Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy też Was szlag trafia jak...

Polecane posty

Gość gość

po całym dniu zapier...ia czekacie na wolny wieczór jak na zbawienie a tymczasem dziecko ani myśli iść spać? Bo ja właśnie jestem po takim dniu (dodatkowo poprzednia noc 4 godz snu) i już mnie ma szlag trafić. Złość mnie roznosi że po kilkunastu godz nie mam nawet tych głupich dwóch godzin dla siebie żeby się położyć i odpocząć. W takich chwilach muszę wydobyć z siebie moje wszystkie zasoby cierpliwości. Mam ochotę kląć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefef
Tak, mam tak codziennie. Na szczęście córa wie że może mnie bardzo zdenerwować więc już nie przegina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalne, ja siedzew domu z dziecmi i nie pracuje zawodowo a wieczorem jak dlugo nie chca spac tez mnie trafia bo chce miec chwilke dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile lat ma dziecko? Mnie tez to denerwuje... Wiec do tego nie dopuszczam ;) baaaardzo rzadko sie to zdarza. Syn jest nauczony tak, ze o 20 juz spi. Co prawda cala 'procedura' rozpoczyna sie dwie godz wczesniej, ale wieczor mam dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma 10 miesięcy. Rytuał jest taki, że o 19 jest kąpiel, potem pierś i potem idzie spać (często "odpada" już przy piersi). No ale bywają dni, że coś jej się odwidzi i wtedy do 22 potrafi buszować. Niby chce spać, ale nie zaśnie i tak się snujemy po domu 2 godziny do póki nie padnie. Wiem, że to banał ale taka sytuacja bardzo mnie wytrąca z równowagi. Chyba dlatego, że wieczór to jest jedyna pora kiedy mam 2 godzinki dla siebie (bo cały dzień jestem sama z dzieckiem). Mogę poczytać, albo posiedzieć na necie albo po prostu pogapić się w tv. No i jak córa nie chce spać to dosłownie złość mnie zalewa bo już fizycznie nie mam siły się nią zajmowac czy nosić. Chciałabym usiąść na d..ie, nogi rozprostować a tu nic z tego. Raz mnie tak wkurzyła, że ją zaniosłam do łóżeczka i zostawiłam. W praktyce wyszło na to, że siedziała tam 5 min i płakała po czym miałam takie wyrzuty że teraz nawet jak klnę pod nosem i się gotuję w środku to jej nie zostawiam tylko siadam na podłodze, pozwalam jej się zajmować czymś i czekam aż padnie ;) Bo wiem, że lepiej się powkurzać niż potem żałować że straciłam cierpliwość. Ale bywam często na skraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, ze latwo sie mowi, ale zle robisz wg mnie ze pozwalasz jej sie bawic az 'padnie'. Nawet jak nie chce spac, to jest godzina np 20 i nie ma zabawy, swiatlo zgaszone, lezymy w lozku... Wiem jak to denerwuje, tez w tygodniu jestem sama z synem i spokojny wieczor to rzecz swieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogadaj ze mną, córka zawsze byla ustawiona na 21. Próbowałam na 20, ale wtedy budziła sie ok.5 wiec dałam sobie spokój. Teraz chorowała, mąż się nia głównie zajmował wieczorami ze względu na moją pracę i co: mloda zasypia po 23. I jest na chodzie od 8 bez drzemki w ciągu dnia. Nie jestem w stanie jej "przestawić". Dzięki Bogu nie budzi sie w nocy od 4 m-ca życia, więc chociaż z tym mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×