mężatka z pracy. co myslicie o tym zachowaniu

W pracy 35 letnia kobieta. Ja mam 21. Raz na badaniach coś do mnie mówi i podchodzi tak blisko. Że dotykamy się swoimi biodrami cały czas.. tak od boku celowo. zawsze mogła stanąć w okolicy jednego metra odemnie.. Ostatnio też siedziałem obok niej na kursie po między nią a taka koleżanka i pokazywała jej coś na telefonie i oparła o mnie swoje ręce i pokazywała jej. I jak jej już pokazała to przejechała mi ręką po plecach. Ostatnio też tak blisko podeszła i dotknęła mnie swoim ciałem o moje bo pytała czy wracam autem do domu, podeszła i mnie tak jak by biodrem uderzyła specjalnie i trzymała tak z 10 sek. I jak z drugiej zmiany szliśmy do szatni to mówi że bardzo fajny chłopak ten damian że robotny. A po chwili że nie tak fajny jak Ja. nie wiem, ale wydaje mi się ,że zawsze mogła stanąć dalej odemnie i mnie nie dotykać. Wczoraj na śniadaniu powiedziała przy wszystkich ' jaki on fajny jest, taki pocieszny'. Oczywiście się zawstydzilem

Skoro jesteś "pocieszny", to zapewne wstydliwy i nieśmiały. A kobiety takich lubią "zaczepiać", tym samym dodając im odwagi. Ale to wcale nie musi od razu oznaczać, że chce iść z Tobą do łóżka. To jest po prostu taka... zabawa na zabicie nudy w pracy.

może jej się włączył instynkt macierzyński

haha, dobre :D