Muszę się do czegoś przyznać i jest mi wstyd z tego powodu

Kilka lat temu z moim kolegom pomogliśmy przenieść się na tamten świat pewnemu bezdomnemu brudasowi który miał zwyczaj zbierać wózki pod Lidlem. Przez kilka miesięcy nabraliśmy na dowód menela pożyczek chwilówek i sponsorowaliśmy dziadowi uzależnięnie od alkoholu. Koleś zaczął stawiać wygórowane zadania i zadawać pytania. Obiecałem mu ze zabierzemy go w miejsce gdzie jest dużo miedzi w postaci rurek i blachy za co bezdomny mógł sobie kupić ubranie na zimę. Wzięliśmy go do samochodu i zawieźliśmy w okolice Żyrardowa w drodze polewając alkoholem. Typ był zamroczony na miejscu i nie potrzeba było wiele aby wyczołgał się z samochodu i poszedł we wskazanym kierunku. Oczywiście nie było żadnej miedzi za to był piec w którym włożyliśmy menela zamknęliśmy żeliwne drzwi i podpaliliśmy. Krzyk był okropny ze stresu zwymiotowałem i musiałem sam pociągnąć tej gorzały bo palony człowiek wył i ten okropny smród palonych włosów i skory. Trwało to prawie poł godziny kiedy wreszcie przestał się ruszać ale ogień buzował już na całego. Potrzeba było prawie 8 godzin mocnego ognia żeby zamienić ten kawał mięsa w proch. Czaszka nie zwęgliła się do samego końca i co ciekawe zęby nie wypadły i leżały w palenisku ale były nie naruszone. kolega wykazał się przygotowaniem bo miał przygotowane reklamowki z ktore zgarnelismy resztki i wszystko poszło do rowu melioracyjnego. Był człowiek i go nie ma i nikogo to nie interesuje bo nikt za nim nie tęskni.