Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość108

Mąż nie interesuje się ciążą

Polecane posty

Gość gość108

Jestem w 30 tyg ciąży, to moja druga ciążą, męża nie interesuje ciąża, nie chodzi ze mną na usg, czy do lekarza, nie dotyka brzucha jakby go brzydził, czasem spyta jak się czuję i to wszystko, sama kompletuję wyprawkę bo słyszę ja się na tym nie znam, wiem że mu sie nie podobam w ciąży bo tylko słyszę jaki mam duży brzuch , przytyłam do chwili obecnej 7 kg, od obcych słyszę że ładnie wyglądam w ciąży, tak mi smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. Wywal się na to. U mnie jest podobna sytuacja ( 30 tydzień drugiej ciąży) a męża nic a nic nie interesuje. I mam to daleko w d... Po co sobie głowę głupotami zawracać. Ciesz się ciążą i dzidzią. Nie interesuje go - jego strata :). Jego nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie przesadzasz przypadkiem? Jestem w pierwszej ciąży, mąż był ze mną na usg 2 razy, na resztę wizyt chodzę sama, bo po co mi on tam?Wózek i lozeczko kupiliśmy razem, ale ubranka itp. kupuję sama, bo on najchetniej do sklepu bu wpadł i wypadl- nie oszukujmy się- większość facetow nienawidzi zakupów. O tym, ze nie czujesz sie atrakcyjna w jego oczach powiedz mu wprost i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje, że przesadzasz... Mój Mąż był na usg raz, teraz mam połówkowe, ale akurat będzie w delegacji i co? Nic, pójdę sama, może z mamą, żeby zobaczyła jak to jest. Zakupy robię sama, jak mam słuchać po co kolejne body, przecież mam już 5 par, to wolę wsiąść w auto i pojechać do sklepu i chodzić tam przez 2 h albo i dłużej:-). Jak byłam na 1 usg genetycznym czułam się jak wariatka w poczekalni, wszędzie znudzeni mężowie, czytający babskie gazety czekający na swoja kolej, aby wejść do gabinetu. Po wyjściu zero uśmiech, wręcz znudzenie, podczas gdy mamusia zachwycona, ja byłam tak jak kosmitka, bo siedziałam sama, mało brakowało, a weszłabym bez kolejki, bo jak sama, to pewnie i samotna.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój max tez nie interesował sie moja ciaza.A jak urodziłam to świata poza córką nie widzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż raczej nie odbiega od standardów poza jedną sprawą - dokuczaniem ci jak wyglądasz, na ten temat bym z nim rozmawiała i domagała się szacunku i zrozumienia że w ciąży raczej małych brzuchów nie ma (zwłaszcza tak zaawansowanej jak twoja). Powiedz mu też że przez te 10 tygodni twój brzuch jeszcze bardziej zwiększy obwód i żeby nie był tym zaskoczony bo raczej na lekcjach anatomii czy biologii nie uważał jak widać po jego tekstach na temat brzucha. Wyprawkę naprawdę lepiej kompletować samej, wiem co mówię, po co ci pytania o kolejne śpiochy skoro masz już 2 pary:) Faceci kompletnie się na tym nie znają i ciesz się raczej że mąż się nie wtrynia w zakupy! Na wizyty do lekarza chcesz z nim chadzać? A po co? Ma się przyglądać jak wskakujesz na samolot i rozkładasz nogi przed ginekologiem albo jak idziesz do zabiegowego na pobieranie krwi? Usg to co innego - powiedz mu po prostu ze ci zależy na jego obecności ponieważ to szczególny rodzaj badania. Może mąż nie wie że ci tak na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj chodzi na wszystkie mozliwe usg, wizyty, badania.. ;) za to jesli chodzi o zakupy tez mnie wkurza.. ,, bierz co chcesz ja sie nie znam..,, ;/ Faceci chyba juz tak maja.. ;) Chociaz tez mam wrazenie ze im dalej tym mniej rozmawia z brzuchem.. Nie ma sie czym martwic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przypuszczam, ze dla wiekszosci facetow ciezarna kobieta jest aseksualna. Nic dziwnego zreszta. Hormony ciazowe Ci na mozg padly, poza wytykaniem wygladu (co jest chamskie i przykre), Twoj maz zachowuje sie jak wiekszosc facetow, gdy ich zona/partnerka jest w ciazy. Szczerze, to nad czym ma piac? Nad ubrankami w sklepie? Wiekszosc facetow nie znosi zakupow, ida na zasadzie "wejsc, kupic, co pierwsze w oko wpadnie i wyjsc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz nie czuje ciazy, nie ma jeszcze wiezi z dzieckiem, po co ma glaskac*****ac do brzucha, skoro nie widzi dziecka? Dziwie sie, jak kobiety w ciazy rozczulaja sie nad soba i uwazaja swoja ciaze za 8 cud swiata i wszyscy maja podziwiac, cieszyc sie razem z taka przyszla matka. Prawda jest okrutna, inni maja swoje zmartwienia i raczej Twoja ciaza ich nie ziebi, nie grzeje, zrozum to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, teraz maz-milosc zycia, bo zaplodnil, bo pieje nad brzuniem i wyrecza ksiezniczke, a po narodzinach nr 1 bedzie bobasio. Ile mam na fb znajomych wstawiajacych zdjecia pociech z adnotacja "jedyny mezczyzna mojego zycia " -czyt. synek. Jednej z kolezanek ktos odpisal " a maz juz nie jest nr 1?", to ona odpisala, ze oczywiscie, ze nie, synek teraz jest jedynym mezczyzna w jej zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz był kilka razy ze mna u lekarza bo mnie podwoził Ale absolutnie nie chcialam go na wizytach Moze jestem zacofana ale po co on mi ył tampotrzebny? Wszystkie ubranka kupowałam sama i nawet nie pomyślałam żeby go brać Raz chyba kupiliśmy coś razem ale to przy okazji Przy porodzie był ale tylko jak zaczęły się bóle parte to kazałam mu wyjść Natomiast brzuch mi całował cały czas głaskał mówił do niego A seks był na okrągło Nie miałam przeciwskazań Oczywiście bez przesady że codziennie ale kilka razy w tygodniu na pewno W połowie ciązy miałam chwilową niechęć ale mąż chciał się kochać bardzo często Nie mówcie mi o aseksualności kobiety w ciąży Może dla niektórych jest to obrzydzające jednak ja nie zrozumiem dlaczego Sama podobałam się sobie w ciąży Przytyłam niedużo Mąż nigdy nie patrzył na mnie z niechęcią Może akceptacja swojego zmieniającego się ciała też odgrywa dużą rolę Zobaczymy jak będzie kiedyś w drugiej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a gościu jeśli chodzi o to wstawianie zdjęć dzieci i durne podpisywanie to mnie krew zalewa!!! Urodziłam 3,5 mmiesiaca temu Nie padło mina rozum ani w czasie ciąży ani po ciaży Dziecko niejest moim tematen wszechobecnym w rozmowach Wychodzę bez niego i kocham zdrową miłością W ogóle po jakiego hu,,j...a wstawiać 10 zdjęć dziecka jednego dnia Nie wspomnę o dawaniu zaraz po urodzeniu albo co gorsza sesji z brzuchem i z USG Babom się pop**********.ło w głowach!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, maz nie zachowuje sie standardowo - przynajmniej takie zachowanie nie jest normalne w moim odczuciu, moim srodowisku. Ja jestem 3 tyg przed porodem w ciazy blizniaczej - maz byl za mna na KAZDYM USG, wszedzie podwozi mnie samochodem, bo mi ciezko (rowniez na badania itd), przejal prawie w 100% ciezsze obowiazki domowe, a odkad mam juz wieeelki brzuch pomaga mi nawet ubierac skarpetki i buty. codziennie pyta, jak sie czuje, interesuje sie moim stanem zdrowia, przyrostem wagi dzieci, planuje jak to bedzie po porodzie, organizuje sobie prace i czas wolny pod tym katem, dba o mnie i moje zdrowe odzywianie, przy tym ciagle przytula, caluje, daje duzo czulosci i wsparcia psychicznego. nadal ma ochote na seks, ciagle podkresla jak docenia to, ze praktycznie nie przytylam, nie mam rozstepow itd. no, ale moj maz jest dojrzalym czlowiekiem - i to on bardzo chcial miec dziecko, w sumie namowil mnie na ciaze. takich mezczyzn znam wielu w swoim otoczeniu - wiec nie piszcie bzdur, ze cham i prostak ktory olewa wlasna kobiete w ciazy, co wiecej - dokucza jej, jest sprawa naturalna. chyba tylko w tym chorym kraju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.18 dlaczego uogolniasz???? Wszystkie tu napisalysmy, że krytyka męża autorki nie jest fajna, a to że większość z nas woli ubranka kupić bez towarzystwa męża czybpatnra nie oznacza, ze nas nie kochają. Gdyby mąż mnie nie kochał, to nie byłabym z nim w ciąży- dla mnie to proste i logiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wielki brzuch, ale prawie nie przytylas :D dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż byl na usg 2 razy, na resztę wizyt umawiam się sama-rano, bo tak wolę, on jest w tym czasie w pracy. TO, że nie jest na kazdej wizycie nie oznacza, że sie o mnie nie troszczy, robił to przed ciążą i robi to teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też dziwią niektóre wypowiedzi. Mąż był że mną na każdej wizycie u lekarza, rozpieszczal mnie, robił wszystko w domu, nawet kosmetyczkę mi zamówił do domu żeby mi paznokcie zrobiła:-) ubranka też kupował, z jaką radością mi pokazywal co kupił!:-) Współczuje Wam mężów, skoro się Wami nie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie też im współczuje. Jak dla mnie ojciec powinien cieszyć się dzieckiem nie inaczej niż matka. Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku. Mój mąż może nie wciskał mi kitów jak genialnie wyglądam, ale się śmiał ze swojego ( w sensie mnie) 'okrąglinka'. Mówił to żartobliwie i później całował, ale zachowanie męża autorki byłoby dla mnie bardzo krzywdzące. Nie chciałabym takiego męża i już. Mój bardzo cieszył się z ciąży, tylko mówię bez szaleństwa ;) tak samo jak ja. Przepraszam, że nie należę do matek kupujących ubranka w 3 tc :P . Ubranka kupowaliśmy oddzielnie. Prawdą jest ,że u mnie to mąż poświęcił więcej czasu na wszystkie przygotowania, bo ja chciałam wtedy jak najdłużej pracować i porozwiązywać wszystkie sprawy związane z pracą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wyobraz sobie, ze nie przytylam :) mam brzuch - pilke, a z tylu nadal pupa, biodra, nogi tak jak byly... zawsze bylam wysportowana i szczupla, przed ciaza wazylam 52 kg, teraz waze 62 kg w 35 tygodniu- przy ciazy blizniaczej, gdzie same dzieci + lozyska + wody plodowe waza juz ok 6 kg to chyba nie jest duzo? :D oj zawistne, zawistne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.30. Faktycznie dojrzały, cudowny tatuś, który "docenił to, że nie masz rozstępów", bo gdybyś miała, nie byłoby tak różowo, oj nie:-D. Nie słowa świadczą o miłości, ale czyny, mój mąż nie musi gadać do brzucha (chociaż to robi), wystarczy, że przygotowuje mieszkanie dla małego, planuje zakup placu zabaw na działkę, mimo, że to zbyt wcześnie. I na usg też nie chodzi, za to chętnie ogląda zdjęcia. Dla mnie najważniejsze jest to, jak po porodzie będzie się zachowywał, a ni czy głaszcze brzuch, kupuje śpioszki i chadza na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
docenil to niefortunne okreslenie;) raczej jest pelen podziwu, ze pomimo 2 dzieci w srodku, drobnej budowy ciala i niewysokiego wzrostu wygladam szczuplo, zachowalam ladne piersi i gladki brzuch. kiedys slyszalam przypadkiem, jak do kolegi mowil przez tel, ze ja (jego zona) to tak fajnie wygladam w ciazy... mile to bylo, zwlaszcza po 10 latach zwiazku :) ciebie maz nie chwali, nie komentuje jak slicznie wygladasz, jaka jestes seksowna i atrakcyjna? to wspolczuje, bo to wazne dla kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwali, mówi, że nie spodziewał się, że kobieta w ciąży może tak ładnie wyglądać, ale mówi też że strasznie zepsuła mi się cera, jesteśmy wobec siebie szczerzy,nie musi mi cukrować, jaka to piękna i seksowna jestem. A wiesz, na wagę, rozstępy i wygląd w ciąży raczej większego wpływu nie masz, kwestia genów, predyspozycji tego jak rozwija się ciąża. Ja byłam pewna, że będę miała boczki, rozlany wielki brzuch i utyję, bo tak wyglądały w ciąży moja babcia, mam, siostra, a mam małą piłeczkę i trochę większe piersi i co? Wielkie zdziwienie z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz nie byl na wizytach u lekarza, mialam zawsze do poludnia, a wtedy on zwyczajnie pracowal. Na usg byl drugim, na pierwszym bylam sama. Nie rozmiem tego nacisku na faceta. Po co ma tam byc, chcecie sie pochwalic mezem pantoflem, ktory jest na kazde skinienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym olala takiego faceta,moj m byl ze mna cala ciaze,razem chodzilismy na usg,razem cieszylismy sie z pierwszego kopniaka maluszka,pomagal w porzadkach gdy sie zle czulam,obiady gotowal,pomalowal lozeczko,kompletowal wyprawke i za to go kocham nad zycie...gdyby byl taki jak Twoj na pewno bym z nim nie byla,porazka tez twoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość108
mąż po naciskach poszedł ze mną na usg połówkowe tylko że co , nie wszedł do środka, wystraszył się, na pewno więcej go nie będę już namawiać, nie oczekuje od niego żeby ze mną rodził, bo tego nie chciałabym wiem jak kobieta wygląda przy porodzie i uważam że facet nie jest tam potrzebny, ewentualnie jak chce być to może być do bóli partych, chciałabym żeby choć trochę zainteresował się maluszkiem który mieszka w moim brzuszku, czy to tak wiele? myślę że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jesli po naciskach, to ja się nie dziwię. Jak mozesz zmuszac meza do czegos czego nie chce??? A potem powstaja takie tematy... A propos- polowkowe w 30 tygodniu? Dziwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj sam pchal sie do gabinetu na usg genetyczne. Mial wieeelkiego banana na twarzy jak ogladal co dziecko robi w brzuchu. Byl bardzo przejety i wzruszony. Jesli chodzi o glaskanie brzucha,mowienie do niego... Czasem dotknie jak mala sie wierci,ale nie glaszcze,bo chyba go ten wielki brzuch przeraza. Nie mowi mi,ze ladnie wygladam. Tu ma minusa. Wiem,ze przytylam 11kg (36tc),jestem troche spuchnieta,do tego ta pilka z przodu,ale chcialabym,zeby czasem powiedzial mi,ze nadal mu sie podobam. Tak sam z siebie. Nie wytyka mi,ze jestem gruba. Smieje sie czasem z czuloscia,ze jestem jego bombka na choince, ciezaroweczka itp. Ale bez zlosliwosci. Zawsze daje mi przy tym buziaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to się zastanówcie, ma być szczery czy wam mówić jak to super wyglądacie w ostatnim miesiącu ciąży. Moja żona też urodziła bliźniaki i sama mi powiedziała żebym się nie wygłupiał bo ma lustro i widzi jak wygląda. I chyba dzięki temu po porodzie wróciła do formy sprzed ciąży. Jakbym jej wmawiał jak to mi się podoba to pewnie brzuch ciążowy miała by do dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość108
połówkowe w 20 tyg , chiałam żeby poszedł to dla świętego spokoju poszedł, tyle że nie wszedł,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze! Daj facetowi spokoj, mezczyzni z reguly sa mniej podatni na takie podniecanie się i rozczulanie nad brzuchem, ważne żeby po porodzie staneli na wysokości zadania. Zresztą ja tez jakos nie gadam do brzucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×