Rozliczenie z najemcą

Najemca wynajmuje pokój i przykładowo płaci 600zł /m-c. W tym miesiącu się wyprowadza. Powiedziałem, że jak wyprowadzi się wcześniej to oddam różnicę. Przykładowo dniówka liczona w lutym 600/28 dni to daje 21,50zł i jak się wyprowadzi 20 to będzie ją to kosztowało 430zł. Ona chce, żebym luty liczył jak normalny miesiąc czyli 31 dni, bo to niby jest niesprawiedliwe. Co Wy na to ? Przecież przykładowo jak płaci się abonamet za telefon, to nie dzwoni się do usługodawcy że ten miesiąc jest krótszy i chce za to mieć mniejszy rachunek. Najemca chce z lutego zobić 31 dni.

:) ale jak by było na odwrót to jak byś liczył?

Nie ukrywam, że mi trochę podniosła ciśnienie. Rozumiem, że żadna strona nie chce być stratna no, ale w tym wypadku dlaczego ja mam iść jej na ustępstwo i robić z lutego 31 dni. Chyba krótko trzeba z takimi najemcami, bo pozbadną. Niedosyć, że człowiek idzie na ręke i daje możilwość jej możlwiość wcześniejszego wyprowadzenia się i zwrotu pieniędzy to jeszcze z lutego 31 dni chce robić. To jak się wyprowadzi 28 lutego (ostatni dzień lutego), to jeszcze będę musiał jej dopłacić za 3 dni.

Wybacz, że zapytam, ale po ch.. bawisz się w rozliczanie dni? Każda umowa najmu przewiduje MIESIĘCZNE rozliczenie. Jak się wyprowadzi przed końcem miesiąca, to płaci tylko za luty, a jak się wyprowadzi pierwszego, to za marzec (zgodnie z prawem) również powinna zapłacić.

Sam kiedyś bylem najemcą i takich jaj nie robiłem. Cieszyłem się w ogóle, że miałem możlwość wcześniejszej wyprowadzi i że właściciel się zgodził oczywiście nie kombinując nic z dniami z mojej strony.

No widzisz misio1, idę na ręke najemcy a ten jeszcze dokłada do lutego dni. Bo niby kilka dni wcześniej się wyprowadza to chce zwrot. Ale masz racje, nie powinno się motać, tylko to czyjaś sprawa że wcześniej się wyprowadza i tyle. Ma czas do ostaniego dnia, a jak wcześniej to już zwrotu gotówki nie ma.

Jedyne, co że idę na ustępstwa to z tej racji że to ja dałem jej wypowiedzenie miesięczne oczywiście.

Nie mogłem już z tym brudasem, flejtuchem wytrzymać. Uwierzcie mi. Kobieta ponad 40 lat a tak mea nieogarnięta, że szok nigdy więcej takich.

Pierwszy raz mam takiego najmecę, że nawet wysyłałem jej ogłoszenia z mieszkaniem innym i w dodatku nawet ją przeprowadzę (biorę busa) żeby już tylko tutaj nie mieszkała.

miesiecznie sie rozlicza za najem. Czynsz jak pacisz do administracji to z gory za miesiac i potem nikt ci nie zwraca jak w polowie mies. ktos nie mieszka. co za kwoka roszczeniowa. Zamek zmien.