Moj chlopak mnie rozlicza

Czesc, bylam z moim chlopakiem przez kilka miesiecy. Co weekend gdzies podrozowalismy, obdarowywal mnie drogimi prezentami, a wczoraj powiedzial, czy JA SIE Z TYM DOBRZE CZUJE, ze on za wszystko placi. Oczywiscie, ze zle, ale nie stac mnie. Wlasnie teraz zobaczylam ten kontrast finansowy. A on kaze mi zwrocic polowe tych pieniedzy. Tylko ja nie mam za co. Bede musiala wziac kredyt. Ja sie wciaz ucze, a on pracuje. I jeszcze ma tupet powiedziec, ze kocha. :(

ciekawe, a ty go nie rozliczasz? stopka: tylko pod krzyzem tylko pod tym znakiem Polska jest Polska a Polak Polakiem

zostaw debila niech się cieszy swoimi pieniędzmi, szkoda czasu na takich dusigroszy...

to mu powiedz że on płacił z własnej woli i mu nie dasz ani grosza nie bierz kredytu to głupota jest raczej zmień chłopaka bo to materialista jest

Ja go NIGDY nie rozliczalam. :( Czasami to ja kupowalam nam kawe, albo cos na slodko, dostal ode mnie troche kosmetykow, prezent walentynkowy, ale nawet mu o tym nie wspomnialam. :(

Napisal mi, ze kaze mi oddac pieniedza, zebym ja sie czula lepiej, zebym nie traktowala tego jako sponsoring, bo on uwaza inaczej. Skoro tak, to po co postawil mnie w takiej sytuacji? Zerwalam z nim, bo co z tego, ze mam mile wspomnienia, az tu nagle dostaje ''do zaplaty...'' :(