Kontakt

Mam do was pytanie. Czy waszych zdaniem jeśli mąż napiszę do koleżanki smsa w którym są takie słowa Piękna Śliczna Kochana czy to jest coś waszym zdaniem złego jeśli wasz facet do was tak nie pisze proszę o odpowiedz

A skąd wiesz, co on pisze?

o kim tak pisze?

o swojej koleżance.

Ja bym się bliżej przyjrzała tej znajomości męża.

A skąd to wiesz, co on pisze?

nie ma nic zlego w tych slowach pod warunkiem, ze opisuje swoja zone....

Przecież to proste skąd wie, podejrzewała coś i zajrzała do jego telefonu.

Kolejny raz pytam, skąd autorko wiesz - co Twój mąż pisze w smsach?

Aha. Czyli sposobem na problemy i podejrzenia jest kontrola telefonu... Brawo! Jakie to dojrzałe i dorosłe...

No jak to skąd? Co za głupie pytanie. Chcesz głupią odpowiedź?

Głupia to jest autorka - jeśli sprawdza swojemu mężowi telefon. I kretynkami/kretynami są ludzie, którzy tak robią.

Szkoda, że do Ciebie tak nie pisze :/

pfff... sprawdź w słowniku kim jest kretyn i nie obrażaj ludzi chorych i zdrowych zarówno :/

Widocznie Ci, którzy tak robią - nie są jednak zdrowi...

pfff... lekarka się odezwała :) specjalistka haha :D

Za to pewnie mądre są te kobiety, które nie sprawdzają telefonu ale jawnie dają się rolować mężowi. Co za pokrętna logika występuje u niektórych. A najprędzej to u tych, którzy mają coś do ukrycia i bronią się takimi tekstami.

Chcesz - mogę Cię bezpłatnie zdiagnozować. Nie będzie to trudne - sama już coś o sobie napisałaś ;)

"kretyni sprawdzają małżonkowi telefon"- normalnie doktorat medyczny napisz, bo teoria rewolucyjna

rety :) diagnoza po jednym zdaniu na forum.. wow! tarocistka medyczna :D

Za to są osoby, dla których zaufanie jest pojęciem nieznanym. Żyję na tym świecie dłużej niż niejedna z was, mam prawie 35-letni staż małżeński i żadne z nas nie dało drugiemu powodu do zmniejszenia zaufania czy też jego ograniczenia. Dla was szacunek, miłość, oddanie i wierność - słowa, które nie są wam znane.

W sumie może to i lepiej, że autorka sprawdziła telefon swojemu mężowi. Przynajmniej ten się dowiedział, kogo ma za żónę.

to nieładnie sprawdzać komórkę ale to raczej objaw wcibskości lub zazdrości lub podejrzliwości a nie kretynizmu... ludzie! to, że ktoś nie szanuje prywatności małżonka nie oznacza że ten ktoś jest chory. OMG!

I owszem, wszystko się zgadza gdy jedna osoba nie daje drugiej powodu do braku zaufania. A co gdy to zaufanie zostaje nadszarpnięte? Ślepo wierzyć? To jak oszukiwać samą siebie.

tak, dla nas to obce ale nie wam, bo wam nie jest to obce, tylko nam. co za targowisko próżności bleeeeeeeeeeeee

Takie sprawdzanie może kiedyś skończyć się tragicznie. Chorobliwa zazdrość jest chorobą. I prowadzi do nieszczęscia.

Nie chodzi o sprawdzanie z widzimisię ale w sytuacji gdy mąż daje powody do braku zaufania. To dwie różne sprawy.

chorobliwa zazdrość jest chorobą :D to grzech a nie choroba...

Jeśli się przestaje wierzyć i ufać - bo są powody, to wyjścia są dwa. Albo próbować walczyć - ale nie zaglądać i nie kontrolować. Albo od razu podjąć decyzję o rozstaniu. Znam jedno małżeństwo, które przeżyło kryzys. Ale neistety nie przeżyło wiecznego kontrolowania. Bo kobieta tak się zawzięła, że przeradzało sie to już wręcz w manię.

wiadomo, że sprawdzanie kontrolne kiedy wsio gra gitara to natręctwo i niefajnie tak. ale mało kto sprawdza komórkę jak jest dobrze... gorzej jak nachodzą cię poważne wątpliwości i inne objawy... wtedy pokusa jest ogromna