Czy jest tu chociaż 1 kobieta użyła podczas porodu żelu porodowego Natalis?

Bo zastanawiam się bardzo nad kupnem, już nawet nie chodzi o to, że ponoć ma skrócić o 30% czas porodu ( w to jakoś ciężko mi uwierzyć), ale bardzo ogranicza ryzyko nacięcia krocza o czym nawet słyszałam od dobrej położnej na szkole rodzenia. Znalazłam w aptece za 150 i nie wiem czy kupić czy nie ;(

dowiedź się jak to u ciebie w szpitalu wygląda bo u nas wszystkie pierworódki są nacinane, no chyba że przyjadą na ostatnią chwile na same parte to czasem odpuszczają. To powinno się zmienić ale tak niestety jest. Mam przykład koleżanki która rodziła malutką córeczkę i naprawdę to nacięcie nie było do niczego potrzebne, a drugi poród był długi dziecko o ponad kilogram cięższe a powiedzieli że nacięcia nie zrobią i popękała biedna aż do o***tu. Co do żelu to nie wiem jak ze skutecznością bo nie używałam, ale przede wszystkim idź się dowiedz w szpitalu czy ten żel użyją jak kupisz i czy nacinają tylko w uzasadnionych przypadkach.

tez chcialam kupic bo zachwalali w szkole rodzenia, ale po pierwsze: przeczytalam sklad - po prostu smiech na sali, zwykly lubrykant, a po drugie u mnie i tak nacinali 'bo tak', nie wazne czy cwiczylas miesnie kegla, z balonikiem, robilas masaze. ... wiec zrezygnowalam. pilam za to herbate z lisci malin. porod trwal niecale 3 godz :)