Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdaaaaleeeena

Czy to już toksyczna matka

Polecane posty

Gość Magdaaaaleeeena

Mam poważny problem którego przyznaję wstydzę się ale nie wytrzymuję już psychicznie, mój smutek widac po mnie i ludzie nawet w pracy pytają mnie co się dzieje czy mam jakieś problemy i czy mogą mi jakoś pomóc...wszystko dzieje się za sprawą...mojej matki. Zawsze było źle, zawsze mnie kontrolowała na każdym kroku, wychodzac musiałam podawać imiona i nazwiska osób z którymi się widzę, od małego wyzywała od idiotek, debila, głupka, przygłupa itd. od zawsze w miarę upływu czasu zaczęło to przybierać na sile aż po dziś dzień. Jeszcze jakieś pięć lat temu byłam, żywą pełną energii marzeń i planów osobą, ze skrzącymi się oczami osobą dziś czuję, że umieram i wiem, że w końcu się to stanie bo nie mam już sił. Od kilku lat, a stan nasilił się u nij jeszcze bardziej po śmierci jednego z członków dalszej rodziny jednak bliskiego dla mojej matki jest jeszcze gorzej...mieszkamy razem jednak moja matka żyje tak jakby żyła sama...nie szanuje mojego czasu ani mnie, nie interesuje jej co mówię wciąga celowo w rozmowę po czym kończąc mówi "rozmawiam z debilem" zawsze tak jest kiedy mam inne zdanie...doszło do tego, że wariuję, po prostu szaleję niepotrafię sobię już poradzić ze swoimi myślami, nie mam już chęci na nic...Moja matka wiecznie psuła mi nerwy...zawsze chciałam mieć z nią dobre kontakty, bardzo ją kochałam chciałam żeby wiedziała o wszystkim przez to też wiele jej mówiłam po czym ona wykorzystywała to przciwko mnie i obrażała moich znajomych, kiedy pracowałam po kilkanaście godzin i zmęczona wracałam po pracy do domu potrafiła jeszcze zerwać mnie z łóżka tylko dlatego, że kubek nie stoi w tym miejscu w któym powinien, kiedy zaczęłam zmywać po sobie naczynia stwierdziła, że mam nie marnowac płyn u kiedy przestałam myć mówiła, że wiecznie musi po mnie sprzątać mój burdel...wiecznie jest nie tak, wiecznie jest źle...obrażanie jest od 27 lat...mam już dość wszystkiego...może to dla Was błahe ale takich spraw jest mnóstwo...potrafi w czterech ścianach w pokoju zepsuć mi nerwy bym tylko wybuchła po kiedy już mnie sprowokuje i ktoś usłyszy moją złość mówi, że nie wie co się stało przecież nic nie mówiła...nie przeszkadza jej nic...mało tego...LUDZIE JĄ UWIELBIAJĄ !!!! Przyjaciółka dla wszystkich sąsiadek jednak dla mnie jest zwykłym tyranem... Wierzcie mi...mam dość...sprawy które kiedyś załatwiałam od ręki dziś przeciągają się i trwają latami...nie mam już sił i nie wiem co robić...probowałam być już spokojna, opanowana, próbowałam złością ale dziś widzę że moja złością mnie karmi czasami mam tak dość, że zastanawiam się czy jest sens żyć...mam 27 lat...nie mam nikogo a nawet jeśli ktoś się pojawi jestem TAK SAMO TOKSYCZNA choć w środku wcale nie chcę taka być...błagam pomóżcie mi !!!!!!!!!!!!! Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
duża 27 letnia dziewczynka nie musi mieszkać z toksyczną matką, wyprowadz się i żyj po swojemu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaleeeena
nie stać mnie na wynajem mieszkania...nie mam motywacji już do tego...jak mam mieć skoro tylko słysze, że mi się nie uda...miałam zrobic prawko które robię już drugi rok !!!! non stop musze dawac matce jakies pieniądze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj kochana radze tobie jak tylko bedziesz miała mozliwosc to wyprowadz sie od niej,bo bedzie jeszcze gorzej,a na starosc to dopiero zobaczysz jak da ci popalic.Ja zrobiłam ten bład i zostałam,teraz jest stara i musze sie nia opiekowac.Tez jest typem toksycznej matki kontrolerki i to na maksa kontrolerki ze az szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ONA SIĘ JUŻ NIE ZMIENI ,chyba że na gorsze.Ratuj się i uciekaj od niej jak najdalej możesz ,ona cię zniszczy, rozumiesz ,zniszczy.Uwolnij się póki jeszcze nie jest za póżno ,masz 27 lat jesteś już bardzo dorosła ,dasz radę .Rozumiem że czujesz niemoc ,ale ta niemoc jest spowodowana właśnie przez twoją matkę .Jak się uwolnisz staniesz się silna ,uwierz DASZ RADĘ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ratuj się proszę , przeczytaj sobie książkę , :Matki które nie potrafią kochać "Susan Forward a zrozumiesz że matka cię niszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×