Opowiedz jak...

...to było...Czekam na wypowiedzi mężczyzn 40+,którzy zakochali się w mężatce i zabiegali o jej względy.Napiszcie jak to robiliście,jakie były wasze starania.Nie mam tu na myśli,że chcieliście tylko jakąś zaciągnąć do łóżka ale poczuliście coś do innej kobiety-mężatki,wy-żonaci.Jak staraliście się ją zainteresować sobą,w jaki sposób zabiegaliście o nią,ile to trwało.Proszę bez niemądrych komentarzy,bez oceniania takich przypadków przez osoby,które tego nie doświadczyły.Zapraszam do zwierzeń.

I nikt nie pisze??

Nie jestem mężczyzną ale kobieta o którą walczył 47 latek. To co robił zapamiętam do końca życia najpiękniejszy myślę okres w moim życiu, niestety za dużo rzeczy musielibyśmy oboje poświęcić dla tego związku...

a ja mam pytanie czy walczył karabinem nożem kuchennym ?

DO GOŚCIA z 22.36 Poproszę o szczegóły.To ważne dla mnie.

Pytaj o co chcesz odpowiem Jeśli mogę coś doradzić zaryzykuj

22.36 7.57 Czy gość z 22.36 i 07.57 to ta sama osoba? Opowiedz,opowiedzcie swoją historię.Spytam potem jesli bede mial pytania.

Może jednak ktoś dołączy ?

Coś w temacie?

aha

No i co w temacie??

Nikt nie ma takich przeżyć??

Słuchaj zaczęło się nagle niespodziewanie od samego początku powiedział mi ze się za uroczyl mnie to trochę nawet denerwowalo ale jakoś podświadomie mnie coś w nim intrygowalo spotkaliśmy się częściej i poszło. ..

On 35 ja 23 on nic ja coś teraz tylko złość; (

do gościa z 02.44 - jak się starał o Ciebie? żonaty?

Bardzo proszę o opisy sytuacji-czy mężczyzna był zonaty,ak się starał,czy na początku to tylko on chciał,jak przekonał Cię aby coś było.TO DLA MNIE ważne....Jestem w sytuacji podobnej.

Jest żonaty ale od samego początku był ze mną szczery, zaczęło się od wyjść gdzieś na szybka kawę, potem kolacje spacery kino teatr zawsze czułam się przy nim najważniejsza, to były niekończące się rozmowy zawsze nam czasu brakowalo... ale tak jak napisałam doszliśmy do takiego punktu ze musieliśmy to skończyć

I na początku to tak tylko on chciał ale w pewnym stopniu poddalam się tym chwila i nie z perspektywy czasu nie zaluje

Bardzo proszę o zwierzenia mężatek o które zabiegał żonaty.WAZNE!!

?

Nie wiem czy o mnie zabiegał, raczej była jakaś wzajemna chemia,przyciąganie, może fascynacja (z mojej strony na pewno).

Chyba nie ma takich panów.

Na pewno są tylko tytuł topicu kojarzy się z "opowiedz ja... pieścisz się" :D I to nie zachęca do wchodzenia/

Tu autor tematu...Więc krótko jeszcze raz.Opowiedzcie jak abiegaliście o mężatkę przed 40ką,co robiliście żeby ją zdobyć.A panie niech opowiedzą to ze swojej strony.Jestem żonatym 46latkiem,interesuje mnie mężatka kilka lat młodsza.

Coś nie ma ludzi??

nie możesz żałosny zboczeńcu poszukac sobie wolnej? podnieca cię to że twoją babę rżnie ktoś inny? takie zboczenie nazywa się cuckold, a ty pewnie jesteś takim obrzydliwym zbokiem, lecz się stary cuchnący 46 letni capie, morda stara a psychika 6 latka...

ha,ha! ale tu się lubią ludzie...

posnęli?