Cierpię przez brak asertywności

Jestem dupa. Po prostu. Nie ma mowy, żebym komuś odmówiła albo nagadała, gdy ktoś jest w stosunku do mnie. Pożyczam ludziom pieniądze, których potem nie zwracają. Wyświadczam przysługi, rezygnując ze swoich planów. Najbardziej nie podoba się to mojemu mężowi, bo widzi, że jego rodzina nas wykorzystuje. Jego siostra jest nam dłużna 15 tysięcy złotych, od dwóch lat nie odzywa się do nas (wtedy zapytałam kiedy zacznie spłacać swoją pożyczkę). Bratu męża załatwiłam pracę u mojego taty w firmie. Dzieciom drugiego brata cały czas kupujemy drogie prezenty (jeden chłopiec to mój chrześniak, drugi męża ). Na urodziny córki nie zadzwonili nawet z życzeniami mimo, że mieli zaproszenie. Mąż się zdenerwował, nie kupowaliśmy jego bratankom nic na ich urodziny to teściowa zadzwoniła do mnie z pretensjami, że nastawiam męża przeciwko rodzinie ! Teraz w ciąży jest siostra męża. Oczywiście nadal nie odzywa się do nas, ale ma czelność prosić przez swoją matkę o wyprawkę dla dziecka, bo jest w trudnej sytuacji materialnej. Mąż był przeciwny, ale durna ja zapakowałam ubranka i wózek do naszego samochodu i zawiozłam to teściowej. Za dwa dni zadzwoniła z pretensjami, że nie ma łóżeczka i że tapicerka wózka jest przybrudzona. Mąż wkurzył się pojechał do siostry i zabrał jej to wszystko. Potem powiedział, że mam więcej nic nikomu nie dawać i nie pożyczać, a jego matka wysłała mu smsa: " nie jesteś już moim synem". Jest mi bardzo przykro, mam poczucie, że to moja wina , bo za bardzo im ulegałam. Mój facet bardzo mnie kocha i mówi, żebym się nie przejmowała, że jego rodzicom kiedyś przejdzie. Ale czy na pewno ? Nasza córka (ma 2 lata) bardzo przepada za dziadkami i z jednej i drugiej strony. Od rana chodzi i pyta czy dziś pojedziemy do babci Moniki. Może powinnam uprać ten wózek i zawieźć im jeszcze raz te rzeczy ?

Pozwoliłaś sobie wejść na głowe... ludzie są wredni i jak jesteś dla nich za dobra to Ciebie nie szanują.... nic już nikomu nie dawaj, olej ich. Nie mają na długi a robią sobie dziecko??? Ciebie stać to dobrze, ale pomyśl gdyby sytuacja była odwrotna? Czy Wam i dzieciom, ktoś by pomógł? Nie wydaje mi się skoro na urodziny nie przyszli.... czasami najwięksi wrogowie to rodzina niestety.... myślę, że są zazdrośni bo wy macie a oni nie......

Nic nie pierz i nie woź. To im powinno zależeć jak chcą coś dostać, a nie Tobie! I jeszcze pretensje... sama powinna przyjechać i podziękować z uśmiech3m na twarzy.. a teraz to jak teściowa będzie Ci przygadywać to powiedz, że mąż tak zadecydował i Ty nie możesz tego zmieniać. Niech pierw dług oddadzą. Twój mąż ma rację..

Stać ich na dzi3cko to niech kupują sami... najlepiej to nie wtrącaj się bo to rodzina męża, niech On decyduje. Ma rację odcinając się od wyzyskiwaczy... nie daj się, bo do końca życia będą was wykorzystywać!

masz mądrego męża.

Macie rację, ale boję się, że kiedyś będzie miał pretensje, że przeze mnie rodzice nie chcą go znać :(

"babci moniki" a nie wiesz że każda monika to zwykła k****a? już po samym imieniu wiadomo, że się z taką nie dogadasz. śmiać mi się chce z ciebie autorko. Niezły z ciebie kopciuszek. Jak nie masz co robić z kasą to zapisz się na kurs asertywności. Przyda się.. zwłaszcza że masz córkę która z dużym prawdopodobieństwem może okazać się taką samą ciotą jak ty :O oszczędź jej tego, niech nie powiela twoich wzorców,

pretensje to on bedzie miał, że włazisz w dooopę jego pokracznej rodzince i to bez mydła. Lubisz zadowalać innych co? :D