Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jakie sa według Was największe wady

Polecane posty

Gość gość

Dzielenia dom z innymi osobami, wynajmowania pokoju ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To oznaka biedy, nieudolnosci i ponizenia. Najgorszy brud mieszka w wynajmowanych chatach i pokojach w Uku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zylem w 2 domach w pierwszym w 12 osob z dzielonym wspollokatorem a drugi w 7 osob z wlasnym pokojem. Takie mieszkania to ryzyk fizyk,bo nigdy nie wiesz co to sa za ludzie. Wady to brak prywatnosci,nagminna kradzierz jedzenia i nie tylko,imprezy ,obgadywanie i p*********anie do landlorda.Dotego dochodzi ,ze takie lokum ciagle sie zmieniaja ludzie bo agencja bierze hajs od wszystkich.Raz bedzie miszkac fajna osoba/y a innym razem moga byc to zlodzieje albo pijacy. Jesli szukasz to koniecznie unikaj mieszkan z budowlancami w 99% konczy sie to burdami i melinami pijackimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wady to: - brak prywatnosci, czyli w nocy odglosy skrzypiacego lozka u sasiada i postekiwanie - osrany kibel i oszczana klapa - brudne gacie wywieszone na kaloryferze, czesto z brazowa draska - podpaski i wkladki zuzyte przylepione do kosza na brudy - muzyka disco polo z glosnika u Mietka obok - wlosy lonowe tudziez z klaty na umywalce i wannie, ociete paznokcie porozrzucane po lazience - magiczne ubywanie produktow z lodowki, garnka, -stos brudnych garow w zlewie, wieczny brak sztuccow, potluczone naczynia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, jak wyżej. Dodatkowo nikt nic nie robi sobie z ciszy nocnej, częsro śmiechy, głośna muzyka, zapraszanie stada ludzi do swojego pokoiku, a potem nieznani ludzie panoszący się po łazienkach i kuchniach. Jak jest cotygodniowe sprzatanie to większosć posprząta na odp*****l lub wyniesie się z domu i udaje że nic o tym nie wiedzą. Zużywanie prądu bez sensu, a potem skomlenie że wszyscy muszą się złożyć na doplatę, nawet ci których nie było w domu przez tygodnie bo byli na wakacjach. Rozwalanie się na calą kuchnię i jedzenie śniadania godzinami, z tv i innymi rozrywkami, jakby inni śniadania nie jedli. A najbardziej wkurzały mnie laski które nie pracowały (tylko ich facet ), więc całymi dniami prały, gotowały, kąpały się..a jak chciałam kuchnię czy łazienkę na minutę bo szłam do pracy to zawsze była zajęta, kąpiele z bąbelkami o 12 w południe itp. Oj dużo tego. Zalet właściwie nie ma. Na szczęście męczyłam się tak tylko rok, teraz na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×