Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezamezna

Pytanie do mężatek

Polecane posty

Gość niezamezna

Czy od razu wiedziałyście, że trafiłyście na tego jedynego? Czy miałyście wątpliwości przed ślubem? Skąd wiedziałyście, że to ten właściwy facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamezna
A co za różnica? Ludzie wiążą się ze sobą na całe życie w różnym wieku. Mam koleżanki co powychodziły za mąż mając 20 lat i mam przyjaciółkę co właśnie się zaręczyła, a ma 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Męzatka ma regularnie,panna częściej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od zaręczyn do ślubu dłuuuuga droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpliwości są zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamezna
Ale, żeby powiedzieć Tak na zaręczynach to trzeba to czuć. Pytanie skąd przekonanie, że dobrze wybieramy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam kiedyś z facetem, w którym zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Pierwsza myśl zaraz po tym kiedy go zobaczyłam to, że to ten jedyny. Nie wyszło nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez myslalam ze to ten jedyny ale sie zawiodlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamezna
Czyli nie ma co liczyć na przeczucia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezamężna jak kierujesz się w życiu sercem, to będziesz wiedzieć, jak rozumem to dobrze skalkulujesz. Jaki człowiek taka odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mialam powaznych watpliwosci, wczesnie wiedzialam, ze to ten, w poprzednich zwiazkach sie tak nie czulam. Ale jestesmy dopiero kilka miesiecy po slubie, piec lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie masz 100% pewności,ale są rozwody ,zobacz na jego rodziców bo jabłko od jabloni daleko nie padnie , powiedz mu ze jesli on cię nie kocha to niech od ciebie odejdzie bo szukasz miłości w życiu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezamezna
On dobrze wie, że miłość jest dla mnie najważniejsza. Sam powiedział mi, że czuję, że jest odpowiednią osobą. Pytam, bo chciałam poznać zdanie innych. Jak to było z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem_zdezorientowana
Ja raz spotkałam faceta, że byłam pewna, że to ten, po prostu czułam to, a jednak nam nie wyszło. Sytuacja była bardzo pokomplikowana. Na długo zerwaliśmy całkiem ze sobą kontakt, ale i tak wciąż serce mocniej bije na samą myśl o nim, a niedawno spotkałam go przypadkiem i rozmawialiśmy chwilę. Czułam się dziwnie, musiałam unikać jego wzroku, żeby nie rzucić się na niego jak jakaś wygłodniały zwierz. Jednak mam faceta. Jesteśmy ze sobą dwa lata i jest nam dobrze razem. Świetnie się dogadujemy, mamy wspólne pasje, jesteśmy dla siebie najlepszymi przyjaciółmi. On mówi, że jestem wymarzoną żoną i wiem, że za chwilę będzie chciał się oświadczyć i wiem też, że on jest świetnym materiałem na męża i ciężko mi sobie wyobrazić życie bez niego, ale nie czuję tego co czułam z tamtym, nie mam przekonania, że to ten właściwy. Niczego mi w związku nie brakuje, ale nie umiem całkiem zapomnieć o tamtym. Zwłaszcza, że ostatnio jakoś tak przypadkiem wyszło, że odnowiliśmy trochę nasz kontakt. I teraz się zastanawiam jak to jest. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ślubem to my byliśmy ze sobą kilka ładnych lat (krótko jako zwykła para, długo jako konkubinat). Od razu mnie nie strzeliło, po prostu poznając go utwierdzałam się w przekonaniu, że to jest to, czego szukam. A skoro to jest to, czego szukam, to należy to prowadzić dalej. Tak, w pewnym momencie wiedziałam, że to jest "właśnie TO". Przed ślubem były wątpliwości, chyba każdy je ma (poza osobami biorącymi ślub będąc jeszcze w ostrej fazie zauroczenia i fascynacji drugą osobą). Nie dotyczyły one jednak tego, że wychodzę za nieodpowiedniego faceta, tylko raczej powagi całego zobowiązania, jakim jest małżeństwo. Zastanawianie się, czy obydwoje będziemy w stanie wytrwać w tym, co sobie obiecamy - bo teraz jest dobrze, ale nikt nie wie, co życie postawi na drodze - i wcale nie mówię tutaj o zdradach, czy romansach. Chyba odpowiedziałam wyczerpująco :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy nie wiesz, czy to ten do konca zycia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu trzeba mieć przekonanie, że to ten facet, z którym chce się być i żyć. że to najlepszy przyjaciel, kochanek, kumpel i facet, jakiego się na swojej drodze spotkało ;) że da się radę razem stawić czoła życiu, że wspólnie jest nam o niebo lepiej niż w pojedynkę, zawsze można na siebie liczyć, no i trzeba mieć podobne podejście do instytucji małżeństwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×