Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nuru

Czemu nie jestem lubiana przez dziewczyny ze studiów?

Polecane posty

Gość Nuru

Może nie tyle co nielubiana, co mają mnie gdzieś. W grupie dziewczyny podobierały się z parki, grupki, ja raczej jestem sama. Nie wiem dlaczego, staram się być miła, nie jestem brzydka, bo mam powodzenie o płci przeciwnej, mam sporo zainteresowań. lubię czytać, chodzić do kina, do teatru, tylko nie lubię dyskotek, jak większość znajomych, bo preferuję rock i metal (trochę to widać po ubiorze, ale serio by to jakoś odrzucało?), ale zawsze można spotkać się w kawiarni, w kinie. Nie przepadam tylko za gadaniem o pierdołach i mam z tym trochę problem, wolę dyskusje na konkretne tematy, wtedy ciężko mi się zamknąć, jednak jakoś się staram, mimo, że jestem trochę nieśmiała. Sama nie wiem, w czym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes ladna i madra. Stanowisz kąkurencje. Moge zostac twoim pupcusiem i przyjacielem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sama złość
Sama sobie odpowiedziałaś. Jesteś trochę inna i kto wie, czy nie widać tego bardziej, niż się tobie wydaje. Może jesteś odbierana jako dziwaczka, albo, że zadzierasz nosa (ja nie mówię, że taka jesteś!), że masz się za lepszą? Może tak ciebie postrzegają? Może faktycznie masz się trochę za mądrzejszą i ludzie to widzą? Nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zazdroszczą Ci kotku, że często masz klienta. Jak myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kONkurencję :O człowieku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
studentko, najważniejsze że masz kase od klientów, studia się skończą a kasa zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
Bardzo śmieszny żarcik z tymi klientami, uśmiałam się po paszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie masz zgrabne uda a Twoje koleżanki nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
Sama się zastanawiam, czy to, że czasem się nie odzywam, może zostać odebrane jako arogancja, czy czucie się lepszym, czasem nie wiem za bardzo, jak wciąć się z rozmowę, ale najczęściej staram się rozmawiać. Jestem trochę introwertyczna, mam skłonności do chwilowego zamykania się w sobie ze swoimi myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sama złość
Wiesz, to jak ty siebie widzisz (ten introwertyzm i jego objawy), to jedno, ale to jak ciebie widzą to drugie. To co tobie może wydawać się, chwilowe, marginalne, inni mogą odbierać jako wycofanie, bardzo dobitne stawianie granic, czy nawet arogancję. Z całą pewnością są jakieś przyczyny. Ale być może, nie tylko po twojej stronie. Może akurat od tego środowiska, bardzo się różnisz. Jak było gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
W liceum chyba troszkę lepiej, z ludźmi z klasy nie przyjaźniłam się jakoś strasznie, ale raczej mnie lubili, byłam nierozłączna z przyjaciółką z klasy, bo nadawałyśmy na tych samych falach i poza szkołą miałyśmy wspólnych znajomych o podobnych zainteresowaniach. Tylko w moim obecnym środowisku ciężej mi na takich trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one Ci zazdroszczą chłopaka bo Twój chłopak ma wielkiego ogóra, widziałam Cie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
Fajnie, cieszę się niezmiernie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sama złość
Z tego co piszesz i jak piszesz, wnioskuję (nie upieram się, ale tak mi coś się nasuwa), że jesteś mocno zdystansowana do ludzi, jakoś wyalienowana, co skutkuje niezdolnością do oceny, tego jak jesteś postrzegana, jaka jest twoja rola w grupie. Piszesz, że było troszkę lepiej, ale zaraz potem malujesz obraz, jakby było dużo lepiej... Być może nie umiesz tego ocenić. Po prostu czułaś się lepiej, teraz czujesz się gorzej. Nasuwa się jeszcze pytanie, czy może ty jesteś bardziej rozpoznawalna, bardziej przez to podobasz się mężczyznom, niż twoje koleżanki? Może one to widzą i są zazdrosne? Może między innymi przez to wykluczają cię z grona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ci przyjaciółki? Kobiety to zdradliwe suki. Najlepiej znajdź sobie faceta i z nim spędzaj czas. Ja sama rozmawiam luźno ze wszystkimi, ale ''przyjaciółek'' nie mam. Nie zaufałabym żadnej p******e bo miały by tylko pożywkę do plotek. Za to jak wracam do domu to mam swojego faceta, któremu mogę zaufać i zwierzyć się z problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
Akurat mam faceta od czterech lat i jest to jedyna osoba, poza rodziną, której naprawdę ufam. Możemy się jednak widzieć tylko w weekendy, a na uczelni, podczas okienek czasem czuję się trochę samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papercut
Wiesz, wydaje mi się, że powinnaś to olać. Jeśli nie nadajesz z nimi na tych samych falach to po co sięmęczyć :P? Nie wiem, w jakim miescie studiujesz, ale w każdym, praktycznie każdym są miejsca dla fanów metalu i rocka, gdzie regularnie są koncerty zespołów (wiadomo, zależy od miasta w mniejszym mało znane a Warszawa raczej znane). Tam na pewno poznałabyś kogoś, skoro gustujesz w takich klimatach na 100% zawiązesz tam znajomości przy odrobinie chęci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nuru dajesz swojemu sponsorowi doopy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dlaczego, staram się być miła, nie jestem brzydka, bo mam powodzenie o płci przeciwnej, mam sporo zainteresowań. lubię czytać, chodzić do kina, do teatru, tylko nie lubię dyskotek, --- no właśnie dlatego :) jesteś za mądra, pewnie Twoje wypowiedzi są dla nich zbyt trudne do zrozumienia, zacznij się zadawać z inną grupą społeczną, ze starszymi od siebie osobami na poziomie, które otiwerają buzię po to by powiedzieć coś sensownego, a nie tylko by zapełnić ciszę gadką szmatką , odstajesz od koleżanek na plus ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiscie ze tak ale to tylko jak sie wie jak 333 www.youtube.com/watch?v=w3p-iuXWDXE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
Moje wypowiedzi za trudne? Bez przesady, jestem na medycynie, debili tu raczej nie ma, wiele rozmów dotyczy nauki, a jeśli nie, to niestety gada się na tematy typu, co jadło się na śniadanie albo, że kupiło się nową bluzkę, jeszcze nie słyszałam, aby ktoś prowadził dyskusje np: o jakimś filmie, książce, wydarzeniu (wbrew panującym opiniom na tych studiach można wykombinować trochę czasu wolnego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
Nie wiem, może jestem za mało roześmiana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nuru
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj nuru :3 tak czytam twój post i jakbym oczami wyobraźni widziała siebie :D jestem introwertyczką, mocno zdystansowana do ludzi, i to było widać. Uwielbiam czytać książki, wyszywać na płótnie itp. I nie potrafiłam gadać o pierdołach :3 wyróżniałam si na tle reszty dość mocno, nie potrzebowałam towarzystwa. Jedna dziewczyna którą lepiej poznałam, przyznała mi się, że bała się do mnie podejść, bo, cytuję " masz minę jak Chuck norris kiedy chce komuś wpierdolić z półobrotu :D więc nie przejmuj się, nic na siłę. A nie warto tracić swego cennego czasu dla byle kogo :3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×