Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zmartwiona Renia

Przychodzili do nas prawie codziennie, teraz nas obgadują

Polecane posty

Gość Zmartwiona Renia

Męża młodszy brat ze swoją dziewczyną, nazwijmy ją Monika, przez cały okres "chodzenia ze sobą" i obecnie na początku małżeństwa przychodzą prawie codziennie do nas po południu i przesiadują po kilka godzin. Ja robię im kawę, ciasto, nieraz coś do zjedzenia. Mąż pracuje do 18, a w domu jest ok. 18:30. Mamy dwoje dzieci (3 i 5 lat), ja nie pracuję. Robię obiad dla dzieci i siebie ok.13.00, mąż je odgrzany obiad po powrocie z pracy. Ostatnio były imieniny Moniki, jej mama głośno przy stole powiedziała, że powinniśmy pomagać młodemu małżeństwu. Stwierdziła, że jak są goście w domu, to mój mąż nie powinien sam jeść obiadu w kuchni, ale powinnam ich też poczęstować tym obiadem. Ponieważ ja nie pracuję, to nie jest nam lekko i nie uważam, żebym musiała ich jeszcze karmić. Lubię ich, ale sama już nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sępią żarcie? ale patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie otwierał drzwi i nie odbierał telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mlode małżeństwo niech sobie samo gotuje ;) stać ich na życie razem to w czym problem aby laska obrala ziemniaki i kotleta usmażyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona Renia
Lubię ich, chciałabym żeby nas odwiedzali, ale to co powiedziała jej matka, uważam za niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ciebie jej matka interesuje? To żadna twoja rodzina i bliżej tej całej Monice do gara swojej matki niż do twojego. Chcesz to niech przychodzą , upiecz całą blache 10 minutowych ciasteczek zbożowych i koniec wyżerki. Dla dzieci też zdrowiej będzie jak domowych ciasteczek pojedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest sposób na gości, posadź ich na niewygodnych krzesłach od których tyłek boli i po sprawie, możesz ich się pozbyć w pół godziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona Renia
Jej mama mieszka w innym mieście, do prawie 100km od nas. Ona tu studiowała i poznała brata mojego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serwuj codziennie słone paluszki ,szybko pozbędziesz się codziennych bywalców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, że w przyrodzie musi byc równowaga i harmonia i bedziecie sobie serwowac nawzajem obiady na zmianę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ciebie doskonale. U mnie w rodzinie byla podobna sytuacja. Ciocia ma 3 dzieci i kazdy mial jej pomagac finansowo, bo przeciez ona biedna. A jak pozniej sie okazalo, to ich rodzina miala wiecej dochodow od naszej. Ale babcia zawsze wymuszala na nas, ze mamy im pomagac bo to nasza rodzina. Wedlug mnie to brat twojego meza z zona nie maja za grosz ambicji. Rozumiem, ze ktos przyjdzie od czasu do czasu, ale prawie codziennie i to jeszcze w porze obiadowej? A co oni nie maja swojego zycia, pracy, szkoly itp.? Abstrahujac od tych obiadow mnie osoboscie taki uklad na dlusza mete by nie pasowal. Pewnie dziewczyna jest tako malo ambitna jak jej mamusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może któregoś dnia zabierz dzieci i idź z wizytą do nich zanim oni zdążą przyjść do ciebie. Zrób tak kilka razy i być może będziesz miała niewdzięcznych natrętów z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona Renia
Mi nie chodzi o to, że oni przychodzą często. Tylko dlaczego tak nas traktują? I jeszcze skarżą się jej mamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba bylo powiedzieć, że od częstowania obiadem mają swoje matki i uciąć dyskusję. Nie wnikać, że ty nie dajesz, ale że jak chcą zjeść obiad to niech idą do matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha to teraz wszystko jasne. Sama nie wiesz czego chcesz. Zatem masz to na co sama im pozwolilas. Jak to sie mowi daj palec to zjedza cala reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo tak to jest być miłym dla ludzi. I ja bym miała coś przeciwko, gdyby mi się zwalali codziennie goście. Nie chciałabyś tego czasu spędzić z mężem? Następnym razem jak przyjdą, to zapytaj niby żartem, czy dziś też się poskarżą, że nie dałaś im obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Po co wpuszczasz ich do mieszkania?Czy Wasz dom to jakieś- schronisko dla bezdomnych że przesiadują ? Nie wyobrażam sobie towarzyszyć komuś takiemu, zwłaszcza gdy masz małe dzieci.Teściowa niech im pomaga a nie żądają rzeczy niemożliwych! Niech nie liczą na drapane i żyją własnym życiem!!!! Olej ich i nie otwieraj drzwi. Uwierz mi pozbędziesz tego cwaniactwa bardzo prędko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieważna jest odległość 100km, to jest jej matka i jak ma jakieś fochy to niech córce kurierem słoiki przysyła. Ty nie musisz, masz własne dzieci na utrzymaniu. Nie dawaj jeść i koniec. Chcą zjeść u ciebie obiad, to mówisz że mają przynieść produkty na ten obiad. Chyba proste, ze jak zapraszasz to fundujesz, jak nie zapraszasz, a chcą jeść to muszą swoje przynieść. Tu nie ma co się bawić w uprzejmości, co ty za jedną męża pensję chcesz 2 rodziny żywić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz własną rodzinę i wcale nie masz żadnego obowiązku żywić nie proszonych gości.Czy matka tej dziewczyny jest normalna? Niech żywi ich sama. Nieważne że mieszka daleko.Teraz na biegu kurierem można przesłać słoiki z jedzeniem. Nie otwieraj im drzwi,; raz, drugi i przestaną Was odwiedzać! Jak można być takim bezczelnym i wpychać się komuś do mieszkania, ba.... domagać się obiadu!!!!! To szczyt bezczelności.Masz dzieci, zajmij się nimi, a nie perfidnym towarzystwem 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro czują się pokrzywdzeniu i mają tupet by obgadywać po rodzinie nie wpuszczaj ich i tyle tacy ludzie za chwile znajdą inny temat do obgadywania nie są lojalni w stosunku do was po co ci tacy goście chyba się nudzisz i mają ci czas umilać skoro siedzisz w domu, oni cię wykorzystują a przy tym są bezczelni, panna jak chce obiadków niech sama uczy się gotować najwyższa pora, chyba że cię stac na żywienie darmozjadów i pasożytów, ochłodź stosunki i tyle nie wpuszczaj mów że masz inne plany spotykajcie się raz na tydzien/miesiąc i tyle, nie masz języka w gębie? jesteś mało asertywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chamy i prostaki, lenie smierdzace i cwaniacy - a nie rpdzina. Kobieto przestan im robic co kolwiek i siedziec z nimi i ich adorowac . w swoim domu jestes, masz dzieci pod opieka. A obiad gotuj swiezy dla meza , a nie odgrzewany. Ten czas, ktory poswiecasz na gosci poswiec na przygotowanie swiezego obiadu dla meza. Pare mlodych malzonkow zapytaj = co nie macie swojego domu, swoich spraw, ochoty na maly seksik , ze ciagle u mnie przesiadujecie?? I niech sie gniewaja.A co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jedynaczka4
Jestem zamężna mam malutkie dziecko, jednak nie miała bym czasu każdego dnia towarzyszyć nieproszonym gościom i jeszcze ich obsługiwać.Do mnie gdy przyjedzie moja babcia, sama wszystko robi, nie pozwala odrywać się od dziecka. Kupuje wszystkie produkty na obiad żeby czasami nas nie obciążać.Denerwuję się bo babcia przyjedzie do nas raz na 2 tygodnie bardzo nam pomaga finansowo.Wcześniej dzwoni i pyta czy może nas odwiedzić? A tu jakaś obca dziewucha liczy na drapane i siedzi bezczelnie każdego dnia? To jakieś chore jest! Czy Ty nie masz języka w gębie?! Nie potrafisz powiedzieć co o tym sądzisz?!Ogarnij się "kobito"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona Renia
Od kilku dni zauważyłam też, że oboje załatwiają sie na grubo w naszej łazience. Mam wrażenie że specjalnie nie robia tego rano i wytrzymuja aż do wizyty u nas, bo zawsze jedno wchodzi do łazienki po drugim i zaraz na początku wizyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zmartwiona Renia
to podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie mas, jakichs wizyt po poludniu, albo czegos do zrobienia, ze codziennie gosci przyjmujesz? Sama na to pozwoliłas, niestety. To teraz załatw to po dorosłemu, asertywnie. Masz męza, dwoje dzieci, swoje zycie. Jak moglaś pozwolic tak sobie zagospodarowac TWÓJ czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×