Udar

witam wszystkich zainteresowanych tematem. Właśnie to djabelstwo mnie spotkało. Kekarze mówią, że tym razem miałem szczęście bo choć rozległy, to jednak złapało tb część muzgu, która odpowiada za inne funkcje, pamięć. Pamięć mi częściowo zanikła. Wzrok trochę zwichrowany,ale daję radę. Najgorsze jest to, że muszę się uczyć takich rzeczy jak orientacja w domu, mieście itp. Najlepiej wyszedłem z tego z tym że poznaję ludzi. Jeśli ktoś jest zainteresowany, zapraszam.

jakie miales objawy,przyczyny?

Ile masz lat? Co robisz w życiu?

wszystko było ok. Zjadłem kalację i nagle zrobiło mi się gorąco i ból głowy. Potem już tylko plecenie głupot. Syn to zauważył i jak z psem miałem iść to już mnie samego nie puścił. I dobrze bo bym do domu nie trafił. To co wiedziałem to to by rozrzedzić krew.3 aspiryny odrazu. Jestem przed 50tką. Zajmowałem się różnymi rzeczami. Ostatnie kilka lat to kierowca. Jestem po zawale. Przyczyna udaru to prawdopodobnie migotanie komór

pamiec ci zanikla ale wszystko z detalami pamietasz?Dlaczedo aspiryna,przeciez w trakcie nie podaje sie nic do picia bo taka osoba moze siezachlysnac

napisałem- częściowa pamięć. Taka jak nr własnego tel, znajomość miasta, które znałem jak własną kieszeń. O rozrzedzeniu krwi wiedziałem od czasu zawału

Ile upłyneło czasu , pomiędzy zawałem a udarem ?

Czy wracasz do normalnego życia ?

Czy pamięć ci wraca ?

wracaj do zdrowia. siły życzę radości i zdrówka

Wziales aspiryne? A gdyby to byl udar krwotoczny? Miales wiecej szczescia niz rozumu.

umrzesz a kafeteria dalej będzie śmigać na pełnych obrotach

tak. Pamięć to niewiem czy mi wraca, czy się utrwala na nowo. Od zawału mineło 6 lat. Do normalnego życia to ja napewno nie wrócę bo pracowałem jako kierowca. Teraz jak narazie to ulice są za wązkie. Czuję się jak po czrzech browcach. Czasem jest lepiej, czasem gorzej. Za mało czasu upłyneło. Dla tego nie wrócę do normalnego życia, bo niebędę się zabijał dla kasy, i dla siebie, i dla bliskich. Niechcę im sprawić gorszego problemu.

gość dziś Wziales aspiryne? A gdyby to byl udar krwotoczny? Miales wiecej szczescia niz rozumu. xxx masz rację. Tymbardziej że z tym poszedłem spać, a rano zamówiłem wizytę u rodzinnego. O 10ej żona wezwała karetkę. Nie pamiętałem daty urodzenia, a ratownik powiedział że do bólu głowy karetki się nie wzywa.

gość dziś wracaj do zdrowia. siły życzę radości i zdrówka xxx dzięki serdeczne.

Zdrówka życzę

To raczej nie z migotania komór .Umarł bys w kika minut bez pomocy. Wyjdziesz z tego .Moj sąsiad dostał udaru na srodku skrzyzowania powodujac wypadek.Przyszedl jeszcze do domu i dopiero za kilka h osunąl sie na ziemię.Juz wczesniej miał typowe objawy ale żona nie skojarzyła. Po zawiezieniu do szpitala lekarze dawali 3% szans na przeżycie.Po miesiącu sam o wlasnych siłach wrocił do domu ,po pol roku całkowicie zdrowy . Trzymaj się ,będzie ok .

Czy udar jest uleczalny ?