Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

skaracanie się szyjki macicy w 25 tc

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny, czy któraś z was miała problem ze skracającą się szyjką? W którym tygodniu? Jakie leki dostawałyście? Miałyście zakładany krążek lub szew? Jestem w 25 tygodniu i dzisiaj moja lekarka prowadząca zdiagnozowała skracającą się szyjkę macicy. W miesiąc skróciła się z 4,5 cm do 3,5 cm. Teraz przez 2 tygodnie mam leżeć, przepisała mi nospę forte i duphastin. Czy któraś z was również ma/miała taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam, dostalam progesteron dopochwowy, jedna globulke dziennie. Na twoim etapie mialam 2cm. zadnych innych lekow nie mialam, jak zarowno nakazu lezenia. Lekarz powiedzial, ze jak nie ma skurczow, to nic nie szkodzi. za rozwieranie szyjki odpowiedzialne sa hormony (stad suplementacja prg, jak najblizej "mijesca problemu), a nie sama dlugosc szyjki. Liczy sie tez czy nie ma rozwarcia i czy nie jest miekka. Urodzilam w 40 tc, mialam szybki porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3,5 cm to ja mialam na starcie w 23 tyg skrocona do 1,5 cm zalozyli mi pessar i dostalam cordafen urodzilam w 40 tyg najgorszesa skurcze bo przy skurczach moze sie skrocic w ciagu tyg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi.się zaczęła skracać w 32 tc teraz już dobija do 34 tc lecę w szpitalu nospe dostaje i magnez miałam w kroplowce na skurcze no i dostałam 2 zastrzyki na plucka leżę w szpitalu do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma co panikować, 3,5 cm to dalej w normie, przynajmniej mi lekarze mówili że od 5 cm do 2,5 to norma. Fajnie że masz uważną lekarkę która zwraca na to uwagę i skracającą się szyjkę trzeba obserwować, ale przy takiej długości nie ma zupełnie wskazań do paniki. Sama miałam problemy w obu ciążach i fakt, w drugiej miałam zakładany pessar ale szyjka miała 1,5 cm i robiła się lejkowata, donosiłam z pessarem do końca, luteinę też brałam. Ale równocześnie ze mną na patologii, w dobrym szpitalu, leżała dziewczyna również ze skracającą się szyjką, miała ponad 2 cm, po prostu się nadwyrężała pacjentka za bardzo, po leżeniu i relaksie szyjka się jej wydłużyła, dostała tylko zalecenia odpoczynku i brania magnezu. Więc nawet ten sam lekarz różnie postępował z podobnym problemem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi, już przestałam panikować. Zadzwoniłam do znajomego lekarza, który też stwierdził, że 3,5 cm to normalna długość. No trudno, czekają mnie 2 tygodnie na kanapie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się w 25 zaczela skracać. Najpierw l4 z pracy. Po 4 tyg założyli mi pessar, brałam luteinę.W 32 do szpitala. Urodziłam w 36.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez cały czas miałyście zakaz seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no hej :) Przy skracającej sie szyjce niestety trzeba zapomniec zarowno o seksie jak i masturbacji ... no generalnie --> wszelkie skurcze nie sa mile widziane ;/ U mnie dopiero poczatek 21 tygodnia i jakis tydzien temu szyjka miala raptem 3.19 cm wiec nedznie ;/ Jestem juz po szpitalu gdyz zeby tego było malo mam jeszcze sporego miesniaka ok 10 cm na chwile obecna czyli prawie jak bobas;/ Wiem tez ze czeka mnie szew i lezenie w okropym szpitalu ... poki copoleguje w domu byle jak najbardziej odłozyc pobyt w szpitalu ale przez te szyjke boje sie nawet marzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mniej więcej od 25tc miałam skracającą się szyjkę. Dostałam nospę, potem cordafen, fenoterol, fenoterol w kroplówkach ( no i isoptin do tego). Prawie 10 tygodni leżałam w szpitalu. Urodziłam w 35tc. Przy skracającej się szyjce i skurczach przedwczesnych nie można uprawiać żadnej formy seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas od dzisiaj 23 tydzien i tez ... lezymy mało co wstajemy tyle co łazienka ... przygotowanie obiadu .. jakies szybkie niezbedne porzadki ale bez dzwigania ... w skrocie to czego chłop nie widzi albo nie chce widziec:p U mnie szyjka na 3.3 wiec szału nie ma .Niby twarda ale tez wole ni przesadzac i lezec mozliwie ile sie da ---> wugladam juz jak Hipcio bo lekow całymi garciami a ruszu tyle co siku , kuchnia i finito ;/; No coz... po porodzie bede miala co ze soba robic oj bede !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka ;) Zdeterminowana, znam ten ból, ja też prawie cały czas tylko leżę, czasami wyskoczę na małe zakupy, do lekarza i zrobię szybki obiad.. Szyjka z 3,5 cm skróciła się do 3 cm.. w ciągu miesiąca. Mam nadzieję, że takie tempo się utrzyma i obejdzie się bez krążka i zastrzyków sterydowych. Przytyłam już 8kg, a rozwiązanie dopiero 24 maja.. masakra :D Najgorszy będzie ten kompletny brak kondycji po kilku miesiącach ciągłego leżenia.. nie wiem nawet czy będę miała siłę na poród sn :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Autorko :) ja.... nadal leże więc w tym temacie Ciebie nie zaskocze:p U nas dopiero ten 23 tydzien ... leci to jak krew z nosa ... no taka prawda niestety :( w pietek bylam u lekarza , bo moja prowadząca ciąze sama zawsza w ciąże:p Po badaniu szyjki ok , wyszło wg tego lekarz 3.9 i to ten lekarz docelowo bedzie prowadzil moja ciąze. Mam mieszane uczucia : leki , prywatne wizyty czasem co dwa tyg :( wiec co jak co ale ja norme usg mam wyrobiona chyba za wszystkie dziewczyny tutaj na forum ). Tak wiec... ten "nowy" szczegolowo mnie przebadał czułam sie dosłowanie jak na prenatalnych i nie wiem czy on taki dokladny zawsze czy tylko tak na tej pierwszej wizycie się wczuł? A... i pyttalam o doradzenie w sprawie szpitala --> na ktory mam sie mniej wiecej nastawiac bo przeciez u mnie na stowe cesarka i ciezkie ciecie , ciezka operacja z powodu miesniaka ] to powiedział ze za wczesnie.. i znow nic nie wiadomo ;/;/ ze jest czas !!! tak... ONI WSZYSCY MAJA CZAS !!!! A TO W KONCU PRYWATNA WIZYTA WIEC MOGŁBY CHOCIAZ ODPOWIEDZIEC !!! A.. i wnerwiłam sie bo biore luteine dwa razy dzienne i przynajmniej ten lek był tani bo kosztował jakies 4 zlony na nfz , ale wyobrazcie sobie ze ona w Polce ma ratowac ciaze do chyba 2o tyg !!!! a moja jest zbyt zaawansowana!!! czyli ja musze za niego jak chce placic 100 procent czyli zamiast 4 zł to 60 złoty ---> no nie powiem ze jestem centrus, no ale ze tak brzydko powiem .. CH*UJ MNIE STRZELA BO PŁACE TYGODNIOWO PO STOWIE ZA LEKI I JESZCEZ MI ERAZ DO TEGO LUTEINA DOJDZIE CZYLI JAKIES 120 ZŁOTY ;/ EHHH NO POLSKA!!!!! Ponoc lekarze nie chca tego przepisywac bo jak zle wypisza recepte to sami za to placa ;/ wiec jutro pojde do takiego co mi ciaze prowadzi z NFZ i taka prawda ze potrzebny mi jest tylko do wypisywania skierowan i on licze nie bedzie na biezaco i mi to sierota wypisze wiec plizzz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakbym Ciebie Autorko zanudzala zbyt wielka liczba szczegolow to tez pisz ze sie juz nie da tego czytac:P to tyle co do piatku , sobota to z kolei jedyny dzien kiedy ruszam sie z domu na lekcje z uczniami zeby cos wpadło do domowego budzetu lub chociaz zebym nie sepila na fryzjera bo chyba przed wietniem powinnam sie pokazac . Wlosy mam geste , wlasciwie do pasa wiec taka wizyta u fryzjera to jakies 300 złoty i przy dawnych zarobkach byłoby ok , ale teraz to nawet na to musze uciorac:P Ba... nie wiem jak Wy ale ja to sie nawet zastanawiałam czy ruszac te moje kłaki bo mam takie ze odrostow nie widac ( mam taki jakis braz .. ) ale jak lezałam w szpitalu i widziałam te blondyny co to do fyzjera nie zdazyly i mialyy odrosty do polowy to chyba nie chce tak wygladac. Porod bede miala pewnie z koncowka czerwca wiec mgaaaa ZAZDROSZCZE CIE TEJ KONCOWKI MAJA !!! TEZ BYM TAK CHCIAŁA :) Termin wg okresu mam na 07.07.15 ale po pierwsze cesarki robia z dwa tyg wczesniej po drugie .. u mnie jeszcze miesniak. I to tak wileki , ze juz jak w styczniu gdy byłam w tym szpitalu to mi mowili ze beda mnie chcieli rozwiazywac i dotrzymac do 34 tyg ....a skoro tak to porod mi sie szykuje na poczatek czerwca:) To lezenie wychodzi mi bokiem ;/;/ Tak wiec rozumeim Ciebie Z reszta u mnie to dnoszenie juz pod znakiem zapytania stoi nie wspominajac o cesarce wiec mysli rozne ... juz mi z reszta mowili ze trzeba bedzie przygotowac zapas krwi ze nie wiedza gdzie mnie potna ,,, ze ciezka operacja itd... ehh... wydawac by sie mogło ze tak nadrobie z czytaniem ksiazek a ja czasem leze jak prosiak i nie mam sily na nic :( Najgorsze jest to ze przez te niepewnosc nawet boje sie myslec o łózeczkach wyprawkach itp... a jak zostawie na głowie chłopa to wiem ze połowy na oczy nie zobacze;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa. i co do krazka i sterydow to lepiej nie ... mnie wlasnie ten moj "specjalista" powiedział ze po pierwsze szew to max do 228 tyg bo potem wody odchodza i ze krazekto tez syf bo to ciało obce i lubi tez przyspieszac porod i powodowac skracanie szyjki. Poza tym Twoja dlugoscszyjki jest fajna w koncu jestes jakby na to nie patrzec ponad miesiac do przodu przede mna:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×