Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niewybaczalne zachowania gości

Polecane posty

Gość gość

Może opiszecie tutaj, jakie przykre was spotkały rzeczy ze strony gości? U mnie było tak, że jedna koleżanka, która mieszka w zasadzie po sąsiedzku, praktycznie codziennie przychodziła i siedziała, a potem się dowiedziałam, że ludziom po pierwsze gada o wszystkim, co się u mnie dzieje i jeszcze większość przekręca albo koloryzuje, a po drugie to opowiada, jaka ja niegościnna jestem, bo tylko herbatę jej zawsze proponuję, a nigdy nic do jedzenia. No, ale kurczę, to nie była proszona wizyta, no i praktycznie co dzień przychodziła, czasem po 2 lub 3 razy dziennie! A wy mieliście jakies takie sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chamstwo, nie wpuszczaj jej wiecej mowiac ze musisz wyjsc itp. albo udawaj ze Cie nie ma, ja tak robilam z nachalnym kolesiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Goście to.......świnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie na szczęście się obraziła i nie przychodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaglądanie w różne zakamarki łącznie z lodówką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A do mnie się taka jedna dziewczyna wpakowała w buciorach. Nawet jej za dobrze nie znam, raz ją widziałam w życiu. Była wtedy u mnie inna koleżanka i ta druga przyszła właściwie to do niej. Tak sobie wlazła, błota naniosła, a akurat podłogę miałam umytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mycie rąk po skorzystaniu z toalety słychać jak ktoś myje ręce, poza tym miałam też znajomą która przyłaziła bez zapowiedzi o godz. 21 w ciągu tygodnia i siedziała do oporu, w pewnym momencie przestałam odbierać telefony i domofony ok 21 bo wiedziałam że to ona ale kiedyś zapomniałam się i powiedziałam co o tym myśle bo miałam inne plany i miałam dosyć ukrywania się obraziła się a ja mam święty spokój to była odnawiana licealna znajomość panna poza tym próbowała mną drygować i prowadzić ze mną terapię na tych spotkania tylko problem w tym że to ona miała problemy ze sobą a nie ja,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam gorzej ponieważ moim wścibskim gościem jest teściowa ... Zaglądanie do szaf, szafeczek, lodówki itp. Do tego oczywiście pouczanie jak wychować dziecko, jak sprzątać i jak gotować. Zwracanie uwagi już nie działa. Obrazi się na pół godziny i znów to samo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie przyszła koleżanka rozebrała buty i ni z gruszki ni z pietruszki przewróciła się na moją 3 letnią córkę a waga jej słuszna była. Wstaje i mówi po Śląsku Jo je alma jo mom problym ze błędnikem wybocz mi dziołcha ja ? I to wszystko :( moja biedna przygnieciona stratowana córka do dziś ma traumę po tym zdarzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubisz jak ci ktos szpera po twoich rzeczach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taką znajoma, co jak do mnie idzie, to zasze najpierw puka w okno. A jak sobie kwiatka pod tym oknem postawiłam w doniczce, to mi stratowała, bo akurat wieczorem szła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam super gościa...w zasadzie gościówę-teściowa wspaniała... Jak przyjdzie a dziecko śpi to zawsze musi tam sie wpakować do pokoju żeby zobaczyć, jak juz wstanie to ona pierwsza leci, ciśnie jedzenie gdzie tylko może temu dziecku a jest alergikiem i nie może pewnych rzeczy jeść ale do niej nie dociera, zagłada do szafek i lodówki ot tak z ciekawości, komentuje nowe zakupy-oooo znowu jakas nowa bluzkę sobie kupiłaś kolejne zabawki przeciez juz tyle ma znowu ubrania po co aż tyle itd na szczęście zapraszam rzadko bardzo rzadko i dziecko tez rzadko widuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie kiedyś przyłaził taki pijaczek, żeby sobie na dvd p****le oglądać, bo mu matka kabel od dvd chowała. Nie wiem, myślał, że się kumplujemy czy co? A ja tez durna, zamiast przegonić na 4 wiatry, to nic nie mówiłam, bo mi głupio było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście płyty z p/o/r/n/o swoje przynosił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wkurza jak siedza do nocy nie wiedząc ze wypada o 22 się zbierać, a zostać dłużej można tylko na wyraźne życzenie gospodarza :/ Nie wyganiam, ale daję do zrozumienia że jestem padnięta, ale niektórzy są baaaardzo niedomyślni albo udają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam gości nie lubię i z nikogo nie zapraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to, to też mam szukanie po szafkach, jak teściowa przyjeżdża. Ja nie wiem, co z tą kobietą jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widzę, że nie tylko ja mam problem z teściową i jej wścibstwem ;) Na roczku mojej córki było to samo. Weszła sobie do pokoju obok i szpera mi w szafkach. Goście oniemieli... Oczywiście na zwrócenie uwagi, że to niegrzeczne obraziła się wielce. Jakaś masakra, bo nic na nią nie działa. Już nie raz się z nią o to i tym podobne kłóciłam. To nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mariusz 9575
Wizyty kolegi (niezapowiedziane) ktore zaczynaly sie ok 10 wieczorem I trwaly do 1-2 w nocy w scodku tygodnia Kolezanka zony ktora w domu u nas potrafila byc zanim wrocilem z pracy I wychodzic jak szlismy spac I tak przez kilka tygodni, moze miesiecy. Szczytem bezczelnosci bylo jak u nas raz nocowala I juz w majtkach u siebie w sypialni chcielismy poogladac jeszcze tv, przyszla do nas siadla kantem tylka na naszym lozku I powiedziala ze pooglada z nami - odechcialo mi sie wtedy wszystkiego, juz telewizji nie chcialem ogladac. Do dzis jej nie trawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie przyszła koleżanka rozebrała buty i ni z gruszki ni z pietruszki przewróciła się na moją 3 letnią córkę a waga jej słuszna była. Wstaje i mówi po Śląsku Jo je alma jo mom problym ze błędnikem wybocz mi dziołcha ja ? I to wszystko smutas.gif moja biedna przygnieciona stratowana córka do dziś ma traumę po tym zdarzeniu nie obraź sie ale tak sie w życiu nie uśmiałam ( biedna córka, mogę sobie wyobrazić co przeżyła)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie na weselu moja bratowa obraziła się, bo posadziliśmy ją w miejscu, które jej się nie podobało. I była bardzo zła i naburmuszona, dopóki się nie przesiadła. Były winietki, ale nie uważam, żeby jej miejsce było jakieś szczególnie złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam takiego znajomego kiedyś, który chyba się we mnie kochał czy co, bo przyłaził do mnie notorycznie bez zapowiedzi, niby z jakimś pretekstem, wpraszał się na herbatę nawet jak mu dawałam do zrozumienia, że jestem zajęta, i potrafił tak siedzieć i pierdzielić bez końca, zagadywać do mojej rodziny i rzucać kiepskimi żartami. Nie dość, że nie znaliśmy się wcale zbyt dobrze, to jeszcze nie przepadałam za rozmowami z nim, więc dla mnie to nie było nic przyjemnego. Nawet mu potem już mówiłam wprost, że go nie zapraszałam i nie zapraszam na herbatę, to wtedy stał i przy furtce ze mną gadał bez końca, niby zaraz idzie ale gadał i gadał, chyba liczył, że mimo wszystko się wprosi. Ogólnie gość w porządku, no ale żeby tak nie docierało, że się człowiek narzuca, to naprawdę byłam pod wrażeniem. Żebym się z nim jeszcze jakoś bardziej kolegowała to ok, ale dla mnie to całkowicie obojętny człowiek był.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza2223
O, ja po weselu też się nasłuchałam od osób trzecich oczywiście, komu co nie pasowało, że jedzenie nie dobre, muzyka zła i sala też brzydka. Gdybym wiedziała, że komuś tak źle będzie, to bym wcale nie zapraszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyłażenie w butach - i to często ubłoconych - i włażenie tak do salonu. No, a jak kiedyś jednej takiej zwróciłam uwage, to zaczęła się ze mną kłócić, że jestem niekulturalna. No kurcze, może nie powinnam zwracać uwagi, ale z drugiej strony co powiedzieć o niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do nas czesto przychodzila taka ciotka co mieszkala w sasiedztwie, sama chciala pomoc np przy pieleniu warzywniaka, a potem narzekala do ludzi ze ja wykorzystujemy, albo zawsze cos dostala do jedzenia np obiad , jesli byla porze obiadowej i my akurat jedlismy. pozniej znow wszystko jej szkodzilo, i opowiadala,ze jej zaszkodzilo ludziom. pogonilismy trobe i spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo przyjezdzala do nas liczna rodzinka, moje kuzynki wielkie panie urzedniczki i czepialy sie,ze to plytki mam nie takie jak trezba, ze powinnismy to a to, ze kupic a to tez wreszcie wygarnelam i spoko pare lat, nie widujemy sie i jestem zdrowsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooooo właśnie-najgorsza to rodzinka wciskająca się na wakacje/ferie/urlop i oczekująca że w tym czasie domownicy wywrócą swoje życie o 180 stopni będą skakać przy tyłkach,organizować czas i znosić krytykę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie raz przyszedł kolega z uczelni ze swoją dziewczyną po jakieś notatki, zaprosiłam ich do pokoju (dziewczynę widziałam pierwszy raz na oczy) a ona mi po turecku usiadła na moim łóżku :O Byłam w szoku, na szczęście szybko z nią zerwał :D Drugi raz to bratowa jak była u mnie na wakacje upierdzieliła mi całą łazienkę fluidem i nawet nie sprzątnęła po sobie... Kolejna sytuacja to jak znajoma wprosiła mi się do domu ''bo akurat przechodziła'' o 22, z piwami ''na imprezę'' kiedy to ja na następny dzień miałam kolokwium. Posiedziała pół godziny i zauważywszy moją nietęga minę, wyszła. Nie odzywam się do niej do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne,powinna usiąść na podłodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×