Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwne randkowanie

Polecane posty

Gość gość

Hej, piszę głównie do was kobiety, może pomożecie mi rozwiązać tą sytuację. Uprzedzam że sie rozpisałem. Spotykam się od około 4 tygodni z pewną dziewczyną, poznałem ją dzięki jej koleżance z którą razem pracowałem. Nigdy wcześniej nie miałem dziewczyny, nawet sie z żadną nie spotykałem, to długa historia, to jest mój największy życiowy błąd, ale mniejsza teraz o to smile Pierwsze 3 randki były bardzo fajne. Pierwsze spotkanie w ogóle trwało 6 godzin, najpierw piliśmy i rozmawialiśmy potem tańczyliśmy w barze. Wtedy już mocno się do mnie tuliła, wiem że jej się podobałem, bo pamiętam jak wczesniej zanim zaczęliśmy randkować, na spotkaniach ze znajomymi zachowywała się wobec mnie. Spotkaliśmy się już 8 razy i jak do tej pory nawet się nie całujemy. Wiem, że jej zainteresowanie było bardzo duże przynajmniej do 5 spotkania, nie piszemy i nie rozmawiamy ze sobą przez telefon między spotkaniami, jedynie krótkie zaproszenia na wspólne wyjścia przez sms, zawsze się zgadza, będąc bardzo mało wylewną ("ok" "może być", "ok, kończę pracę o..."), tylko raz zainicjowała sama spotkanie, ale to wynikało z wcześniejszej rozmowy, na wcześniejszym spotkaniu. Trzymamy się za ręce, pozwala się obejmować, wtula mi się w ramię. Dodam, że nie jestem dla niej jakiś mega uczynny i super miły, lubimy się podroczyć, zażartować z siebie, mówię jej podteksty seksualne, nie traktuję jej jak koleżanki. Po 6 spotkaniu poszedłem na pocałunek, stała jak wryta, bez reakcji i powiedziała że nie jest gotowa, mocno się speszyłem, zacząłem ją przepraszać itd. To był mój duży błąd, zachowałem się jak frajer bez jaj. Jestem facetem raczej pewnym siebie, po prostu nie mam doświadczenia z dziewczynami. Na 7 spotkaniu w walentynki, braliśmy udział w konkursie tańca, po wszystkim odprowadziłem ją na przystanek, i zapytałem czy nie ma czasami ochoty dać mi buziaka, powiedziała "jestem pijana i chcesz mnie wykorzystać", obróciłem wszystko w żart, a ta się zasłoniła szalikiem i wtuliła mi się w ramię. Na ostatnim spotkaniu naszym 8, w ta środę, świetnie sie bawiliśmy, zainicjowałem grę w "prawda czy wyzwanie", zadawaliśmy sobie pytania mocno osobiste, bardzo ostre, atmosfera była gorąca, był moment na pocałunek ale chyba się speszyłem i nic z tego nie wyszło. Umówiłem się z nia na wspólne gotowanie w niedzielę u mnie i tu mam zamiar już iść na całość, bo zaczyna mnie ta cała sytuacja mocno frustrować. Zakochałem się w niej, nie wiem czy ona coś do mnie czuje, wydaje mi się że jeśli tak to słabo. Dodam, że zwierzyła mi się że jest bi, spała z conajmniej 3 dziewczynami, ale woli mężczyzn. Tak jak mówię, na początku jej zainteresowanie było duże, pisała mi po spotkaniach jak się czuje itd. teraz już tylko krótkie "zobaczę", "ok". Dodam że świetnie nam się razem czas spędza, możemy rozmawiać godzinami, robi mi masaż, pozwala się dotykać wszędzie po za miejscami intymni i piersiami (nawet nie próbuję), ale do całowania nie doszło. Boje się że już straciła mną zainteresowanie. Podpowiedzcie mi czy zostałem już jej kolegą? Skreśliła mnie? Mocno dosyć to przeżywam, bo mi zależy na niej. Czy to normalne, że randkujemy ze sobą przez 8 zazwyczaj długich spotkań i nie doszło do pocalunku? Jedynie buziak w policzek. Co mam robić? Zastanawiałem się czy nie dać sobie już spokoju z nią, albo wygasić znajomość na jakis tydzien-dwa. Nie rozmawiamy o uczuciach, raczej się bliżej poznajemy cały czas. Czy ona zabija tylko nudę, spotkaniami ze mną? Czy jednak próbować dalej? Wiem, że nie między nami mocnego uczucia, ale może się pojawi z czasem? Dodam że ja mam 27 lat, a ona 26 (była na pewno w kilku związkach, zapewne krótkich). Proszę was o porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widac jest lesba jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×