Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odpowiem wam moja historie

Polecane posty

Gość gość

Jedna osoba wie tylko o tym. Mam jakas dziwna potrzebe wyrzucenia tego z siebie. Mam 26 lat . Gdy mialam 16 lat mialam pierwszego chlopaka nasz zwiazek trwal moze z 2tyg:D potem wyjechalam na wakacjie do taty za granice. Moji rodzice nie sa chyba razem, pisze chyba bo to patilogia co sie dzialo gdy mialam 16.17.18 lat moja matka chciala sie zabic nawet sie pociela, bo Tata chcial odejsc do innej( tata mieszka ta granica od prawie20lat) ale litowal sie nad nia i tak w kolko. Gdy skonczylam mature na dlugi dzien kupilam bilet i pojechalam tzn ucieklam z tego piekla ktore matka mi zgotowala. I tak Jestem juz za granica 7 lat. poznalam pewnego araba, ale on nie bral mnie na serio, chcial tylko sexu i ja mi to dawalam .... Potem z ciekawosci co powie, powiedzialam mi ze jestem w ciazy i wiecie co zrobil ? Urwal ze mna Kontakt. Potem Majac okolo 21 lat poznalam innego tym razem niemca, ktory na poczatku byl bardzo zakochany, powiedzmy przez miesiac, a ja bylam zimna suka dla niego:( kiedy juz mnie nie chcial , ja zaczelam walczyc o niego, i w rezultacie spotykalismy sie na sex potem cos probowalosmy ale nie wychodzilo... Zaszlam z nim w ciaze, bardzo to przezylam. In nie chcial tego dziecka, posteaszylam go alimentami( jest bardzo bogaty) i nagle chcial sie ze mna zenic:D ale w tym samym czasie bardzo namawiał na aborcje wręcz zmuszał :( i na w końcu uległam . Usunęłam oficjialnie byliśmy u lekarza itp. Potem nagle zerwał ze mną kontakt, ja walczylam o niego. Nawet zamówiłam rytuał u najlepszej wróżki w Polsce i wrócił ... Na pare tygodni, czułam ze muszę Cis naprawić wyjaśnić wiele. Potem odszedł, dałam mu spokój ale marzyłam o nim. Wrezultacie nabawiłam się nerwicy , myśli i on mnie zniszczyły , potem przerodziło się go w schizofrenie i depresje byłam 4tyg w szpitalu psychiatrycznym :(horror... Ale tak jakbym poczuła niwe życie bez niego ze Rez mogę być szczęśliwa ( chociaż nie byłam) ale coś się zmieniło w moim życiu. Od trzech lat jestem sama , przykro i smutno ale nie potrafię się w nikim zakochać ja nawet nie wiem co znaczy kochac:( poznałam rok temu kolesia zainteresował się mną ja obojętna , od sylwestra był kontakt ale urwał go:( a ja przekonałam się do niego i chcianym z nim być, znowu kosz... Nie mam szczęścia w miłości nigdy nie miałam , jedyne czego mi brakuje to tej drugiej połówki , mam pieniądze , uchodzę za ładna ale co z tego ,? Faceci się mnie boja:( to w wielkim skrócie sorry za błędy , piszcie co o tym myślicie, mam nadzieje ze nie zanudziłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierasz jakiś trolli i dziwisz sie ze chodzi im Tylko o seks ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz byłam młoda i głupia, teraz to wiem, nie dopuszczę do takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ciekawa sytuacja, nie zazroszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że nie jest najgorzej Poprostu już tak jest ze jak mamy coś to niedoceniamy a jak nam to ucieka przez palce chcemy to zatrzymać ale na siłę się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że nie jest najgorzej Poprostu już tak jest ze jak mamy coś to niedoceniamy a jak nam to ucieka przez palce chcemy to zatrzymać ale na siłę się nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobnie i jedna nauczka na przyszlosc- nie odtracac ludzi na ktorych nam zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, teraz po czasie to wszystko wiem:( człowiek uczy się na błędach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×