mam brzydka twarz, faceci nawet nie chca mnie poznac

wola idiotki, grunt by byla ladna laseczka, by mogli sie nia chwalic, nie wazne, czy glupia, zlosliwa, rozkapryszona, klotliwa, zdradza, jest wulgarna, materialistka :( na wszystko przymykaja oko jak dobrze wyglada:( a ja po rodzicach jestem brzydka, male piersi i krzywe nogi i nie zmienie tego :( nikt mnie nigdy na randke nie zaprosil:((( jestem dobra, kulturalna, wrazliwa, uczuciowa dziewczyna, do wszystkich jestem uprzejma, nie kloce sie, nie przeklinam, nie pije, nie pale, nie wykorzystuje facetow i tak mnie nie chca, bo tylko wyglad w zyciu ma znaczenie:( niestety taka jest prawda. Mam mase znajomych, ktorzy sa w zwiazkach - ona ksiezniczka co lapka nawet szklanki nie umyjec, tylko kosmetykami i ciuchami sie interesuje - on zapatrzony w nia frajer ktorzy wierzy ze bedzie dobra matka i zona

no widzisz tak to jest, że tyle ludzi dzisiaj nieszczęśliwych i się odnaleźć nie może, bo każdy patrzy na wygląd, wykształcenie, pieniądze, karierę, albo siedzi przed kompem, zamiast poznawać ludzi. x jeżeli jesteś spoko dziewczyną, jak piszesz, to zapewniam Cię, że wygląd nie będzie miał dla faceta takiego znaczenia, gdy zaczniesz bywać w Towarzystwie, rozmawiać z ludźmi tam gdzie bywasz (praca, szkoła, etc) - wtedy ludzie się poznają - od tej innej strony, nie tylko wizualnej, ale i uczuciowej, duchowej, poznają wady, zachowania etc. W szkole i w klubie faktycznie mogą Cię nie podrywać, ale nie zrażaj się. To że nie wyglądasz jak Miss World to nie znaczy, że jesteś szkaradna, a ja już też wiele ciężkich przypadków widziałam, co nawet niezłych facetów mają, więc wygląd to jest dobry na pierwsze wrażenie, a potem facet się sparzy i zaczyna myśleć tą główką na górze, a nie na dole :) . Waźne jest, żebyś była uśmiechnięta, zadowolona, otwarta i pozytywna - będziesz przyciągać ludzi i łatwiej będzie poznać kogoś, kto będzie lubił Twoje towarzystwo, a nie tylko Twoje cycki, i zaprosi gdzieś. Nie przejmuj się ....

ponadto, nie masz pewnie brzydkiej twarzy, tylko masz twarz nie taką, jaka Ci się wymarzyła :) Ja też kiedyś uważałam, że mam małe cycki, kiepską twarz, kartoflany nos, małe usta, okulary .... etc, itd. ....a potem się okazało, że to mi się chyba wydawało, bo co prawda nie wyglądam jak PAmela Anderson, ale podobam się i to co uważałam za wadę, jest zaletą - uda nie są grube , tylko kształtne i kobiece, a piersi dziewczęce, wciąż mimo już tego, że jestem po 30 -tce. Nos zadziorny i nie szkaradny etc. W sumie zaczęłam się sobie podobać i nie widzę się w innej konfiguracji :) Trzeba odnaleźć w sobie piękno, jak masz cechy takie jak piszesz to jedyne co musisz zrobić, to je "zareklamować" czyli pokazywać się z ludźmi i dać się im poznać. Jak będziesz siedziała przygnębiona w domu to nikt się o Tobie i Twoich wartościach nie dowie. Zasada podstawowa to optymizm, radość, uśmiech - to ludzi przyciąga. Ludzie nie przebywają ze sobą ze względu na wygląd, tylko na osobowość. Czasem jest ktoś piękny i pragnie się z nim być, ale ma paskudny charakter, męczący, uciążliwy, narzuca się, jest chamski, prostacki - wysysa z Ciebie energię. Takie osoby się omija i idzie do tych, które dają spokój, radość, optymizm.

ale ja nie siedze w domu zamknieta, przebywam duzo w towarzystwie i nic z tego nie wynika, faceci mnie traktuja tylko jak kolezanki, nie sa mna zainteresowani, choc jestem uprzejma, zyczliwa, pomocna dla wszystkich i wiele osob mnie lubi ale zwiazku zadnego nie ma z tego, natomiast jak wychodze ze znajomymi ze szkoly badz z pracy obcy faceci w ogole nie zwracaja na mnie uwagi wiec jak maja mnie poznac?

ile masz lat ? Na mnie w liceum też nie zwracali uwagi, na studiach było mało czasu itd. Ale w pracy natychmiast kogoś poznałam i wiem, że się też podobałam innym. Na uliczny podryw nie licz, ale tam, gdzie spędzasz większość swojego czasu.

A Ty robisz coś w kierunku, żeby poznać jakiegoś faceta, czy tylko siedzisz z naburmuszoną miną i czekasz aż któryś podejdzie i zacznie Cie adorować?

Prawda jest taka że dla faceta wygląd dziewczyny jest bardzo ważny i żaden nie umówi się z taką która mu się nie podoba. Brzydką dziewczynę mogę tak jak i wszyscy faceci traktować tylko jako koleżankę.

nie do końca. znam sympatyczne brzydule w związkach i wypindrzone księżniczki, których nikt nie chce. faceci mają czasem naprawdę dziwny gust, więc w końcu dla kogoś możesz się okazać nie brzydka, ale wyjątkowa i oryginalna :) ile masz lat?

bo jestes za mila, zbyt pomocna,zbyt ekm latwa do zdobycia...faceci tak mysla, to ze lubia zolzy nie oznacza, ze lubia byc poniewierani, ale dziala ich instynkt zdobywcy, lubia sie postarac, polazic, dostac czasem po tylku, dostac kosza,...jak laska zawsze jest na tak, nie chodzi o lozko, tak ogolnie, zawsze chetna na spotkanie, zawsze chetna pomoc, zawsze ma czas dla nich to nie jest tak godna zainteresowania. trzeba czasem odmowic, miec swoje sprawy, nie mioec czasu, miec w sobie troche tajemnicy a nie zawszze na TAK. tu nie chodzi tylko o wyglada, chociaz wiadomo trzeba o siebie dbac i ubierac sie tak zeby pokazywac swoje atuty a mankamenty zakryc...na buzi np uwydatnic mocno oczy wtedy krzywy nos tak sie nie rzuca w oczy. ja no mam nos kkk jak lyzwa serio no karpiel bulecka...duzy do tego krzywy, i zawija w 1 storne TRAGEDIA! ale za to mam ladne oczy i je mocno maluje...jestem szczuplutka, ale mam ogromniaste ramiona, wielkie tricepsy, tak genetycznie---wiec jak mam zdjecie od pasa w gore to wygladam jakbym wazyla z 15 kg wiecej serio...wiec ubieram rekawki, bluzki a la kimono, zeby sie tak to nie rzucalo w oczy, za to odstaniam nogi, ktore tez 1 rownosci i dlugosci nie sa ;) ale za to sa szczuple i ladnie umiesnione, na szczegoly faceci nie zwracaja uwagi! widza gola, zgfdabna noge to nawet celulitu sie nie dopatrza. To tylko laski to widza SERIO!!

Tylko że są dziewczyny które są po prostu brzydkie i nie mają szans na miłość niestety taka jest prawda dziewczyna MUSI się facetowi podobać i koniec inaczej nie bedzie chciał z nią stworzyć związku. A ponadto jeżeli jakiś facet napisze tu że jest brzydki i żadna go nie chce to piszecie mu że powinien sobie odpuścić bo żadna go nie zechce a jak któraś z was jest brzydka to natychmiast piszecie że ma szansę a prawda jest tak że dla faceta wygląd to podstawa i jest to siliniejsze od niego.

Znam dziewczyny które osobiście nie uwazam za ladne ale maja facetow ktorym sie fizycznie podobaja.

Wklej zdjęcie to ocenimy. Czasem wystarczy zmiana fryzury,makijażu i juz wygląda sie lepiej.

facet kobiecie i kobieta facetowi - muszą się sobie nawzajem podobać. Niekoniecznie fizycznie. Fizyczność zbliża ludzi, ale zatrzymuje osobowość i cechy, których nie widać na zdjęciu ślubnym.

Tak tak wygląd nie jest ważny tylko odpowiedzcie szczerze czy umówiłybyście się z facetem mającym 172 cm i 55 kg. Bo mi się wydaje że nie bardzo i tak samo facet nie umówi się z dziewczyną która mu się nie podoba

Chudzielec.

No właśnie faceta który jest nie atrakcyjny skreślacie od razu a brzydkiej dziewczynie piszecie że na pewno ktoś ją zechce nie stety to działa w obie strony.

Daj fote

Pewnie masz za wysokie wymagania ostatnio zauważyłem że kobiety mają ogromne wymagania odnośnie mężczyzn a same nie są zbyt ładne.

znajdziesz faceta któremu sie spodobasz. Tylko zmień charakter bo żaden facet nie zechce dobrej i nudnej brzyduli bez nałogów :O

Wygląd to podstawa. I wcale nie trzeba być szkaradą, żeby się nie podobać. Wystarczy tak jak w moim przypadku mieć nieco nadprogramowych kilogramów (niełatwych do zrzucenia) nie te proporcje ciała i już jest się "be" i nie nadającym się do związku elementem. A zważywszy na to, że wymagania wielu facetów są wręcz kosmiczne, szanse na związek tym bardziej maleją. To piszę ja: o której mówi się ładna, ale będąca generalnie nie w typie (bo za pulchna, bo piersi za małe, uroda za mało wyrazista etc.).

Odchudzić się może każdy. Wystarczy tylko odpowiednia dieta. W oświęcimiu grubych nie było a przyjeżdżali różni.

"W oświęcimiu grubych nie było a przyjeżdżali różni." po pierwsze to wyświechtany i bardzo nie na miejscu "argument", po drugie nie wyobrażam sobie patologicznego chronicznego głoszenia się tylko po to by jakiś facecik łaskawie zwrócił na mnie uwagę. No ludzie, tak nie można. Nie jestem zasapanym grubasem, tylko kobietą która do drobnych nie należy. A facetom podobają się drobne. Drobną generalnie trzeba się urodzić. A głodzić w nieskończoność się nie da, to bezsens.

Oczywiście, ze liczy sie tylko wyglad, charakter nie ma zadnego znaczenia, jesli kobieta jest atrakcyjna. moze byc wredna, wiecznie sfochowana, a facet i tak bedzie chodzi za taka jak pies, bo ma prezencje. Jesli nie jest sie atrakcyjna wizualnie, to trzeba byc mega pewna siebie, zeby zdobyc faceta.

e tam ,mam koleżankę która jest masakrycznie gruba-ba,wręcz otyła i ma faceta (wprawdzie bez 2 zębów z przodu ,bezrobotny rozwodnik z dzieckiem,no ale ,topik nie jest o posiadaniu fajnego faceta,tylko -faceta,w sensie sztuk jedna)

Ha ha, jakiegokolwiek bądź faceta mogłabym pewnie mieć, ale nie o to chodzi. A faceci lubią drobne. Podkreślę, że te drobne z natury, bo swojej natury na dłuższą metę oszukać się nie da. No chyba , ze ktoś tu dobrodusznie zasugerował Oświęcim, ale osobiście w dietę oświęcimską bawić się nie zamierzam. Wolę mieć energię do życia i jako takie zdrowie.

Wolę mieć energię do życia i jako takie zdrowie. w to wątpie masz energie do zycia ,a nie masz sił by zrzucić zbędne kilogramy.? Zdrowie jako takie....to znaczy bardziej jako?czy takie? Nadwaga kojarzy się z lenistwem dlatego faceci nie są fanami tego typu kobiet .dużo żre = duże wydatki na romantyczną kolacje.

Chcesz faceta? Powiem ci co zrobic : -schudnij jesli masz nadwage, lepiej byc kosciotrupem w dzisiejszych czasach (spojrz na rubik) niz miec kilka kg nadwagi - jak juz schudniesz zmien ciuchy na bardziej odwazne. jesli masz odpowiedni tylek, to nos leginsy, rurki, do tego obcas - faceci zawsze sie za taka obejrza - badz pewna siebie. Lepiej byc wredna niz mila myszka, nikt nie docenia dobroci w dzisiejszych czasach. Pamietaj, ze facet ma w d***e, ze jestes dobra osoba, dla niego liczy sie wyglad. Najsmieszniejsze jest to, ze atrakcyjnym kobietom ludzie przypisuja pozytywne cechy charakteru, nawet jesli te kobiety sa beznadziejne i wtredne. Taki jest dzisiejszy swiat.

Nie widziałeś/aś mnie a wiesz że jestem ogromnym tłuściochem, który dużo żre i się nie rusza? Wybornie. Ruszam się sporo więcej i jem pewnie podobnie albo i mniej od przeciętnego szczupaka, ale wy oczywiście wiecie lepiej że jestem leniwym zapuszczonym grubasem. Otóż nie, kochani, ja po prostu nie jestem drobnej budowy zwiewną kobietką-kokietką. To wszystko.

Autorko, chyba nie jesteś taka do końca w porządku skoro wyzywasz od idiotek nie jedną ładną dziewczynę.

Niejeden taki mądrala, co mu Bozia dała chudą sylwetkę za friko, już się mądrzył co to nie powinnam robić żeby schudnąć. Szkoda że nie miał pojęcia że jestem w stanie biec bez zatrzymania ponad godzinę, on by nie był w stanie pewnie potruchtać nawet przez pół minuty, ale do mądrzenia się to pierwszy - bo miał szczęście wylosować odpowiednie geny.