co ma robić (chodzi tu o prośbę, żeby powiesił pranie). Bez męża jest mi źle i ciężko, nie po to założyłam rodzinę, żeby być samotną matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Załóż gdzieś jakieś prywatne konto o synku dla męża pisz co synek robił/zjadł/był ubrany każdego dnia. Mąż na wyjeździe będzie miał wgląd w życie syna i jak wróci będzie wiedział co dokładnie robić. Pisz tak jakby pisał to Twój synek np. "Dzisiaj byłem z mamusią na spacerze, mówiła że tatuś przyjeżdża za kilka dni, więc poszliśmy na zakupy, żeby kupić składniki do jego ulubionej potrawy. Widziałem wielkiego psa, trochę się przestraszyłem, ale potem pomyślałem, że nie ma się czego bać, bo jestem taki odważny jak tatuś". Wiem, że trochę głupie, ale może to pomoże na nawiązanie lepszej więzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
waszym zdaniem facet, który nie widzi dziecka tygodniami a później wraca i zamiast zająć się dzieckiem to gra w gry komputerowe to jest mężczyzna który zachowuje się normalnie? Autorka wyszła na najgorszą, bo śmiała ponarzekać na męża, który przynosi pieniążki heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było znaleźć miłość a nie pierwszgo lepszego fagasa, wyjść za mąż i jeszcze się dziwić. Facet pewnie nie lubi wracać do domu bo niedość, że żona niewdzięczna to dziecko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawa jestem co za osoba pisze mi o "fagasie pierwszym lepszym za którego wyszłam" jesteś wróżką? i oczywiście będę karać syna za to że jest niewdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście zostałam zjechana bo skoro nie pracuję to jestem gorszą osobą niż matki, które chodzą do pracy, a dzieci zostawiają z nianią. Napisałam już, że gdybym miała pracę to mąż i tak by wyjeżdżał więc nie rozumiem skąd ta nienawiść i przekonanie, że jak on zarabia to ja jestem chciwa i już mi on niepotrzebny tylko pieniądze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróżką? To co wyszłaś za niego po miesiącu? Żałosne :) baby nie potrafią się dogadać, porozmawiać a tym bardziej słuchać, zawsze stawiają faceta w najgorszym świetle i obwiniają o wszystko a potem? "Czemu on mnie zdradził ojej co było nie tak" "On już mnie nie kocha, nie traktuje jak dawniej" Naprawdę? Smutne. Co do faceta pewnie jest po prostu tobą zmęczony. Co z tego, że gra w gry? Gry są z******te :p a ty zamiast jeszcze na niego narzekać to powinnaś co noc przed nim klękać i dziękować za to, że na was robi i wyjeżdża na tyle, żebyście mieli co jeść. Co do tego o czym ktos juz wspomnial...nikt by sie nie dziwił gdyby miał inną. Ja na jego miejscu nawet bym się nie zastanowiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast pisać na durnym forum może idź porozmawiaj z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak oczywiście wyszłam po niego po miesiącu ... a chociaż nie po 2 dniach znajomości! haha :) Jesteś albo samotny, albo cię żona opuściła. Co do gier... no skoro są zajebiste to idź w nie grać. Ja nie uważam, że to odpowiednie spędzać nad komputerem po 5-6 godzin, kiedy się nie widziało dziecka przez 3 tygodnie. A jeśli woli gry to niech nie narzeka, że dziecko ma go w dupie. Widzę, że wiesz też jaka jest moja sytuacja materialna i że bez pracy męża umarłabym z głodu. Wiesz skoro twoim sposobem na udane życie są zdrady i przekonanie, że kto ma pieniądze temu powinna żona na kolanach dziękować, że raczył zrobić zakupy to współczuję kobiecie, która będzie lub już dzieli z tobą życie. Nie stawiam ani siebie, ani jego na lepszym lub gorszym miejscu ze względu na finanse. Napisałam już ze ustalone było że on pracuje, bo z taka inicjatywą wyszedł. Nie jestem zagubionym dzieckiem i potrafię znaleźć pracę, wiec nie martw sie o mnie, z głodu nie zdechne. Temat nie jest o męzu który robi łaskę, że mnie utrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba laskę. Też wolę gry od dziecka. Wolałbymw takim domu na pewno. Od żony i od dziecka. Kochanke odwiedzałby, częściej. Temat może i o tm nie jest, ale jak się to czyta to pokazuje z jak żałosną sytuacją mamy doczynienia. Idź kobieto dorośnij, porozmawiaj z facetem, a nie wypisujesz durnoty na tym forum. Dostanies tu olśnienia czy co? Smutne ale prawdziwe. Ta rodzinka niedługo się rozleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeraża mnie, ze w ludziach jest tyle jadu i nienawiści. Autorka pisze jak to z jej punktu widzenia wygląda. Ktoś słusznie przedstawił wyżej też punkt widzenia tego męża, ale skąd takie wredne teksty? Wynika z tego, że ta kobieta powinna się zamknąć i jak szanowny mężuś przyjeżdża to klękać i nadskakiwać. Ciekawe czy jak autorka pracowała to mąż był nią zainteresowany i codziennie dziękował za to, że przynosi kase do domu. Oczywiście zdaniem większości powinna ona zostawić to roczne dziecko z obcą osoba albo oddac na 8 godz do żłobka i sama iść pracować (na ten żłobek rzecz jasna, bo to tania rzecz nie jest) Oczywiście problem autorki nie zniknie bo mąż i tak pracy nie zmieni ale autorka nadal będzie zła bo narzeka, że mąż jest chamem i prostakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak wolisz gry od dziecka to pewnie jesteś bardzo dorosły i dojrzały emocjonalnie. Współczuję dziecku. Rozumiem, ze wolisz kochankę od takiego domu jak mój tylko zastanawia mnie fakt skąd ty wiesz jak mój dom wygląda i jakie są relacje skoro przedstawiłam jedną sytuację z wielu. Idę stąd zanim napiszesz mi jak wyglądam ile ważę i że sie zaniedbuje bo przecież wiesz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha ha ... wole kochanke od rodziny , wielu tak mowilo a teraz siedzi na d***e w zapyziałej norze bez dziecka rodziny i steka jak mu zle . Idz , baw się ........ tylko laski widzac faceta przed 40stka mysla ? jak nie ma zony , rodziny itd.. lub znając jego przeszlosc nie będą zainteresowane . Masz rozum 5 latka . A co zrobisz jak ktoregos dnia wyjdziesz i p*****lnie cie samochod , stracisz noge , reke ....Tez będziesz d**y wyrywal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie że z myślą o tirowcach stawia się przygraniczne burdele z świetnymi parkingami aby zachęcić i to jest biznes który się świetnie kręci myślisz ze facet trzy tygodnie bez sexu jest ni do naciagnecia na zdradę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za z swoim mężem przez 21 lat nie widzieliśmy się 3dni, a jak wraca z pracy po nocy to jak każe mu się przespać i odpocząć to mi mówi ze mu szkoda dnia bo chce znami (2 córki) spędzić czas, ale jak czytam tu ruzne rzeczy to stwierdzam że mój mąż to gatunek na wymarciu i szkoda mi moich córek ze nie trafia na takiego męża jakiego mam ja w domu wszystko zrobi na rękach by nas nosił bogaty niejest ale ja uważam się za szczesciare w tym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różne *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja bratowa jest w identycznej sytuacji, Brat wyjeżdza na kilka tygodni, później 2 tygodnie w domu. Tyle, ze ona sama przyznała, ze jej taki uklad pasuje. Mi by nie pasował, ale to nie moje życie i się nie wp*****lam. Jeżeli tobie to nie pasuje to może warto porozmawiac z meżem nad zmianą pracy? Może, gdybyście razem pracowali - to dziecko miałoby pełną rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a co ty robisz jak mąz gra na komputerze,założe się że sprzatasz albo gotujesz,to niby co on ma robic,wymysl jakąs wspólna atrakcje dla was,a jak maz wyjezdza opowiadaj dziecku dużo o ojcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tych co piszą, że po 3 tygodniach facet bez seksu nie wytrzyma i musi zdradzić - ludzie ja nie wiem w jakich wy jesteście związkach, ale chyba w takich, które opierają się wyłącznie na kontakcie cielesnym... kilka lat w małżeństwie i ma iść z pierwszą lepszą kurwą do łóżka bo mu się chce? Nie rozumiem tutaj niektórych. Poza tym dlaczego autorka ma wymyślać dla męża różne atrakcje i zachęcać go do spędzania z nimi czasu zamiast grania na komputerze? Co ona jest małpka w cyrku? Postawcie się na miejscu autorki. Sądzicie że ma takie wspaniałe życie? założę się, że siedzi w domu z dzieckiem (tak ustalili oboje z tego co napisała) więc pewnie jej każdy dzień wygląda identycznie, non stop zajmuje się dzieckiem, a to nie jest łatwe zadanie kiedy jest się z tym samemu. jedyne jej rozrywki to chodzenie na spacery i zabawa z dzieckiem. Mąż wraca i funduje jej to samo a może i więcej bo jeszcze musi mu obiadki podawać kiedy on gra w gierki. Nie piszcie mi tu, że autorka ma męża z******tego ktory jej przywozi kase a ona siedzi na d***e i narzeka. A autorka co ma zrobić z rocznym dzieckiem? moze nie ma żłobka w swoim miescie (jeżeli już to prywatny, ktory kosztuje tyle, że serio nie oplaca się pracować). Zastanówcie sie zanim kobiete zjedziecie po calosci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×