Kryzys w zwiazku.

Witam! Mam pewien problem a mianowicie jestem z moich chlopakiem przeszlo 5 lat od dawna juz mieszkamy razem. Jednak ostatnio cos miedzy nami sie zepsólo on zaczal czesciej spotykac sie z kolegami duzo mniej czasu spedza ze mna. Wczesniej kazda wolna chwile bylismy razem a teraz to nawet bardzo nie chce ze mna rozmawiac. Juz kilka razy próbowalam o tym z nim rozmawiac jednak on zawsze mówi ze on nie odczuwa zadntych zmian i ze jest wszystko w porzadku. Co wy o tym myslici, ja mysle ze moglam mu sie juz znudzic lub on chce zakoncxzyc ten zwiazek?

I jesli to jest kryzys to macie jakies rady jak go przetrwac zeby nie rozpadl sie zwiaek?

Ile dzieci macie lat?

rutyna :) Jak ją przetrwać? Też zacznij wychodzić, a nie wiś na nim. Sam zateskni.

nie mamy jeszcze dzieci

i co zrobisz jak przyjdzie ci rozstać się z nim? przecież jesteś kobietą, nie poradzisz sobie :) lepiej trwaj w związku, facet musi od czasu do czasu zboczyć, nawet zaliczyć romans, aby koniec końców dostrzec w tobie oparcie :)

A potrafisz czytać ze zrozumieniem dziecko drogie? Napisałam: ile dzieci macie lat? Bo jesteście z tego wynika jeszcze dziećmi. Więc może zamiast bawić się w dorosłość - zacznij się dokształcać.

zwolenniczka konkubinatu tez o tym myslalam ale jakos nie mialam ostatnio na to glowy ciagle mysle o tym naszym zwiazku. Ale masz racje dawno nigdzie sama nie wychodzilam.

Dziecmi to my nie jestesmy a przepraszam faktycznie zle przeczytalam. On ma 31 a ja 28

Jakie masz hobby? Jakie pasje, zainteresowania? A jakie wspólne macie pasje? Co do tej pory robiliście razem?

wiadomo, ze na początku człowiek 24h spędzałby z ukochanym. Ale potem już każde chce mieć trochę tylko swojej przestrzeni. Jelsi bedziesz mu truła tyłek to jeszcze chętniej będzie wychodził sam. Po prostu przypomnij sobie, ze masz koleżanki, umów się na kawę, czy piwo i też wyjdź. Niech facet za Toba zatęskni- bo czasem mężczyznom sie wydaje, ze juz maja nas na własność:) I zawsze będziemy czekały na nich w domu. Nic bardziej mylnego przecież.

Do tej pory prawie wszystko robilismy razem, czesto jezdzilismy na jakies wycieczki, wieczorami gdzies wychodzilismy.

zwolenniczka konkubinatu dzieki za dobre rady i juz dzisiaj wcielam je w swoje zycie

zwolenniczka konkubinatu dziekuje za dobre rady juz dzisiaj wcielam je w zycie

haha, do wcielenia trzeba dwojga, a ten twój zwyczajnie od ciebie ucieka, więc wcielaj je sobie, na pewno przystanie na twoja propozycję zmian... następny twój temat królewno "Po 5 latach zostawił mnie facet. Co robiłam nie tak?" hahaha :)

To znaczy to nie jest tak ze on caly czas sam wychodzi tylko ze mnie ze soba zabiera ale jak juz idziemy gdzies to wiecej czasu poswieca znajomym niz mnie

to Ty też poświęcaj czas znajomym, będąc z nim. Mnie się po prostu wydaje, że męzczyźni to lenie:) Wydaje się im, ze już nas "mają", bo razem mieszkamy, widzimy sie codziennie. I trzeba im przypomnieć, ze zawsze powinni o nas zabiegać. Proste. Powodzenia autorko.

zwolenniczka konkubinatu bardzo dziekuje