Gość gość Napisano Luty 17, 2015 Jesteśmy razem dwa miesiące. Studiuję w innym mieście, więc nie widuję się moim tż co weekend. Dwa tygodnie temu przyjechałam do domu, w piątek miałam operację. Chłopak się mną opiekuje, ale wkurza mnie to, że ciągle szuka jakichś interesów żeby mieć więcej pieniędzy (taniej kupię - drożej sprzedam), czuję, że to jest przede mną. Znalazł coś drogocennego na śmieciach, odwołał spotkanie żeby to sprzedać i mieć pieniądze, chociaż mógł to odłożyć na kilka dni później (tym bardziej, że od początku było wiadomo, że danego dnia nic nie załatwi). Teraz w sobotę ma spotkanie z ludźmi z pracy i koniecznie chce na nie iść. Tzn. oznajmił mi, że idzie. A ja? Zostaję sama w domu. Będę sobie leżeć na łóżku, smarować maściami i patrzeć w sufit. Nie przeszkadza mi to, że wychodzi w soboty z tymi ludźmi. Ale skoro przyjechałam na miesiąc do domu żeby przejść tę operację (specjalnie wzięłam urlop na uczelni) to nie może spędzić tego czasu ze mną? Zaraz wyjadę i zacznie się z powrotem gadanie o tęsknocie. Jak mu wytłumaczyć, że sprawia mi przykrość? Mam chęć to skończyć, chociaż on już się zakochał i nie chcę go skrzywdzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach