Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przestac tesknic za pirwsza a zarazem niespelniona miloscia?

Polecane posty

Gość gość

macie swoje sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to trwa juz 29 lat. Jestem zonaty, dzieciaty a dalej za nia tesknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie 6 lat, ma zone i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale horror,ciekawe czy mój mąż tez tak ma.Zawsze mówił,ze jestem największą miłością jego życia,ciekawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawić by sie ta milość spełniła,moze to tylko złudzenie,moze nie jest taka jak sie ja idealizuje.Ja byłam kiedyś mocno zakochana ,15lat wtedy,8klasa szkoły podst.Bylismy takie dzieciaki ale wtedy mu wyszło.Po latach na spotkaniu klasowym znowu zabiły nam do siebie serca.Po spotkaniu hotel.Zdradziłam męża,on zdradził Zone i co i klops.Tyle lat o nim myślałam a po tej nocy przestałam.Było bez fajerwerków,nic specjalnego,byłam rozczarowana.Mielismy zostać caly następny dzien ale wróciliśmy do swoich rodzin.Jego wymądrzania,chamskie teksty,zmienil się.I wtedy pomyślałam,ze mój kochający mąż nie zasłużył na to.Mam do dzis moralnego kaca i zaluje tego co sie stało.Ten kolega myślał o dluzszym.romansie ze mna ale odmówiłam.Nie wiedział o co chodzi.Wyjasniłam,ze takie zachowanie mi nie pasuje a ten zdziwiony.No tak,zona tez poniża,bez szacunku,to każdą tez tak będzie traktowal.I od razu mi przeszło a przez lata o nim myślałam .Dobrze ,ze nic nam wtedy nie wyszło,ze nie mam takiego męża.Wam tez radze się otrząsnąć bo bedziecie tak jak ja żałować,rozczarujecie sie potwornie,to taka historia w wielkim skrócie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze generalizacja, twoja historia jest taka innego będzie inna,jeden zmienia się na lepsze drugi na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie wyleczylem jak zobaczylem moja byla. Spotkalismy sie przypadkowo podczas mojego pobytu w Polsce. Po 16 latach. Jak szlismy do knajpy na ta przyslowiowa kawe mialem straszne wyrzuty, co ja robie ? Zdradzam zone ! Po kwadransie rozmowy mi przeszlo. Czekalem tylko konca. Jestem wdzieczny mojej zonie za to ze jest i co osiagnelismy. Opowiedzialem jej o tym spotkaniu z detalami. Ze spokojnym sumieniem. Kiedys sama mysl o niej zapierala mi dech w piersiach. Teraz moge o niej opowiadac jak o zeszlorocznym sniegu. Sam sie sobie dziwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie - zimny prysznic. tez mialam wielka milosc z liceum, on we mnie tez, ale ciagle stalo cos lub ktos na przeszkodzie, bylismy razem i sie rozstawalismy, trwalo to latami. w koncu poznalam obecnego meza, ale tamtego tez widywalam i serce bilo do momentu, az zrobilismy parapetowke i ON przyszedl. po raz pierwszy po latach wiecej czasu spedzilismy w mniejszym grodzie i wtedy zaczelam sie dziwic, co ja w nim widzialam (nie chodzi nawet o wyglad), dziwne poczucie humoru, myslenie o sobie, ze jest lepszy niz inni, tylko o sobie mowil. Tak popatrzylam na swojego (wtedy) chlopaka i na niego i od razu sie odkochalam. Teraz jest tylko kolega, odkohalam sie skutecznie. te pierwsze milosci to po latach bardziej wyobrazenie o nich nich. pamietamy tylko dobre chwile, dlatego idealizujemy swoich partnerow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja spotkałam go po 10 latach na szkoleniu. Wtedy miał narzeczoną, ja też kogoś. Tydzień razem, uczucie odradzało się powoli. Nie przespaliśmy się. Po szkoleniu każdy wrócił do siebie i miał o sobie zapomnieć. Dzieliła nas cała Polska. Pół roku po tym zdarzeniu zobaczyłam go u siebie pracy, odnalazł mnie choć nie wiedział gdzie pracuje. Od roku jesteśmy małżeństwem. Stara miłość nie rdzewieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieżko jest przestać myślec o tej pierwszej miłości jeszcze ciężej jeśli się nadal ta osobę kocha. Uczucia można w sobie tłumić ale nie można ich od tak wyrzucić. Pierwsza miłość jest często przez nas wyidealizowana, ponieważ z nią przeżywamy najpiękniejsze pierwsze chwile, uniesienia. Często w kolejnych związkach szukamy namiastki tej pierwszej miłości lecz nie zawsze ją odnajdujemy. Dlatego też często przychodzi okres wspomnień i tęsknoty. Chyba nie ma sposobu na zapomnienie... Zresztą kto by chciał zapomnieć tą pierwszą miłość i wszystkie rzeczy które człowiek przeżył w jej trakcie. Myślę, że warto dla tej miłości znaleźć mały kącik w sercu i pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam męża i dwójkę dzieci...tylko że tylko ja wiem że to drugie jest z moją miłością życia...jedna szalona noc, on wrócił do swojej żony a nasze dziecko to jedyne co mi pozostało po nim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To żyjesz w strasznym klamstwie ,to sie kiedyś i tak wyda,a sumienie.......gryzie cię dopiero.......było warto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja spotkałam swoja miłość w pracy, wydawało mi się ze to facet idealny, jak nigdy nie chciałam dzieci tak wtedy poczułam , że z tym bym mogła mieć. Ale nie wyszło bo była oznajmiła ze jest z nim w ciąży i za późno na zabieg. Więc ja się wycofałam a oni zaczeli próbować razem żyć. Bolało, tym bardziej , ze codziennie widzieliśmy się w pracy, ale udało nam się zachować przyjaźń i potem to nawet byłam dumna, ze tak fajnie się spełnia jako ojciec i głowa rodziny. Tak mi się wydawało, że nam nie wyszło, ale jakby wyszło to naprawdę na fajnego odpowiedzialnego faceta trafiłam. Aż tu nagle po prawie 7 latach oznajmia mi , że tamta zostawia bo się zakochał w jakiejś pannie. ale to nic, na fali szczerości opowiedział mi, że będąc z tamtą zaliczył kilkanaście panienek, a to doraźnie w krzakach w aucie, a to na dłuższy romans, w tym jedną z tego samego piętra w pracy i jednocześnie codziennie chodził do łożka ze swoją , bo przecież jak jej nie lubił to seks był dobry i razem mieszkali. Coś obrzydliwego- od razu mi wszystko do niego przeszło, nawet zwykła sympatia. Nie wiem , czy nawet kolegować się z nim umiem takie mam obrzydzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przestaniesz tęsknić dopóki nie sprawdzisz w rzeczywistości jaka jest po latach. Też mam rodzinę i jakimś cudem nauczyłem się żyć mając gdzieś tam w sercu moją pierwszą miłość, która mnie kiedyś zostawiła. Niestety, pojawiła się w moim życiu znów. Wszystko wróciło, ale jeszcze szybciej zamieniło się w prawdziwy koszmar. Wszystko to co sobie wyobrażałem o niej przez lata okazało się jedną wielką fikcją. To był największy błąd mojego życia. Obdarzyć zaufaniem po raz drugi kogoś kto raz już zostawił. W przeciągu kilku miesięcy przeżyłem więcej podłych przykrości, manipulacji, cholernie przykrych słów niż przez całe lata ze swoją żoną. Naprawdę, brak słów na to, ale dzięki temu doceniłem to co mam i wreszcie jestem wolny od tego męczącego uczucia, które wydawało się być piękne. Ale byłem głupi, nawet przechowywałem w tajemnicy pamiątki, zdjęcia po niej. Wszystko wylądowało w koszu na śmieci. Nie chcę więcej mieć nic wspólnego z tym człowiekiem. Naprawdę, nie warto. Ci którzy byli źli z wiekiem stają się jeszcze gorsi tylko o wiele lepiej potrafią się maskować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierwsza i niespełniona miłość zawsze będzie w moim sercu miała miejsce, co prawda obecnie tylko mamy ze sobą kontakt wirtualny ale i nawet to jest miłe że się lubimy po tylu latach, co prawda nigdy ze sobą nie będziemy lecz nie czujemy do siebie żalu czy złości że kiedyś nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRZYPADKIEM
ja mam teraz podobny problem mam meza ale nie uklada nam sie jakos rewelacyjnie w czasie kryzysu z mezem ktory doszedl do wniosku ze sie rozwodzimy spotkalam pierwsza milosc po latach pogadalismy i tyle potem z mezem sie pogodzilam ale caly czas myslalam o tym spotkaniu serce mocniej bije na sama mysl on ma narzeczona wiec to uszanuje ale dobra znowu sie okazalo ze maz pod moja nie obecnosc pisal z jakimis laskami jedna wiem kto to zawsze mial cos do niej wiec ja na zlosc odnalazlam pierwsza milosc i napisalam teraz caly czas piszemy on sie bardzo ucieszyl powiedzial ze chcial sie odezwac ale zgubil moj numer i ze sie cieszy ze sie odezwalam na poczatku nic niemowil o spotkaniu ale ja samazaczelamze jak sie spotkalismy to serducho mocniej zabilo itp potem on tez zaczal mowic niby na poczatku ze kolegowac sie a potem nie wytrzymal i powiedzial ze kocha ze mu to wszystko wrocilo ze przeprasza ze sam tego nie ogarnia i chce sie spotkac mowi tak 30 minut i daje ci spokoj ze chce mi to wszystko wytlumaczyc.i jest pytanie spotkac sie czy nie? ja caly czas o tym mysle sama niewiem nawet jak sie rozstane z mezem to chyba bym juz nie wrocila do niego ale mysle jak by to bylo razem itp. ale tez on ma narzeczona i sie kluca caly czas a ja mu gadam nie kluc sie fajnadziewczyna badz z nia szczesliwy a on sie wtedy wkurza i w ogole chodze struta jesc nie moge brzuch mnie boli caly czas wszyscy sie pytaja co Ci a ja a nic zamyslilamsie czy cos naodczepne a maz chyba nic nie czaji pomozcie doradzcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie spotkaj z nim,poznaj go na nowo,teraz jestescie starsi,dojrzalsi,ale tez jestescie innymi ludźmi,,może nie jest taki cudowny jak ci sie wydaje.Zycie pokazuje ze tak jest,tęsknimy do pierwszych miłości a potem okazuje sie ze to niewypał.Ale o tym musisz sie sama przekonać. Tylko nie wyobrazaj sobie za dużo,rozczarowanie tez bardzo boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×