Psy to prawdziwi przyjaciele nie to co koty a ten filmik to dowód

na wyższość psów https://www.youtube.com/watch?v=CgcIBRxjBjY

a tak witają psy http://www.cda.pl/video/693976e/Psy-witaja-wracajacych-zolnierzy

to prawda pies cię serdecznie powita a kot oleje

Koty sa glupie

Poryczałam się na filmiku z psami.... uwielbiam psy właśnie za to je kocham kocham kocham kocham a koty są niewdzięczne i nie przywiązują się.

o niewdzięczności kotów zazwyczaj piszą ci którzy nigdy nie mieli żadnego kota

Ja miałam dwa :) I te filmiki mówią same za siebie, psy to przyjaciele a koty są bo są :)

https://www.youtube.com/watch?v=QjeNh2lLXDU

Ja miałam dużo kotów, są niewdzieczne i głupie, prawie nie do oswojenia, tylko micha z zarciem je trzyma przy wlascicielu

mój się też wita podobnie jak ten kot wyżej. Na miłość kota poprostu trzeba zasłużyć, psy kochają z automatu ;)

a koty po długiej rozłące są zwyczajnie obrażone. Psy zawsze, ze wszystkiego się cieszą. Nie wiem co świadczy o większej inteligencji ;)

wiadomo to tylko to, że jak ktoś jest prosty jak pies, to nigdy nie zrozumie natury kota i go nie polubi psy są proste, koty są skomplikowane psy są dobre dla ludzi prostych, koty - dla tych bardziej skomplikowanych psy wymagają michy i legowiska, koty - zrozumienia tyle w temacie żeby nie było - kocham psy i koty miałam psa i mam koty

Koty mają na was wyrąbane, ale miłośnicy kotów muszą sobie wmawiać, że jest inaczej :D

Psy nie są proste, one są przyjaciółmi i kochają całym sercem. Czy to jest proste? Koty kochają tylko samych siebie i to nazywasz skomplikowaniem.... żałosne. Kot nigdy nie dosięgnie psa nigdy.

Koty to też bardziej dzikie zwierzęta, komunikacja z nimi nie jest łatwa, intuicyjna. Jest bariera którą trudno przeskoczyć, ale przeskoczenie jej i porozumienie z kotem jest bardzo satysfakcjonujące. PS. Też miała psy i koty. Lubię psy i uwielbiam koty.

Oczywiście że to jest proste. To tak samo jakbyś Ty kochała tak samo wszystkich z którymi się często widzisz, i merdała na nich ogonkiem nawet jakby byli dla Ciebie niemili. To jest miłe, ale czy nie proste? ;) Psy kochają nawet okrutnych właścicieli. To jest oczywiście piękne, ale naiwne.

Bzdury wypisujesz.... moje psy witają tak mnie, ale jak przyjdzie np koleżanka to jej tak nie witają. Psy witają tak tylko swoich :)

A myślisz, że mój kot robi inaczej? Teraz tymczasowo mieszka u nas moja kuzynka, i jej nie wita. Kiedy my otwieramy drzwi to turla się i jęczy pod drzwiami jak pies. Koty też mocno kochają, ale zachowują się dla ludzi nieintuicyjnie.

Jest wiele filmów opartych na faktach o przyjaźni i wierności psów a o kocie ani jednego, tylko bajki typu kot w butach :D

"Jak pies" i to jest klucz do wszystkiego, kot jest fajny kiedy zachowuje się jak pies. A jak jest sobą (wiecznie obrażonym egoistą) to jest lipa.

pies uczy się zachowań ludzkich, kot nie do końca. Dla przykłady kiedy np. podniesiesz nagle, szybko kota i wytarmosisz przyjaźnie - prawdopodobnie kiedy go odłożysz to za chwilę Cię zaatakuje. Wielu ludzi odbiera to jako niewdzięczność dzikiego zwierzaka, a kot zwyczajnie się wtedy bawi. Ty na niego napadłaś dla zabawy, on robi to samo. Nie rozumie że może Ci się nie podobać bo u kotów nagle "napadnięcie" bez robienia krzywdy to zabawa.

No właśnie, psy są mądrzejsze i bardziej nas rozumieją :) Mam z moimi psami wiele pięknych wspomnień a widok ludzi chodzących z psami po górach - bezcenny. Moja Majka przytula mnie często jak dziecko ot przychodzi jak siedzę lub leżę i uwiesza mi się na szyi :) Albo zasypia wtulona łebkiem w moją głowę, to magiczne momenty.

pies kocha człowieka ? pies traktuje właściciela jak przywódzcę stada więc mu się podporządkowuje kot traktuje właściciela jak towarzysza, przyjaciela psy są stadne natomiast koty są samotnikami, trzeba choć znać podstawy by rozumieć różnice w naturze psa i kota pies więc zawsze podporządkowuje się właścicielowi, kot okazuje sympatię jeśli właściciel na tę sympatię zasłużył jest różnica między relacją: pan i podwładny oraz partnerzy ale głupi człowiek nie pojmuje tych zawiłości i dlatego kot wydaje im się niewdzięczny i fałszywy

Mieszkam obecnie z kotem i ten kot się wita, zawsze biegnie jak ktoś przychodzi albo wstaje rano i wystawia przed nim brzuszek, ale wiadomo, że to z egoizmu, bo to taki raczej nie samotnik i lubi przebywać z innymi stworzeniami. Poza tym jest dosyć głupkowaty, psy są lepsze, bo dają większe możliwości interakcji.

Bzdura, psy kochają, tęsknią, próbują nas rozumieć i nie wydaje mi się, że są "podwładnymi". W każdym razie moje dwa psy wchodzą mi na głowę, czasem dosłownie :) Jak wyjechaliśmy w góry i zostawiłam Majke u mojej matki to ta okupowała drzwi przez bite 5 dni, z przerwami na szczęście. Polecam film Hachiko, to kwintesencja psiej przyjaźni.

jeśli ktoś nie rozumie mowy ciała kota to trudno by prawidłowo odczytywał jego nastroje i rozumiał o co mu chodzi.... kot niewdzięczny ? musielibyście widzieć mojego jak się wita za każdym razem gdy wraca do domu, łazi od pokoju do pokoju i anonsuje że już jest....no i jak szuka mojej mamy gdy np. nie ma jej w pokoju, chodzi po całym mieszkaniu i nawołuje podobnie się zachowuje gdy np. zobaczy mnie w ogrodzie, przybiega z daleka i się wita, nawet nie muszę wołać chodzi ze mną na spacery, przy nodze

"kot okazuje sympatię jeśli właściciel na tę sympatię zasłużył" Ja tam nie zasłużyłam, a kot i tak okazuje sympatię :D bo głupi z niego stwór.

moja kotka gdy wraca z ogrodu to czasem snuje całe opowieści zupełnie jakby opowiadała o tym jak polowała i nic jej nie udało się złowić, albo o tym że w ogródku był jakiś obcy kot i ją nastraszył w ogóle śmieszne jest to że koty między sobą rzadko porozumiewają się przez miauczenie (np. chyba że w czasie godów lub walk) a do ludzi przeważnie koty miauczą, zwłaszcza gdy się do nich przemawia, zupełnie jakby próbowały nawiązać komunikację i coś odpowiadać

Kociarze zawsze tak śmiesznie się tłumaczą i zawsze ich kot zachowuje się jak pies :D A fakty i nagrania mówią jasno, że pies to przyjaciel a kot egoista.

"Albo klamiesz, albo trafiles na wyjatek. Lecz wyjatek potwierdza regule, tak to wyglada. " raczej kwestia tego że intuicyjnie zawsze rozumiałam koty, mam je od zawsze, pierwszy dożył 13, drugi 17 lat, teraz mamy kolejnego ze schroniska